Talk icon

Informacje

23-02-2021

Autor: Monika Faber

Posłowie Konfederacji interweniują w sprawie hodowli norek!

Posłowie Konfederacji

Posłowie Konfederacji Robert Winnicki i Michał Urbaniak podjęli we wtorek interwencję u ministra rolnictwa ws. hodowli norek w Polsce. Według Winnickiego osławiona i szkodliwa dla polskiego rolnictwa ustawa "Piątka dla Zwierząt", zakładająca m.in. zakaz hodowli zwierząt na futra, choć nie uzyskała zgody w parlamencie, jest wprowadzana po cichu.

Posłowie Konfederacji interweniują w ministerstwie

Posłowie Konfederacji przekonują, że minister rolnictwa Grzegorz Puda pozwalając na wybicie tysięcy norek na jednej z ferm w Kartuzach, w związku z wykryciem u zwierząt wirusa SARS-Cov-2, zablokował Inspekcji Weterynaryjnej bez podstawy prawnej inne metody działania.

Na podstawie rozporządzenia ministra Inspekcja nie mogła np. skierować zwierząt na kwarantannę, ponownie przebadać zwierząt, czy choćby nie przewidziano wyceny wybitych zwierząt przed ich uśpieniem, co utrudni dochodzenie przed sądem odszkodowania 

– podnoszą posłowie w wystąpieniu do ministra.

Winnicki zaznaczył na konferencji prasowej przed gmachem resortu rolnictwa, że interwencja ma na celu zatrzymanie możliwych kolejnych działań resortu w takich sytuacjach. Dopytywał, co w sytuacji, gdy są już doniesienia o wykryciu wirusa wśród zwierząt hodowlanych - czy hodowle świń też będą wybijane, skoro wybijane są norki.

Jesteśmy tutaj dzisiaj jako posłowie Konfederacji, żeby zainterweniować w sprawie niszczenia polskiego rolnictwa. Pan Grzegorz Puda na polecenie Jarosława Kaczyńskiego od jesieni zajmuje się tym procederem i mimo, że tak zwana "Piątka dla Zwierząt" została dzięki protestom rolniczym zatrzymana, to niestety, ale działania wrogie wobec polskiego rolnictwa są przez Grzegorza Pudę kontynuowane, a obsesja antyrolnicza przeciwko hodowli zwierzęcej, jaką ma Jarosław Kaczyński, jest manifestowania dzisiaj w działaniach Grzegorza Pudy

– stwierdził Robert Winnicki.

Pamiętajmy kim dzisiaj jest minister rolnictwa. Otóż jest to osoba, która do tej pory była aktywistą antyhodowlanym i lobbowała za zniszczeniem tej branży. I w nagrodę za ”Piątkę dla Zwierząt” pan Puda został ministrem. Więc dzisiaj mamy sytuację taką, że aktywista antyhodowlany został ministrem rolnictwa odpowiedzialnym za hodowle właśnie, a więc mamy efekty takie jakie mamy, czyli niszczenie polskiego rolnictwa, niszczenie polskiej hodowli i polskiego rolnika, odbieranie szacunku nam rolnikom

– dodał obecny na konferencji prasowej Szczepan Wójcik, hodowca norek i prezes Instytutu Gospodarki Rolnej.

Czytaj też: Ceny skór zwierząt futerkowych na aukcji KopenhagenFur w górę! Sukces polskich hodowców!

Posłowie Konfederacji za rolnikami

Posłowie Konfederacji będą też pytać ministraPoslowie Konfederacji 02 m.in. co z dziko żyjącymi w Polsce norkami - czy będą badane lub wybijane, czy będą badania norek, które miały wirusa i naturalnie go zwalczyły oraz czy były na świecie jakiekolwiek przypadki zarażenia się od zwierząt osób opiekujących się nimi, ile było ich w Polsce i czy ktoś z tego powodu zmarł.

Krytycznie do działań ministra odniósł się Marek Miśko, dyrektor generalny Związku Polski Przemysł Futrzarski. Jak zauważył, polscy hodowcy – w przeciwieństwie do tych za granicą – nie dostaną żadnych odszkodowań za zniszczenie im biznesów:

Przypominam państwu, że mamy czas kryzysu i hodowcy zwierząt, tak samo jak restauratorzy i inni nasi rodacy, praworządni obywatele, ledwo wiążą koniec z końcem, czego być może z tego wielkiego gmachu ministerstwa nie widać, bo okna są na zupełnie inną stronę niż na tę, w której mieszkają Polacy i być może minister tego nie dostrzega. Zwracaliśmy się jako hodowcy zwierząt futerkowych już na początku grudnia do ministerstwa rolnictwa, że przekażemy własne pieniądze i stworzymy własny fundusz, aby opracować szczepionkę na koronawirusa u norek amerykańskich, tak jak ma to miejsce na Litwie, Łotwie, Estonii, w Grecji, w Hiszpanii, jak ma to miejsce chociażby w Rosji. Ale nie było zgody ministerstwa i jest tylko jedna informacja – NIE. Na każde nasze pytanie odpowiedź brzmi NIE. Jeżeli tak ma wyglądać dialog to Bogu niech będą dzięki, że ktoś w prawodawstwie polskim wymyślił taką instytucję jak interwencja poselska, bo być może dzięki temu minister w końcu otrzyma komunikaty, które od grudnia nieustannie ślemy, ale niestety bez odzewu. Przypominam, że ,,ministra” to jest z łaciny służyć, a panu ministrowi chyba trochę się pomyliło, bo minister powinien służyć, a nie niszczyć.

Minister Grzegorz Puda odniósł się do sprawy w radiowym wywiadzie. Jak stwierdził w Polskim Radiu 24, politycy Konfederacji próbują zbić na tej sprawie kapitał polityczny. Ponadto zdaniem ministra wybicie norek jest konieczne, ponieważ życie ludzi jest ważniejsze od ekonomii.

Jeżeli chodzi o fermy zwierząt futerkowych, teraz mamy do czynienia z zagrożeniem zdrowia. Nie ma więc już mowy o dobrostanie czy ekonomii, bo przecież chodzi o życie ludzi.

– ocenił minister.

Dodał również, że "trzeba zapytać, czy posłowie Konfederacji wezmą odpowiedzialność za śmierć ludzi i nowy wybuch pandemii w przypadku, jeżeli zignorujemy groźbę zakażeń od norek". Warto dodać w tym przypadku, że nie wykryto ani jednego przypadku przeniesienia koronawirusa z norek na człowieka.

facebook.pl/pap/fot.fb

swiatrolnika.info 2023