Jak nowelizacja ustawy wiatrakowej wpłynie na rozwój energetyki na obszarach wiejskich? Czy OZE mogą być szansą dla polskiego rolnictwa?

Na to pytanie starali się odpowiedzieć politycy podczas kolejnej debaty zorganizowanej przez Instytut Gospodarki Rolnej. Gośćmi Moniki Przeworskiej byli Jarosław Sachajko (Kukiz '15, Demokracja Bezpośrednia), Jan Krzysztof Ardanowski (Prawo i Sprawiedliwość), Michał Urbaniak (Konfederacja) oraz Stefan Krajewski (Polskie Stronnictwo Ludowe).

OZE na polskiej wsi

W Sejmie trwają prace nad rządowym projektem nowelizacji ustawy wiatrakowej. Zmiany są jednym z kamieni milowych, które Polska musi zrealizować, by otrzymać środki z KPO. 

,,Obowiązująca ustawa wiatrakowa zapewnia pewien ład przestrzenny i krajobrazowy. To wprowadził rząd PiS i nagle ten rząd ma się z tego wycofywać. Widzimy tu pewną niekonsekwencję. O zmianach powinny decydować lokalne społeczności” – wskazał Michał Urbaniak z Konfederacji.

Przeciwko zmianom w ustawie zagłosuje Jan Krzysztof Ardanowski, choć przyznał, że pewnego rodzaju zmiany są potrzebne. 

,,Nie jestem zwolennikiem radykalnych zmian w ustawie wiatrakowej. Natomiast pewne zmiany i odejście od tego chaosu w kwestii budowy wiatraków gdziekolwiek się da, jest konieczne. Powinniśmy jednak zezwolić ludziom na budowę bliżej wiatraków. Uciążliwość wiatraków jest bardzo duża, ale jeśli ktoś to akceptuje i mu to nie przeszkadza, to powinien móc to zrobić” – wskazał były minister rolnictwa.

Z kolej Jarosław Sachajko z Kukiz ’15 uważa, że OZE jest szansą dla polskiego rolnictwa i polskich rolników.

,,Wiatraki są szansą dla obszarów wiejskich, ale same wiatraki nie zapewnią nam miksu energetycznego. Mamy biogazownie, mamy geotermię, i to wszystko jest wielką szansą dla rolników. Powinniśmy postawić w każdej gminie przynajmniej jedną biogazownię, aby odpady rolnicze zagospodarować i mieć z tego konkretne pieniądze. Innym niedocenianym źródłem energii jest też woda. I tym właśnie resort rolnictwa również powinien się zainteresować” – wskazał polityk.

Podobnego zdania w kwestii budowy biogazowni jest również poseł Stefan Krajewski z PSL. 

,,Albo stawiamy na rozwój, albo chcemy wracać do tego, co było. Stawiajmy na OZE, na wiatraki, na biogazownie, na panele fotowoltaiczne na dachach” – dodał.

Problemy z wiatrakami

Warto jednak pamiętać, że w przypadku OZE na wsi, a w szczególności w przypadku elektrowni wiatrowych, mamy do czynienia z pewnymi uciążliwościami. Inwestycje te zmieniają krajobraz polskiej wsi i mogą po prostu przeszkadzać lokalnym społecznościom. Na ten problem zwrócił uwagę Jan Krzysztof Ardanowski. Zdaniem byłego ministra rolnictwa powinniśmy skupić się na budowie mniejszych wiatraków.

,,Wieś podlega zmianom cywilizacyjnym, często niekorzystnym. Jednak czym innym jest trasa szybkiego ruchu lub autostrada, a czym innym jest wystawienie komuś za oknem ponad 300-metrowego wiatraka” – wskazał Jan Krzysztof Ardanowski.

Na problem związany z wiatrakami zwrócił uwagę również Jarosław Sachajko. W tym przypadku jednak polityk wskazał na problem opłacalności takiej inwestycji.

,,W przypadku wiatraków tylko 38 groszy z każdej zainwestowanej złotówki zostaje w Polsce. Większość pieniędzy idzie do Niemiec i Danii, bo to te kraje są producentami turbin. Tego typu problemów nie ma przy biogazowniach czy pozyskiwaniu energii z wody” – dodał polityk.

Podobnego zdania jest Michał Urbaniak z Konfederacji, który dodatkowo uważa, że problemem dla polskiego rolnictwa i polskiej energetyki będą w przyszłości unijne przepisy, które mogą zablokować rozwój inwestycji na obszarach wiejskich.

,, Wielka część pieniędzy, które są inwestowane w Polsce, wychodzi z powrotem za granicę. To nie powinien być model, w którym funkcjonuje polska energetyka czy też polskie rolnictwo. (…) Polityka klimatyczna i rolna UE mają takie tendencje, że jeśli nie będziemy asertywni, to możemy mieć problem nawet z biogazowniami” – zauważył.

Na efektywność biogazowni na obszarach wiejskich zwrócił uwagę również Jan Krzysztof Ardanowski. 

,,Energia odnawialna na wsi jest szansą zarówno dla miksu energetycznego, jak i na wzmocnienie dochodów samych rolników. Biogazownie to najbardziej praktyczny sposób wykorzystania biomasy z odpadów rolnych” – dodał były minister rolnictwa.