O tym co ważne dla polskiej wsi.

Talk icon

POLSKA NA SERIO - BIZNES

11-02-2022

Autor: Patryk Elertowicz

Gembicka: Wiele podmiotów ma interes w tym, by psuć renomę polskiego rolnictwa

Anna Gembicka sekretarz stanu w ministerstwie rolnictwa w rozmowie z IGR odniosła się do wielu aktualnych spraw dziejących się w polskim rolnictwie.

W wywiadzie przeprowadzonym dla Instytutu Gospodarki Rolnej sekretarz stanu podniosła problem z fałszowaniem produktów żywnościowych, zapowiadając uruchomienie “paszportyzacji polskiej żywności”. Wiceminister rolnictwa poruszyła kwestie biurokratyzacji Komisji Europejskiej w kontekście wdrażania w naszym kraju różnego typu praw czy programów pomocowych. Wymieniła również szereg plusów dla polskiej wsi wynikających z wdrożenia Polskiego Ładu. 

Problem z identyfikacją żywności na polskich półkach sklepowych

Na początku sekretarz stanu w ministerstwie rolnictwa wypowiedziała się na temat fałszowania produktów żywnościowych. Różne instytucje rolnicze podnoszą problem, że konsumenci w sklepach kupują żywność o niewiadomym pochodzeniu. Anna Gembicka zapowiedziała wdrożenie “paszportyzacji polskiej żywności”.

“Widząc ten problem zdecydowaliśmy się sięgnąć po nowe technologie. Chcemy stworzyć system nazwany “paszportyzacją polskiej żywności”, który pozwoli nam śledzić drogę produktu od rolnika aż do półki sklepowej, tak aby polski konsument miał pewność, że kupuje w pełni polski produkt. Tę pewność klient będzie mógł uzyskać po przeskanowaniu produktu za pomocą telefonu.”

Paszportyzacja polskiej żywności” zabezpieczy również polskie produkty eksportowe. Nie chcemy powtórki z zeszłego roku, kiedy to media rozpisywały się na temat polskiego mięsa eksportowanego do Czech, które miało przekroczone normy antybiotyków. MRiRW zaczęło sprawdzać ten incydent i okazało się, że to nie było polskie mięso tylko hiszpańskie, które przyjechało do Polski i później trafiło do Czech. Jest wiele podmiotów, które mają interes w tym, żeby psuć renomę polskiej żywności.”

“Wszyscy chcemy aby ta żywność, która trafia na nasze stoły była bezpieczna. I na etapie, kiedy żywność wychodzi od rolnika i jest gdzieś pomiędzy rolnikiem a sklepem pojawia się problem. Mamy także do czynienia z oszustwami np. przy ważeniach produktów. Zatem kwestia penalizacji kar dotycząca oszustw dotyczącej żywności jest do rozważenia” – zaznaczyła sekretarz stanu.

Gembicka: Komuś zależy na niszczeniu renomy polskiej żywności

Kolejną aspektem poruszonym w wywiadzie dla Instytutu Gospodarki Rolnej był wizerunek i PR polskiego rolnictwa. Są w Polsce media, które patrzą na polską wieś nieprzychylnym okiem. Zdaniem Anny Gembickiej problem ma wymiar zarówno krajowy jak i europejski.

“Mamy najprawdopodobniej do czynienia z walką gospodarczą. Postulaty, które na forum unijnym podnosi komisarz Timmermans dotyczące pakietu Fit For 55 mają objąć też rolnictwo są one co najmniej kontrowersyjne. Ja się zastanawiam, czy ktoś w Brukseli myśli o tym w jaki sposób chcemy zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe, stawiając jednocześnie kuriozalne wymogi wobec rolników. Myślę, że tutaj brakuje szerszego spojrzenia na sprawę. Część państw członkowskich chce sprowadzać produkty żywnościowe z krajów trzeciego świata, których jakość jest wątpliwa. Mówi się o tym, że europejskie rolnictwo ma być ekologiczne przy jednoczesnym wzroście jakości. Ale z drugiej strony Unia chciałaby wprowadzić do Europy żywność, której jakości nie jesteśmy w stanie sprawdzić. Mamy tutaj do czynienia z pewnym rozjazdem interesów i polityki i zostaje pytanie komu zależy na tym, by psuć renomę polskiej i europejskiej żywności.”

