O tym co ważne dla polskiej wsi.

Talk icon

Wywiady

03-12-2022

Autor: Świat Rolnika

Waldemar Broś: Rosnące ceny energii uderzają w polskie mleczarstwo

waldemar broś mleko

Waldemar Broś w wywiadzie dla naszego serwisu odniósł się do kwestii polskiego eksportu rolno-spożywczego i tego, w jakiej sytuacji jest obecnie polskie mleczarstwo.

Jak zauważa Waldemar Broś, prezes zarządu Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich, polski sektor mleczarski radzi sobie bardzo dobrze, ale musi zmagać się z wieloma problemami, głównie z ograniczeniem rynków zbytu oraz z rosnącymi cenami energii elektrycznej.

Polskie mleczarstwo zmaga się z problemami

Ewa Zajączkowska-Hernik: Panie Prezesie, podczas XXIX Targów Mleczarskich w Warszawie padły same superlatywy na temat rynku mleczarskiego w Polsce i eksportowego rynku mleczarskiego. Jakie są perspektywy na nadchodzący rok, jeśli chodzi o polskie mleczarstwo?

Waldemar Broś: Myślę, że dzisiaj trudno to przewidzieć, ze względu na sytuację geopolityczną. Natomiast to, o czym  możemy już dzisiaj powiedzieć, to kolejne spadki cen zbytu podstawowych artykułów mleczarskich na nowozelandzkiej giełdzie. Przypomnę, że na przełomie października i listopada ceny mleka chudego w proszku spadły o dokładnie 17%, mleka pełnego w proszku o około 12%, a masła o prawie 10%. Ostatnia giełda z dnia wczorajszego. Jeśli dzisiaj weźmiemy pod uwagę, że czynniki energetyczne, takie jak energia elektryczna czy gaz, są niezwykle kosztowne, to zaczyna się robić problem. Z jednej strony spadają ceny zbytu tych produktów, gdzie musimy zużyć najwięcej energii, a z drugiej strony na świecie dzisiaj 2 miliardy 300 milionów ludzi cierpi z powodu głodu. To nie my, jako mleczarstwo, musimy brać na siebie odpowiedzialność, bo żadna firma nie będzie produkować produktu, do którego musi dołożyć. Mleko w proszku jest szansą dla tych biednych regionów świata, myślę tu głównie o Afryce czy o części Azji. Dzisiaj, jeśli weźmiemy całość produkcji mleka na świecie, a według ostatnich danych ona w tym roku wyniesie 937 miliardów litrów, to na wielkim kontynencie afrykańskim ta produkcja przekracza niewiele 50 miliardów litrów. Dla porównania dwa kraje europejskie, Niemcy i Francja, mają produkcję na poziomie około sześćdziesięciu miliardów. Mleko w proszku daje szansę, żeby zwłaszcza ci bogatsi nie skompromitowali się, bo dla mnie niedopuszczalna jest sytuacja, żeby przy dzisiejszej technologii dopuścić do tego, że ludzie umierają z głodu. Unia jest przecież bogatą organizacją, Ameryka Północna jest bogatym kontynentem. Trzeba zrobić wszystko, żeby w sytuacjach kryzysowych, gdy z jednej strony są wysokie ceny energii, a z drugiej występuje problem głodu, szukać instrumentów, które by ten problem rozwiązały. Sugerowałem na konferencji prasowej, że jeśli dojdzie do takiej sytuacji, że przy wzroście kosztów produkcji zmniejszymy produkcję mleczarską w Polsce i w Europie, to pogłębimy ten problem głodu. Są takie instrumenty jak zakupy interwencyjne, jak dopłaty eksportowe, i można je uruchamiać. Można rozważyć wariant, że Unia też może prowadzić zakupy na szeroką skalę i w jakimś sensie dotować mleko dla krajów biednych. Ale to oczywiście musi być decyzja tak zwanych bogatych, żeby podzielić się z biednymi.

Eksport polskich produktów mleczarskich

Ewa Zajączkowska-Hernik: Jesteśmy na targach mleczarskich. Tutaj wystawiają się spółdzielnie mleczarskie, zarówno duże, jak i małe. Duże nastawione są na eksport, małe produkują na rynek krajowy, ale one są zależne od siebie, bo w momencie, kiedy zachwieje się jakiś rynek eksportowy, wtedy rynek krajowy się przepełnia i małe spółdzielnie mają problem ze zbytem swoich produktów. Co by się stało Pana zdaniem, gdyby na przykład któryś rynek zagraniczny się wysypał? Gdyby nagle polscy mleczarze nie mogli eksportować produktów mleczarskich na przykład do Chin?

Waldemar Broś: Myślę, że nie powinno do tego dojść, ale oczywiście także warianty również należy rozpatrywać. Im mamy większy eksport, tym oczywiście mniej obciążamy cenami zbytu rynek wewnętrzny, czyli mówiąc inaczej dajemy trochę tańszy produkt na rynek wewnętrzny, bo zarabiamy na rynku zewnętrznym. Ten rok będzie również rekordowym, jeśli chodzi o eksport, ale mieliśmy przełomy już w poprzednich latach. Przypomnę rok 2016, kiedy wartość eksportu wyniosła około 1,6 miliarda euro 600, a w roku 2017 nastąpił zdecydowany wzrost, bo o ponad 35 proc. Wtedy wartość eksportu zwiększyliśmy do poziomu około 2,4 miliarda euro. Ten rok będzie również kolejnym rokiem przełomowym i rekordowym, bo jeśli w roku ubiegłym wartość tego eksportu wyniosła około 2,6 miliarda euro, to szacuję, że ten rok zakończymy wartością eksportu 3,6 a nawet 3,7 miliarda euro. Każdy rynek jest dla nas ważny.

Czytaj też: Ruszyły XXIX Targi Mleczarskie MLEKO-EXPO 2022

swiatrolnika.info 2023