Informacje
09-09-2020
Jak poinformował Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej, w okresie pandemii Polacy masowo kupują polskie jabłka. Tym samym popyt na owoce będzie wyższy niż podaż. Jeszcze na początku sierpnia szacowano wzrost produkcji jabłek w nadchodzącym sezonie. Jak potwierdza Unia Owocowa, warunki pogodowe w pierwszej połowie sezonu były ogólnie dobre. Epizody mrozu wystąpiły głównie pod koniec kwietnia i maja, szczególnie w Europie Środkowej.
Polskie jabłka – wyższy popyt niż podaż
Mirosław Maliszewski z Polskiego Stronnictwa Ludowego i prezes Związku Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej powiedział w Radiu Plus, że Polacy masowo kupują polskie jabłka w okresie pandemii koronawirusa.
W wywiadzie Maliszewski powiedział, że popyt na polskie jabłka będzie większy niż podaż, co oznacza, że ceny mogą się znacząco zwiększyć. Dodał jednak, że w każdym razie ceny polskich jabłek są nadal najniższe w Europie.
Prezes ZSRP dodał, że obecnie na rynku jest niewiele jabłek i nie widać oznak znaczącej poprawy sytuacji w krótkim okresie.
Wszystko wskazuje na to, że zbiory są mniejsze niż przed rokiem. Dotyczy to również Ukrainy i krajów Europy Zachodniej.
– powiedział prezes Związku Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej.
Ferma norek z Onetu skontrolowana. Weterynarz: Nie ma tam żadnych uchybień. Nie dzieje się nic złego
Polskie jabłka – sierpniowe szacunki
Jeszcze na początku sierpnia szacowano wzrost produkcji jabłek z 2,9 mln ton na 3,4 mln ton w nadchodzącym sezonie. Pierwsze dane odnośnie przetwarzanych owoców wskazywały, że polskie jabłka mają stanowić około 30% zebranych plonów w UE o wartości 3,3 mln ton, podczas gdy w ubiegłym roku wartość zbiorów do przetworzenia wynosiła 3,2 mln ton.
Nadchodzące plony międzynarodowe określa się jako niższe – poniżej 40 mln ton w Chinach (43 mln ton w poprzednim roku) oraz 4,6 mln ton w USA (5 mln ton). Szacując zbiory na Ukrainie zaznacza się sześcioprocentowy wzrost o 1,2 mln ton, z kolei w Rosji 920 000 ton, czyli o 8% mniej.
Jak potwierdza Unia Owocowa, uczestnicząca w tegorocznym Prognosfruit, warunki pogodowe w pierwszej połowie sezonu były ogólnie dobre. Epizody mrozu wystąpiły głównie pod koniec kwietnia i maja, szczególnie w Europie Środkowej. W niektórych krajach jabłka zostały poważnie uszkodzone i odnotowano straty, m. in. w Austrii, Niemczech, Chorwacji, na Słowacji i na Węgrzech. Problemy dotknęły również polskie jabłka.
W krajach, które zeszłego roku osiągnęły większe zbiory, czyli Francji, Hiszpanii i Portugali, w tym roku przewiduje się uprawy o mniejszej wielkości. W przypadku nadchodzących zbiorów jabłek, w kilku krajach zachodniej Europy rozpoczną się tydzień wcześniej.
freshplaza.com/fot.pixabay