O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Wywiady

24-09-2019

Autor: Świat Rolnika

Szczepan Wójcik: Na wsi lewica nie ma czego szukać

Szczepan Wójcik lewica

Na temat programu wyborczego lewicy z prezesem Instytutu Gospodarki Rolnej – Szczepanem Wójcikiem – rozmawia Marta Wiszczycka.

Marta Wiszczycka: Panie prezesie, lewica przedstawiła – a w zasadzie potwierdziła wcześniejsze – zapowiedzi dotyczące ich wizji polskiego rolnictwa. Jak pan je skomentuje?

Szczepan Wójcik: To jest kpina z polskiej wsi, z ciężkiej pracy rolników, kpina z tradycji i – finalnie – kpina z konsumentów. Z takim programem lewica nie ma czego szukać na wsi.

M.W.: Mocno powiedziane.

S.W.: A jak ma być powiedziane? Nigdy nie widziałem tak antyrolnego programu wyborczego. Nie wiem, na co liczy lewica, ale nawet w gronie ich elektoratu znajdują się osoby kierujące się zdrowym rozsądkiem i potrafiące liczyć. Takie propozycje jak wypieranie przemysłowego chowu i hodowli, likwidacja przemysłu futrzarskiego czy oparcie energetyki wyłącznie na OZE to pomysły, które puszczą Polaków z torbami.

M.W.: Jak te propozycje mogą przełożyć się na zawartość portfeli Polaków?

S.W.: Pani redaktor, jeśli w naszym kraju zakaże się prowadzenia dużych ferm zwierząt, zabraknie nam ich mięsa, jaj czy mleka. Jeśli będzie ich mniej, będzie trzeba je importować. Gdzie znajduje się najbliższy rynek, które może zaopatrzyć nas w te artykuły? Na Ukrainie. Swoje zapewne dorzuciliby także Brazylijczycy, może USA, pewnie Niemcy, Francuzi i inni. Zalałaby nas tania żywność spoza granic Polski. My często nie mamy w zasadzie żadnej kontroli nad tym, co trafia na europejski rynek. Spójrzmy na głośną umowę UE – Mercosur. Kraje z Ameryki Południowej w większości nie spełniają unijnych standardów. Mówię o zaniechaniach związanych z brakiem możliwości identyfikacji mięsa, prowadzenia transparentnych kontroli bezpieczeństwa żywności, weryfikacji przestrzegania standardów dobrostanowych czy dbałości o ochronę środowiska. Także ekonomicznie byłby to potężny cios dla Polski.

M.W.: Czyli chodzi po prostu o zwiększony import?

S.W.: Chodzi też o utratę miejsc pracy przez naszych rodaków, o zmniejszenie wpływów z tytułu podatków, o zmniejszenie przychodów polskich firm, odpływ kapitału, uzależnienie od rynków zewnętrznych, potężny spadek eksportu i wreszcie osłabienie naszej gospodarki. Nie zaakceptowania są również propozycje światopoglądowe.

M.W.: Na przykład?

S.W.: Jawne wspieranie środowiska LGBT, promocja adopcji dzieci przez te środowiska, edukacja seksualna w szkołach, liberalizacja prawa aborcyjnego, szkalowanie wizerunków uświęconych w kościele katolickim, i tak dalej… Jak można tak pluć w twarz Polakom? Przecież większość obywateli naszego kraju deklaruje się jako katolicy. Jest to dla mnie wizja przerażająca i obrzydliwa, wizja której trzeba dać odpór. Taki jest nasz moralny obowiązek. W przeciwnym razie czeka nas niezwykle smutna przyszłość.

M.W.: Konkretnie?

S.W.: Gospodarcza zapaść, utrata tożsamości narodowej, powrót wojującego socjalizmu, zagrożenie dla wiary, śmierć nienarodzonych dzieci czy wszechobecność przeróżnych dewiacji seksualnych. Nigdy nie pogodzę się z kierunkiem, który proponują nam Biedroń i Zandberg ze swoją świtą.

swiatrolnika.info 2023