Polski Przemysł Futrzarski: Czy minister rolnictwa zaginął?

Polski Przemysł Futrzarski zaapelował o spotkanie z ministrem rolnictwa Grzegorzem Pudą. Niestety apel pozostał bez odpowiedzi ze strony szefa resortu. Związek zorganizował więc kampanię pod nazwą #KtokolwiekWidziałMinistra i zwrócił się z prośbą, do każdego, kto ma kontakt z ministrem, o przekazanie mu, że polscy rolnicy mają wiele problemów, które należy pilnie rozwiązać i proszą o spotkanie. Jak wskazują, minister Puda, odpowiedzialny za rolnictwo w kraju o tak wielkiej produkcji rolnej jak Polska, musi charakteryzować się odwagą i męskim charakterem, a nie chować głowę w piasek, za każdym razem, gdy pojawiają się problemy

Polski Przemysł Futrzarski: Czy ktoś widział ministra?

Polski Przemysł Futrzarski w związku z pojawieniem się pierwszego przypadku wirusa SARS-CoV-2 u norek w Polsce zwrócił się do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi Grzegorza Pudy z prośbą o uwzględnienie zgłaszanych postulatów dotyczących zmiany przepisów. Jednocześnie PPF zaapelował o jak najszybsze zorganizowanie spotkania celem przedyskutowania szczegółów i dania możliwości zaprezentowania przedstawicielom branży wymienionych w piśmie argumentów. Niestety apel związku pozostał bez odpowiedzi.

Od 5 tygodniu próbujemy umówić się na spotkanie z Ministrem Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Panem Grzegorzem Pudą. Począwszy od końca grudnia ubiegłego roku, do dziś, wysłaliśmy 3 oficjalne pisma z prośbą o spotkanie. Niestety pomimo urzędowego obowiązku, który spoczywa na urzędniku państwowym, nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. Trwa eksterminowanie zwierząt na naszych gospodarstwach, a minister właściwy ds. rolnictwa nie od blisko 2 miesięcy nie znalazł czasu na spotkanie z przedstawicielami rolników, których problem bezpośrednio dotyczy.

– informuje Polski Przemysł Futrzarski.

Przedstawiciele związku wskazują, że podczas spotkania z ministrem chcieli przedstawić pomysły na walkę z chorobą u norek, między innymi ten, polegający na sfinansowaniu polskiej szczepionki na COVID 19 dla norek amerykańskich. Niestety ze strony ministra takiej woli nie ma.

Minister po wydaniu rozporządzenia zapadł się pod ziemię. Zaniepokojeni tym faktem rozpoczęliśmy kampanię pod nazwą #KtokolwiekWidział i zwracamy się z prośbą, do każdego, kto ma kontakt z Panem ministrem Grzegorzem Pudą, aby przekazał Mu, że polscy rolnicy mają wiele problemów, które należy pilnie rozwiązać i proszą o spotkanie.

– apelują przedstawiciele PPF.

Norki nie muszą być utylizowane! Naukowcy twierdzą, że wystarczą kwarantanna i bioasekuracja

Polski Przemysł Futrzarski: Polscy rolnicy stracą zaraz dorobek swojego życia

Polski Przemysł Futrzarski wskazuje, że hodowcy norek nie są przewidziani w systemie odszkodowawczym za państwowy nakaz wybicia zwierząt będących ich własnością.

Jako przedstawiciele największych organizacji rolnych w Polsce zajmujących się hodowlą zwierząt na futra, pragniemy poinformować, że w tej chwili, kilka tysięcy polskich rolników stoi w przededniu likwidacji całego dorobku ich życia, ze względu na wykrycie u norki amerykańskiej koronawirusa SARS Cov 2.

– alarmuje związek.

Jak wskazuje Polski Przemysł Futrzarski, ministerstwo wydało rozporządzenie o uboju zwierząt nie przedstawiając żadnych badań, które potwierdzałyby, że norka amerykańska jest w stanie zarazić człowieka.

Nie znamy nazwisk naukowców, ani instytutów, na które powołują się politycy, a które przeprowadziły takie badania. Podstawą do wprowadzenie w życie rozporządzenia pozbawiającego polskich rolników ich własności bez odszkodowań, są niesprawdzone, medialne spekulacje z zagranicy.

– opisuje Polski Przemysł Futrzarski.

Związek jeszcze raz zaapelował do ministra o spotkanie. Jak wskazują, minister Puda, odpowiedzialny za rolnictwo w kraju o tak wielkiej produkcji rolnej jak Polska, musi charakteryzować się odwagą i męskim charakterem, a nie chować głowę w piasek, za każdym razem, gdy pojawiają się problemy.

UWAGA PILNE! Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie?! pic.twitter.com/hHlm37UnTo

— Szczepan Wójcik (@szczepan_wojcik) February 8, 2021

fot.twitter,Grzegorz Puda