Pasze gromadzone przez Chiny mają swój wpływ na rynek…

Chiny jeszcze przez co najmniej kolejne kilka kwartałów będą gromadzić zapasy surowców paszowych, twierdzą amerykańscy eksperci. Wzmożone zakupy przez Pekin wynikają z zaawansowanych działań zmierzających do odbudowy stad świń utraconych w wyniku walki z ASF – pisze Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz. Pasze gromadzone przez stronę chińską wywierają presję na światowy rynek. Będzie tak jeszcze przez długi czas.

Pasze i rynek

Co więcej, Chiny pracują również nad rozwojem produkcji w sektorze drobiarskim. Czyli rekordowe zakupy głównie soi i kukurydzy przez Chiny jeszcze się nie skończyły. Można się zatem spodziewać, że chińskie kupowanie będzie w dalszym ciągu wywierało presję na ceny na światowym rynku zbóż – pisze KIPDiP.

Amerykańscy spedytorzy sprzedali już rekordową ilość kukurydzy do Azji, a zakupy soi rosną w najszybszym tempie, od co najmniej 1991 roku (według danych USDA). Amerykańscy analitycy uważają, że ceny nie są jeszcze wystarczająco wysokie, aby ograniczyć popyt. Szacuje się, że Chiny prawdopodobnie zaimportują, co najmniej 20 milionów ton kukurydzy, aby pokryć zapotrzebowanie na pasze i zbudować odpowiednie zapasy. To ponad dwukrotnie więcej niż roczna kwota importowa ustalona przez Światową Organizację Handlu. Pekin kupuje amerykańska kukurydzę za pośrednictwem Cofco International Ltd. – jednostki handlowej największej firmy spożywczej w Chinach. Właściwą ocenę rynku komplikuje jednak brak pełnej przejrzystości, raporty dotyczące sprzedaży są często opóźnione, Chińczycy nie zawsze informują też o wydaniu dodatkowych kontyngentów poza ustalonymi przez WTO w ramach, których zezwala się na przywóz po preferencyjnych stawkach – czytamy w komunikacie KIPDiP.

Czytaj także: Sylwia Spurek zwariowała? Chce zakazu reklamy mięsa i nabiału… "Mamy przecież zakaz reklamy papierosów”

Kipdip/fot. pixabay