Talk icon

Informacje

13-09-2020

Autor: Polska Agencja Prasowa

Raki szlachetne w śródleśnych rzekach Puszczy Kozienickiej

Raki szlachetne

Raki szlachetne w liczbie stu trafiły do rzeki Krypianki w okolicach Zwolenia (Mazowieckie). Dzięki prowadzonemu tam projektowi restytucji tego gatunku jest szansa, że populacja raka szlachetnego, który kiedyś powszechnie występował w wodach tego regionu, zostanie odtworzona. Działania dotyczące odbudowy populacji raka szlachetnego odbywają się w ramach projektu "Ochrona bioróżnorodności w mazowieckich parkach krajobrazowych".

Raki szlachetne wracają

Jak poinformowała we wtorek rzeczniczka Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych Edyta Nowicka, rzeka Krypianka, do której trafiły raki, spełnia warunki odpowiednie dla bytowania tego gatunku. "Rak szlachetny jest wskaźnikiem jakości wód i bardzo szybko reaguje na jej zanieczyszczenie. Czyste, śródleśne rzeki i strumienie, w które obfitują tereny leśne Puszczy Kozienickiej, także te w Nadleśnictwie Zwoleń, dają szanse na powodzenie działań ochrony tego gatunku" – zaznaczyła Nowicka.rak szalchetny 2

Działania dotyczące odbudowy populacji raka szlachetnego odbywają się w ramach projektu "Ochrona bioróżnorodności w mazowieckich parkach krajobrazowych". Jest on realizowany przez Mazowiecki Zespół Parków Krajobrazowych – Kozienicki Park Krajobrazowy m.in. na terenie Nadleśnictwa Zwoleń.
Kierownik zespołu ds. Kozienickiego Parku Krajobrazowego Beata Waluś podkreśliła, że przed laty w polskich rzekach pełno było raków szlachetnych i błotnych.
"Przez dziesiątki lat ich dzikie populacje były mocno eksploatowane. W latach 20. ubiegłego wieku odłowy obu gatunków przekraczały 610 ton rocznie. Duże ilości złowionych zwierząt eksportowano" – zaznaczyła Waluś.

Czytaj także: Szczepan Wójcik: Należy wiedzieć, kto zarobi, gdy hodowla zwierząt futerkowych zostanie w Polsce zlikwidowana

Raki szlachetne na długo zniknęły – dlaczego?

Intensywna eksploatacja rodzimych populacji na tyle je zubożyła, że do Polski zaczęto sprowadzać raki amerykańskie, które przywiozły ze sobą dżumę raczą, chorobę wywoływaną przez mikroskopijne grzyby pasożytnicze. Zdziesiątkowała ona populacje polskich raków. "Obecnie większość naszych wód śródlądowych przejęły we władanie raki amerykańskie – wszędobylski rak pręgowaty i coraz częściej spotykany rak sygnałowy" – zauważyła Waluś.

Działania na rzecz odtworzenia populacji raka szlachetnego prowadzone są w ośrodku edukacyjnym Kozienickiego Parku Krajobrazowego w Augustowie.
W ramach projektu ochrony bioróżnorodności utworzona została wylęgarnia. "Przywożone są tu osobniki dorosłe, których zadaniem jest rozród. Kiedy ich potomstwo osiągnie odpowiednie rozmiary i właściwą twardość pancerzyka, jest wypuszczane na łono natury" – poinformowała Waluś.

Dodała, że w Puszczy Kozienickiej jest wiele siedlisk odpowiednich dla raka szlachetnego, głównie drobnych cieków wodnych, nieużytkowanych i niezbyt często penetrowanych przez ludzi.

"Z odłowionych samic od początku realizacji projektu uzyskano wylęg ok. 8 tys. młodych raczków. Część z nich została wypuszczona do tutejszych cieków i wzmocniła liczebność lokalnych populacji. Pozostałe wypuszczono do wytypowanych cieków, na których wcześniej uformowano kilkanaście rumowisk kamiennych, mających pełnić funkcję raczych kryjówek" – powiedziała Waluś.

Projekt "Ochrona bioróżnorodności w mazowieckich parkach krajobrazowych", o wartości 3 mln zł, jest finansowany ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Mazowieckiego na lata 2014–2020 (Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego). Na działania w Kozienickim Parku Krajobrazowym przeznaczono 1 mln zł.

Leśnicy podkreślają, że dużą rolę w realizacji projektu odgrywa Katedra Biologii Środowiska Wydziału Nauk o Zwierzętach SGGW, pod kierunkiem dr. Witolda Strużyńskiego. Dzięki działaniom raki szlachetne powrócą.

PAP/jac/fot. wikimedia

 

swiatrolnika.info 2023