Czy zmiana w prawie łowieckim zatrzyma rozprzestrzenianie się choroby? W Sali Kolumnowej Sejmu odbyło się posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, na którym dyskutowano na temat rozprzestrzeniania się ASF w Polsce.

W Sali Kolumnowej Sejmu odbyło się posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, na którym dyskutowano na temat rozprzestrzeniania się ASF w Polsce. Poruszano sprawę odstrzału dzików i pomocy finansowej dla rolników, których gospodarstwa ucierpiały przez wirus afrykańskiego pomoru świń. Burzliwą dyskusję wzbudziła kwestia odstrzału sanitarnego, który ma zredukować ilość dzików roznoszących wirus. Mówiono o odpowiedzialności stojącej przed Polskim Związkiem Łowieckim, a jako rozwiązanie sytuacji wskazano na konieczność nowelizacji ustawy o prawie łowieckim w Polsce.

 

– Sprawa jest poważna i ona ma konsekwencje, nie tak jak niektórzy myślą polityczne, czy personalne. To się wiąże z tym, czy będziemy w przyszłości producentami znaczącymi w Europie trzody chlewnej, mięsa wieprzowego, czy będziemy zwiększającym się importerem tego mięsa, mówiąc krótko będziemy oddawali pole do działania rolnikom i przetwórcom mięsa z innych krajów

 

– o znaczeniu tematu posiedzenia Komisji mówił Mirosław Maliszewski, PSL.

Zagrożenie ASF wzrasta szczególnie w okresie letnim. W Polsce jest dodatkowo potęgowane przez obecność dużej ilości dzików. Ważne zadanie stoi przed rolnikami, którzy muszą chronić swoje gospodarstwa, by ogniska choroby przenoszone przez dziki nie wdarły się na ich teren.

 

– Rolników ogromnym sukcesem jest to, że ASF nie rozprzestrzenił się do produkcji trzody chlewnej. Tego wszystkiego nie da się załatwić tylko pieniędzmi. Tylko ich wkład pracy, bo stosują zabiegi, żeby ochronić te swoje gospodarstwa

 

– akcentuje Wiktor Szmulewicz, prezes KRIR

Ważna jest redukcja dzików, które roznoszą ASF, która odbywa się za pomocą tzw. odstrzału sanitarnego. Organem odpowiedzialnym za te czynności jest Polski Związek Łowiecki. W ferworze dyskusji pojawiły się głosy, że czynnikiem wprowadzającym porządek w tej kwestii ma być nowelizacja ustawy dot. właśnie prawa łowieckiego w Polsce.

 

– Żebyśmy mieli uzdrowić sytuację z ASF, z odstrzałem dzików, to gospodarka łowiecka nie może podlegać pod Polski Związek Łowiecki (…). Projekt rolniczego OPZZ zakłada, przekazanie gospodarki łowieckiej bezpośrednio pod dozór premiera. Daje uprawnienia ministrom środowiska i rolnictwa do decydowania o polskiej gospodarce łowieckiej

 

– o nowelizacji ustawy o gospodarce łowieckiej mówił Sławomir Izdebski, OPZZ Rolników o Organizacji Rolniczych.

Przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa zaoferowali rolnikom środki z PROW oraz dofinansowania na zmianę profilu produkcji w tych regionach, gdzie ASF wystąpił. Jednak ze względu na okresowy charakter występowania choroby, wspomniane formy pomocy nie zaspokoiły oczekiwań części gospodarzy. W związku z tym powrócono do problemu nowelizacji ustawy o prawie łowieckim.

 

– Minister rolnictwa powinien robić wszystko w trybie natychmiastowym, żeby ta ustawa jak najszybciej była procedowana. Tu wielki szacunek dla pana prezesa Kaczyńskiego, bo to on uderzył pięścią w stół i zapowiedział, że ta ustawa ma iść i mam nadzieję, że ona szybko zostanie uchwalona

 

– puentuje Sławomir Izdebski, OPZZ.

 

 

reporter: Kalina Brzozowska

zdjęcia i montaż: Barbara Goliasz/swiatrolnika.info

foto: swiatrolnika.info