Pracownicy sezonowi – w Czechach brakuje rąk do pracy w rolnictwie!

Obecnie w produkcji zwierzęcej brakuje około jednej szóstej pracowników ze względu na kwarantanny lub opiekę nad dziećmi, które nie mogą chodzić do szkoły. Również pracownicy sezonowi z zagranicy nie przyjeżdżali, aby uprawiać warzywa – przekazali przedstawiciele Izby Rolniczej Republiki Czeskiej.
Pracownicy sezonowi z zagranicy w tym roku nie są dostępni w Czechach
Hodowcy zwierząt wzywają rząd do rezygnacji z ubezpieczenia społecznego przynajmniej na czas trwania sytuacji kryzysowej dla pierwszych 50 pracowników firmy. Zdaniem Izby, rolnikom szkodzi także zamykanie gastronomii i stołówek szkolnych, z którymi część z nich miała kontrakty.
Plantatorzy i hodowcy nie mogą wysyłać swoich pracowników na pracę zdalną w domu
– dodają przedstawiciele Izby.
Obecna sytuacja ma największy wpływ na pola o dużym udziale pracy ręcznej, takie jak uprawa owoców i warzyw.
Wykwalifikowani pracownicy sezonowi z których część zwykle pochodzi z zagranicy w tym roku nie pojawili się. Od maja do października zapotrzebowanie producentów owoców i warzyw podwoiło się. Ze względu na niedobór wykwalifikowanych pracowników z zagranicy, koszty pracy wzrosły w tym roku o kilkadziesiąt procent
– wyjaśniają przedstawiciele Izby Rolniczej.
Czytaj też: Siew zbóż – utrudnienia w większości Europy przez zmienną pogodę
Pracownicy sezonowi – w przyszłym roku powierzchnia upraw warzyw zmniejszy się o 15 procent
Według Izby, ludzie często wykonują prace uprawowe na zmianę i nie mają takich umiejętności ani doświadczenia, jak długoterminowi pracownicy sezonowi z zagranicy.
Przeważnie są to na przykład pracownicy „niewykwalifikowani” z zamkniętych lokali gastronomicznych czy z branży motoryzacyjnej. Wyższe wydatki wynikają również z presji na podwyżki płac ze strony agencji zatrudnienia czy dodatkowych kosztów związanych z utworzeniem schronisk kwarantannowych
– podała Izba.
Według niej możliwe jest, że w przyszłym roku powierzchnia upraw warzyw zmniejszy się o 15 procent. Według sekretarz izby Gabrieli Dlouhá, zbiory owoców również się kończą i brakuje około 500 pracowników. Na przykład pracownicy sezonowi z Ukrainy, Mołdawii, Rumunii czy Filipin i Mongolii nie przybyli w tym roku.
Spadek liczby pracujących w rolnictwie wyniósł w ubiegłym roku 1,2 procenta, czyli około 99 tysięcy. Rok wcześniej wydawało się, że liczba pracowników ustabilizowała się, ale w zeszłym roku, podobnie jak większości lat w ostatnich dwóch dekadach, ponownie spadła. Według raportu rządowego, średnia pensja w rolnictwie wzrosła w ubiegłym roku o około 1800 koron do 27 200 koron.
agris.cz/fot.Pxfuel/Pixabay