
Video
POLSKA NA SERIO - BIZNES
04-10-2022
Szczepan Wójcik w obronie polskiego drobiarstwa!
Szczepan Wójcik w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych odniósł się do “afery paszowej”. Stanął on również w obronie polskiego drobiarstwa.
Prezes Instytutu Gospodarki Rolnej zaapelował o zdrowy rozsądek i powstrzymanie się z ferowaniem wyroków do czasu ustalenia faktów przez instytucje kontrolne. "Instytut Gospodarki Rolnej przygląda się sprawie i z pewnością tak tego nie zostawimy! Polski sektor drobiarski jest zagrożony utratą zagranicznych rynków. Sytuacja jest poważna." – wskazał.
Prezes IGR: Poczekajmy na wyniki analiz laboratoryjnych
Czy ,,afera paszowa” jest więc sztucznie rozdmuchanym problemem, który ma uderzyć w polski przemysł drobiarski? Taką tezę stawia Szczepan Wójcik, prezes Instytutu Gospodarki Rolnej. Jego zdanie podziela jednak wielu przedstawicieli polskiej branży mięsnej.
,,Kolejny raz doniesienia medialne zastępują poważne badania i śledztwa. Tym razem rykoszetem dostała branża drobiarska, a nie wiem, czy wszyscy wiedzą, że Polska jest największym eksporterem drobiu w Unii Europejskiej. W sprawie rzekomego wykorzystywania olejów technicznych w paszach zalecałbym dalece idącą ostrożność do czasu poznania wyników analiz laboratoryjnych. Jeśli okaże się, że taki proceder miał miejsce, winni powinni być ukarani jak najsurowiej” – wskazuje Szczepan Wójcik.
Szczepan Wójcik: Mamy do czynienia z atakiem na polski drób
Szczepan Wójcik zwraca również uwagę, że nim poznaliśmy wyniki badań, już mamy do czynienia ze stawianiem wyroków. Jego zdaniem mamy do czynienia z kolejnym i tym razem najsilniejszym jak do tej pory atakiem na polski sektor drobiu.
,,Widzę, do czego ta ,,afera paszowa" jest wykorzystywana i to zanim poznaliśmy wyniki badań i oficjalne komunikaty. W mojej ocenie obserwujemy właśnie jeden z najsilniejszych ataków na polski sektor drobiu, bo nawet jeśli to wszystko okaże się prawdą, to największym poszkodowanym jest polska branża drobiarska. Nie ucierpią sami sprawcy, ale producenci i sama Polska. Póki co, mamy wyrok medialny, oparty na poszlakach, a nie dowodach. (...) Gra idzie o ogromne pieniądze i pozycję polskich producentów na rynku" – dodaje prezes IGR.
Czytaj też: Czy ,,afera paszowa” ma celowo uderzyć w polskie drobiarstwo?