Talk icon

Informacje

13-08-2020

Autor: Polska Agencja Prasowa

Pomniki przyrody i awantura o podkarpackie jodły. Leśnicy mają logiczne argumenty

Pomniki przyrody

Drzew o wymiarach pomnikowych w podkarpackich lasach jest dziesiątki tysięcy i gros z nich nie jest uznanych za pomniki przyrody – powiedział rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie Edward Marszałek. Rzecznik odniósł się w ten sposób do zdjęcia zamieszczonego w internecie przez Inicjatywę Dzikie Karpaty.

Pomniki przyrody osią sporu

Rzecznik odniósł się w ten sposób do zdjęcia zamieszczonego w internecie przez Inicjatywę Dzikie Karpaty. Bieszczadzka jodła, jak widać na zdjęciu, ma ponad 250 cm obwodu i wyznaczona została do ścięcia.pomniki przyrody spor

Kolejne pomnikowe jodły przeznaczone do wycięcia. @LPanstwowe łamią swoje własne regulacje, a my tracimy piękną #PuszczaKarpacka. W imię czego? Produkcji desek? Zysku?

– można przeczytać we wpisie Inicjatywy Dzikie Karpaty.

Do sprawy odniósł się m.in. minister środowiska Michał Woś, który zapowiedział zwrócenie się o wyjaśnienie do Lasów Państwowych.

Czytaj także: Kryzys gospodarczy – ZPP chce likwidacji barier prawnych i gospodarczych

Pomniki przyrody, czy nie?

Jak powiedział rzecznik prasowy RDLP w Krośnie Edward Marszałek, jodła ze zdjęcia rośnie w Nadleśnictwie Lutowiska, w leśnictwie Dwernik.

Była wyznaczona do ścinki dwa lata temu. Jej obwód w pierśnicy to 260 cm. Rośnie ona obok jeszcze grubszej, która nie została wyznaczona do ścinki. W pobliżu jest też kolejna jodła, o podobnym rozmiarze, która jest dziuplasta, więc potencjalnie może być nawet gawrą niedźwiedzią, i też nie jest wyznaczona do ścinki

– dodał.

Rzecznik zwrócił uwagę, że obwód 250 cm, który kwalifikuje drzewo do nadania mu statusu jakim jest pomnik przyrody, to dla podkarpackich jodeł bardzo niski wymiar.

W naszych lasach często 2,5 m obwodu osiągają drzewa, które nie mają nawet 100 lat. Na takie fakty trzeba zwrócić uwagę

– podkreślił.

Nie obwód decyduje, czy drzewa to pomniki przyrody

Marszałek zaznaczył przy tym, że sam obwód nie decyduje, że drzewo jest pomnikiem przyrody.
Tak naprawdę za pomniki przyrody można uznać drzewa o mniejszym obwodzie. Natomiast drzewo, które uznamy za pomnik przyrody ma mieć też inne cechy, takie jak wartość kulturowa, poznawcza czy historyczna

– powiedział.

W ocenie rzecznika krośnieńskiej RDLP, drzew o tak dużych obwodach w lasach na Podkarpaciu jest „dziesiątki tysięcy” i gros z nich nie jest uznana za pomniki przyrody.

Marszałek podkreślił, że nadleśniczy jest odpowiedzialny za stan lasu i ma działać zgodnie z zapisami "planu urządzenia lasu".

Nadleśniczy jest odpowiedzialny za trwałość drzewostanu. A to oznacza, że nie może działać wyłącznie na rzecz rozpadających się drzew kosztem młodego pokolenia

– stwierdził.

Aktywiści uniemożliwiają prace w lesie. Czy są tam pomniki przyrody?

Jak powiedział Marszałek, obecni na miejscu wycinki drzew, w nadleśnictwie Stuposiany, działacze Inicjatywy Dzikie Karpaty, uniemożliwiają prowadzenie tam prac. Rzecznik zwrócił uwagę, że Zakłady Usług Leśnych, które mają prowadzić te prace, za każdy dzień przestoju muszą płacić swoim pracownikom. Zapowiedział, że w środę na miejscu ma być leśniczy razem ze strażnikiem leśnym, którzy upomnieć mają osoby przeszkadzające w prowadzeniu ścinki.

Jeśli prace będą nadal blokowane powiadomiona zostanie policja

– dodał.

Jak można przeczytać w internecie – Inicjatywa Dzikie Karpaty to oddolny ruch obywatelski, który powstał w reakcji na wzmożoną wycinkę drzew w Puszczy Karpackiej. Jej głównym celem jest działalność na rzecz zachowania unikatowego, naturalnego charakteru tych terenów. W środę działacze inicjatywy rozpoczęli tzw. hamakowy protest przeciwko wyrębom w projektowanym rezerwacie „Las Bukowy pod Obnogą” w Nadleśnictwie Stuposiany.

PAP/jac/fot. pixabay

 

swiatrolnika.info 2023