Piątka dla zwierząt. Kołodziejczak: Wskażemy ludziom, gdzie mieszkają zdrajcy

Pomimo ogromnych protestów rolników, tak zwana ,,Piątka dla zwierząt” została przegłosowana z poprawkami w Senacie. Teraz trafi ponownie do Sejmu. Michał Kołodziejczak z AgroUnii zapowiedział wielki protest i paraliż kraju. Stwierdził, że każdy kto zagłosował za tą szkodliwą dla rolnictwa ustawą, odczuje gniew rolników.
Piątka dla zwierząt przeszła przez Senat
,,Piątka dla zwierząt” to nowa ustawa PiS, która przewiduje między innymi zakaz hodowli zwierząt futerkowych, ograniczenie uboju rytualnego oraz zwiększenie uprawnień dla organizacji antyhodowlanych. Zapowiedziany przez partię rządzącą zakaz oznacza koniec dobrze prosperującej branży i likwidację wielu polskich hodowli oraz wzrost bezrobocia. Ustawa jest szeroko krytykowana przez polityków i rolników.
,,Piątka dla zwierząt” bez wątpienia uderzy w polskie rolnictwo. W ciągu ostatnich tygodni doszło do wielu protestów rolników przeciwko ustawie. Podczas ostatniego protestu, w Warszawie zgromadziło się nawet 70 tysięcy osób. Protestujący rolnicy domagają się wycofania ze szkodliwej ustawy.
Niestety Senat nie zgodził się w środę na odrzucenie w całości noweli o ochronie zwierząt. O odrzucenie ustawy wnioskowała Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi i senatorowie PSL. ,,Piątka dla zwierząt” otrzymała jednak kilkadziesiąt poprawek. Wśród nich jest między innymi poprawka wykreślająca ograniczenia uboju rytualnego w przypadku drobiu oraz wydłużająca vacatio legis przepisów o zakazie hodowli zwierząt na futra – do 31 lipca 2023 r. a w przypadku uboju rytualnego – do końca 2025 r.
Jest to ustawa, nawet w tym kształcie, w którym wyszła z Senatu, skierowana przeciwko polskim rolnikom, przeciwko polskiej wsi, przeciwko polskim przedsiębiorcom.
– ocenił w rozmowie z senator.
Druga fala koronawirusa – aktualna sytuacja w Polsce i Europie
Piątka dla zwierząt – będą kolejne protesty
Tuż po tym jak ,,Piątka dla zwierząt” została przyjęta przez Senat, Michał Kołodziejczak z AgroUnii zapowiedział wielką manifestację 21 października. Rolnicy w ramach protestu chcą zablokować drogi w wielu miejscach całego kraju.
Nikt nie chce z nami rozmawiać. Mamy do czynienia z rządami autorytarnymi. Nalegamy na spotkanie z premierem.
– mówił lider AgroUnii.
Zdaniem Kołodziejczaka ,,Piątka dla zwierząt” jest nie do przyjęcia nawet z wprowadzonymi poprawkami. Rolnicy chcą po prostu móc dalej pracować, a nie liczyć na obiecane odszkodowania.
Chcemy wszystkie pieniądze z dofinansowań i odszkodowań dla rolników odnośnie do „Piątki dla zwierząt” przekazać na walkę z koronawirusem i chcemy, by pozwolono nam prowadzić dalej wszystkie biznesy, które prowadzimy. Chcemy pracować, zarabiać i zdobywać pieniądze.
– ogłosił podczas konferencji prasowej.
Według lidera AgroUnii niszczenie biznesów rolników, a potem wypłacanie im odszkodowań to ochłapy. Zapowiedział również, że każda osoba, która zagłosowała za ustawą ,,Piątka dla zwierząt” poniesie konsekwencje i poczuje gniew rolników, bo jest zdrajcą polskiej wsi.
Chce nam się rzucić ochłap w postaci odszkodowań, nikt nie mówi nawet, jakie to będą odszkodowania. Wskażemy ludziom, gdzie mieszkają zdrajcy polskiej wsi. Domy posłów i senatorów, a także biura poselskie będą naznaczone wstydem.
– dodał Kołodziejczak.
wprost.pl/fot.twitter