Eksperci z branży mlecznej uważają, że światowy rynek mleka pozostanie we wzrostowej fazie cyklu przynajmniej do pierwszego kwartału przyszłego roku.

Jak wskazuje w “(O)cenach rolniczych” Jarosław Malczewski, prezes Polskiej Grupy Mleczarskiej, w ostatnim czasie doszło do korekty i nieznacznego obniżenia cen głównych produktów mlecznych w UE w ślad za spadkami cen na giełdzie GDT. Mimo to ceny w UE pozostają blisko swoich najwyższych poziomów w historii, czemu sprzyja silny popyt na produkty mleczne w warunkach spadku produkcji mleka wśród największych światowych eksporterów produktów mlecznych na świecie (UE, Nowej Zelandii, USA Australii i Argentyny).

Światowy rynek mleka utrzyma trend

Czynnikiem ograniczającym wzrost skupu mleka są rosnące koszty jego produkcji, m.in. z uwagi na wysokie ceny pasz. W tej sytuacji trudno oczekiwać wyraźnego wzrostu podaży mleka na świecie w 2022 r., mimo jego wysokich na tle historycznym cen.

,,Na tej podstawie uważamy, że światowy rynek mleka pozostanie we wzrostowej fazie cyklu przynajmniej do I kw. 2023 r. W konsekwencji prognozujemy, że cena skupu mleka na koniec 2022 r. wyniesie ok. 2,60 zł/I. Głównym czynnikiem ryzyka dla tej prognozy są warunki agrometeorologiczne wśród głównych światowych eksporterów produktów mlecznych. Lokalnie czynnikiem sprz3jającym wzrostowi cen skupu mleka będzie również obserwowana w ostatnim czasie zaostrzająca się rywalizacja o surowiec pomiędzy mleczarniami” – wskazuje Jarosław Malczewski.

Produkcja mleka w Oceanii

W Nowej Zelandii produkcja mleka w pierwszej połowie 2022 roku była znacznie niższa niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Spadek w Australii był jeszcze większy. Czerwiec jest zdecydowanie najsłabszym miesiącem produkcyjnym w Nowej Zelandii ze względu na silną sezonowość produkcji mleka, w którym produkowane jest tylko około 1 proc. rocznej ilości mleka.

,,Jednak analitycy spodziewają się odwrócenia trendu w drugiej połowie 2022 r., kiedy produkcja mleka ponownie przekroczy poziom z poprzedniego roku. Powodem jest ponowna poprawiła warunków pogodowych i pastwiskowych” – wskazuje Malczewski.

Produkcja surowego mleka w Australii spadła w tym roku jeszcze bardziej niż w Nowej Zelandii. Wyprodukowano tam od stycznia do maja niecałe 33 mln ton. czyli o ponad 200 tys. ton, albo o 6,3 proc. mniej niż w tym samym okresie poprzedniego roku.

,,Chociaż oczekuje się, że różnica w stosunku do poprzedniego roku również z czasem zmniejszy się w Australii, przewiduje się, że całkowita produkcja w 2022 r. pozostanie o około 3 proc. poniżej poziomu z 2021 r.” – dodaje ekspert.

Oglądaj też: Ekspert: Wegańscy aktywiści atakują brytyjskie mleczarstwo