Informacje
31-12-2019
To "zły pomysł", by Greta była na linii frontu w walce ze zmianami klimatycznymi - uważa ojciec 16-latki. Thunberg dodał, że Greta "naprawdę chce wrócić do szkoły". W grudniu informowano, że do szwedzkich służb socjalnych napłynęły donosy o możliwości wykorzystywania 16-latki przez jej rodziców celebrytów.
O działaniach Grety na rzecz klimatu, jej depresji, zespole Aspergera i edukacji Svante Thunberg opowiedział w wywiadzie dla BBC.
Sama Greta według wielu jest ofiarą biznesu.
Według hiszpańskiego „El Confidencial” za organizatorami strajków klimatycznych, zainicjowanych przez 16-letnią szwedkę Gretę Thunberg stoją wielkie koncerny, a także firmy inwestujące w sektorze energii.
– Dyskretnie za szwedzką nastolatką, znajdującą się obecnie na czele walki klimatycznej, stoją duże fundusze finansowe oraz firmy zainteresowane eliminowaniem użycia węgla
– czytamy w artykule „El Confidencial”.
Jak donosi gazeta, rodzina Grety Thunberg ma być powiązana z zarejestrowaną w Brukseli organizacją European Climate Foundation (ECF). Z kolei w skład ECF wchodzą fundacje charytatywne i społeczne koncernów takich jak IKEA czy Hewlett Packard, a także fundusz TCI, który jest udziałowcem m.in. w działających w sektorze energii spółkach Red Electrica i Enagas.
Oprócz tego „El Confidencial” zwraca uwagę, że ECF jest finansowany z funduszy rodziny Rockefellerów, a także przez Michaela Bloomberga – kandydata Demokratów w wyborach prezydenckich w 2020 r. Bloomberg wsparł organizację madryckiego szczytu COP25 kwotą 5 mln dolarów.