“Także okres pandemii pokazał nam jak niezwykle ważne jest bezpieczeństwo żywnościowe Polski. My nie możemy polegać na żywności, która będzie do Polski importowana i tutaj przykład – co będzie, jeśli łańcuch dostaw zostanie przerwany? Wtedy pojawi się widmo braku żywności, bo ktoś w UE wymyślił sobie destabilizację rolnictwa. Jako kraj nie możemy sobie na to pozwolić” – stwierdziła stanowczo wiceminister rolnictwa.

MRiRW w wielu kwestiach musi czekać na decyzję KE 

Wiceminister rolnictwa w następnej kolejności przeszła do sprawy decyzyjności Komisji Europejskiej w kwestii regulacji prawnych względem rolników. Podkreśliła, że wiele umów, praw i deklaracji przychodzi właśnie z Brukseli, a Polska jako kraj członkowski musi je wdrażać w życie.

“Wchodząc do Unii Europejskiej zgodziliśmy się na pewne warunki oraz na to, że część praw regulowana jest na poziomie unijnym. Takim uwarunkowaniem jest chociażby kwestia dopłat do nawozów. Wiemy, że rolnicy – podobnie jak MRiRW – taki postulat przedstawili. Jednakże zanim my, jako ministerstwo, taką pomoc uruchomimy, to najpierw musimy taką zgodę uzyskać ze strony KE. Czekamy już na nią ponad miesiąc. Resort rolnictwa nieustannie przypomina się w tej kwestii, bo chcielibyśmy jak najszybciej uruchomić taką pomoc, bo jesteśmy do tego gotowi. Ale jeśli uruchomimy pomoc bez zgody KE, to niestety rolnicy będą musieli te pieniądze po czasie oddać z odpowiednimi odsetkami.”

“Kolejnym newralgicznym tematem jest pomoc dla hodowców trzody chlewnej. Minister Kowalczyk już w grudniu program pomocowy.  W tej sprawie, po odczekaniu kilku tygodni, dostaliśmy zgodę na uruchomienie programu pomocowego, ale musieliśmy się o wszystko upominać, żeby Komisja Europejska wyraziła zgodę. Tak samo jest z przygotowywaniem ustaw. Przygotowując różnego rodzaju ustawy czy programy pomocowe, dostajemy po czasie komunikat, że musimy tę zmianę zgłosić do KE, by ta wyraziła zgodę. Ponadto to, co możemy zrobić w ramach instrumentów krajowych, to robimy, jak chociażby obniżka stawki VAT.” – podkreśliła Anna Gembicka.

Gembicka: Polski Ład dla wsi daje rolnikom wiele możliwości

Anna Gembicka wyjaśniła także działania związane z Polskim Ładem dla wsi. Najnowsza propozycja polskiego rządu daje wiele możliwości na rozkręcenie czy ustabilizowanie rolniczych biznesów.

“Przede wszystkim Polski Ład dla wsi skupia się na dywersyfikacji dochodów rolników. Z jednej strony jest to kwestia dopłat, czyli np. przywrócenie uzupełniającej płatności podstawowej. To także kwestia wyrównania dopłat przy udziale wkładu krajowego. To również możliwości sprzedaży bezpośredniej czy rozszerzenie Rolniczego Handlu Detalicznego. Polski Ład dla wsi przewiduje też zwiększenie środków dla polskiego przetwórstwa, gdyż wcześniej mieliśmy niestety do czynienia z sytuacjami, gdzie dane zakłady dostawały dotacje unijne, a potem były sprzedawane w ręce zagranicznego kapitału. Na odbudowę polskiego przetwórstwa chcemy przeznaczyć 4,5 mld zł.”

“Polski Ład dla wsi daje również możliwość wejścia w inwestycje dotyczące biogazowni. Chcemy zachęcać samorządy, aby te wspólnie z rolnikami inwestowały w takie rozwiązania po to, żeby rolnicy mieli gdzie utylizować odpady, a samorząd ze swoimi mieszkańcami miał dostęp do tańszego i stabilnego źródła energii. Polski Ład dla wsi daje również szanse na uregulowanie pewnych niesprawiedliwości, bo chociażby wymóg dotyczący zaprzestania działalności rolniczej przy przechodzeniu na emeryturę był bardzo niesprawiedliwy” – stwierdziła Anna Gembicka.

Czytaj także: Egzekucja majątku rolnika. Prezydent podpisał nowelizację ustawy

swiatrolnika.info 2023