O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Wywiady

14-02-2023

Autor: Świat Rolnika

Mąka ze świerszczy? Ardanowski: To kolejny etap religii ekologizmu

Mąka ze świerszczy

Mąka ze świerszczy została dopuszczona do dystrybucji przez Komisję Europejską. Czy jest to nowy etap polityki realizowanej przez unijnych urzędników i w jaki sposób może uderzyć to w rolnictwo? 

Były minister rolnictwa, Jan Krzysztof Ardanowski w rozmowie z naszym serwisem wyjaśnił, że robaki w polskiej kulturze kojarzone są z popsutą żywnością. Podkreślił również, że ich produkcją zajmą się międzynarodowe koncerny, które już wydały wielkie pieniądze m.in. na syntetyczne mięso. Jego zdaniem są to celowe działania, które mają docelowo sprawić, że rolnictwo przestanie być potrzebne.

Czy mąka ze świerszczy stanie się normą?

Ewa Zajączkowska-Hernik: Czy dopuszczona do dystrybucji przez Komisję Europejską mąka ze świerszczy jest nowym elementem polityki promowanej przez ten organ? Pan bardzo gorzko wyraża się w Naszym Dzienniku, że to jest uderzenie w polskiego rolnika, choć nie każdy sobie zdaje z tego sprawę, a są ludzie, którzy mówią, że “no przecież nikt nikomu nie będzie kazał jeść robaków”.

Jan Krzysztof Ardanowski: To nie jest kwestia estetyki i tego, że robaki w Polsce się kojarzą z popsutą żywnością – może w Azji inaczej na to patrzą. To jest wprowadzanie żywności, dla której wytworzenia rolnictwo jest niepotrzebne, bo przecież te robaki nie będą żyły na polach, nie będą żyły w oborze, chlewni czy owczarni. Będą one produkowane przez międzynarodowe koncerny, w laboratoriach, pojemnikach lub zamkniętych przestrzeniach w fabrykach żywności. Czyli rolnictwo, jakie znamy, przestanie być potrzebne. Pewnie na początek przez pierwsze lata to będzie takie trochę dziwactwo, nisza jakaś itd. a potem to się stanie normą. Zresztą to ograniczenie i likwidowanie potrzeby roli rolnictwa, widać gdzie indziej – ta wielka presji i miliardy dolarów wydane na produkcję syntetycznego mięsa, które mają nam wmówić, że hodowla jest niepotrzebna. Tu jeszcze dorabia się do tego ideologię “że to zwierzątka”. To jest ta nowa religia ekologiczna, gdzie zwierzę czy przyroda stają się Bogiem, a człowiek jest niepotrzebny i są takie głosy, że trzeba depopulacji je przeprowadzić, bo przecież ludzi na świecie jest za dużo. Także wielkie pieniądze są wydawane na mięso, które przy pomocy drukarki 3D będzie tam z komponentów składane, żeby miało strukturę mięsa, włókna i je udawało. Już w to poszły wielkie miliardy różnych międzynarodowych firm, tylko to jest kolejny krok do likwidowania rolnictwa europejskiego. Dojdzie do tego, że obywatel Unii Europejskiej będzie żarł te robaki i to syntetyczne mięso, a ci najbogatsi na świecie, no pewnie steka dalej będą jedli, bo to jest ta żywność, którą znamy, i która buduje ludzkie zdrowie, siłę oraz jest kwestią naszej kultury, również kulinarnej. To jest jakaś próba rozwarstwienia, a jednocześnie to jest ostry atak na rolnictwo, bo rolnicy są wtedy niepotrzebni. Jeżeli będą robaki, będzie syntetyczne mięso – bo według tych samych osób mleko jest niepotrzebne, bo może być z soi czy owsa. Idzie totalna nagonka na rolników, że hodowla zwierząt jest niedobre, mleko również. Na dodatek podawanie mleka dzieciom to jest indoktrynacja, bo te dzieci może tej biednej krówki by nie chciały doić, bo usłyszały z liberalnych mediów o tych podobno gwałconych krowach. Ostatnio pojawiły się również takie głosy, że trzeba bary mleczne zamknąć, bo przecież to jest indoktrynacja ludzi i zmuszanie ich do picia mleka. To są jakieś bzdury. Bardzo mnie zabolało, gdy jeden z rolników z Izby Rolniczej Lubelskiej przedstawił książeczkę, którą jego córka w drugiej-trzeciej klasie szkoły podstawowej, jak zrozumiałem dostała jako nagrodę za wyniki w nauce. Książeczka o planecie, ładne zdjątka, zwierzątka, roślinki itd. i tekst, że “zwierzęta w gospodarstwach patrzą na rolnika jak więźniowie obozów koncentracyjnych na esesmanów z tych załóg pilnujących obozy i to poszło. Jakaś fundacja to przywiozła, dyrektorom w szkołach rozdała. Książeczka ładna, głupi nie przeczytał kosztów żadnych, bo to za darmo było rozdawane. W związku z tym taki obraz rolnictwa zaczyna być przekazywany w szczególności młodemu pokoleniu, dzieciom tym wrażliwym, empatycznym istotom bez doświadczenia żadnego. Proszę zauważyć, że te krytyczne wypowiedzi to są albo dzieci, które są urabiane, albo osób, które nie mają żadnego doświadczenia życiowego, takie trochę naiwne, przekonane o tym, że właśnie to rolnictwo szkodzi światu. Tylko gdzie są odpowiedzialne władze Unii Europejskiej? Gdzie jest Komisja Europejska? Gdzie jest komisarz? Świat idzie w złym kierunku, głupieje, a także zmienia się i to nie jest przypadek. To nie jest tak, bo często słyszymy, że coś idzie z Zachodu, to na pewno jest nowoczesne. Otóż nie, to jest świadomy zamach na Europę, którą znamy – Europę wartości, opartą o filary filozofii greckiej, rzymskiego prawa, chrześcijaństwa oraz tradycji. Czasami się zastanawiam, dlaczego to jest atak akurat na polskie rolnictwo, na te tradycyjne rodzinne gospodarstwa.

Ardanowski: Rolnicy muszą ze sobą współpracować

Ewa Zajączkowska-Hernik: Nie tylko Polacy, ale również na przykład Holendrzy, który są wywłaszczani ze swoich gospodarstw.

Jan Krzysztof Ardanowski: Ja wiem o tym, ale mimo wszystko Polacy są ćwiczeniu w szczególności, ponieważ ten polski rolnik jest z tej rodziny, gdzie trochę więcej dzieci się rodzi, jest ona wielopokoleniowa i jest babcia z dziadkiem jeszcze czasami. Dla nich jest to jakaś zakała i przeszkoda w budowaniu tego lepszego świata, tej nowej Europy i nowego człowieka europejskiego, którego to rewolucję neomarksiści wymyślili i pomalutku, różnymi etapami starają się w Europie realizować.

Ewa Zajączkowska-Hernik: Gorzka rozmowa, dużo gorzkich słów na temat sytuacji polskiego i europejskiego rolnictwa. Chciałabym, żeby jednak jakiś pozytywny wydźwięk tej rozmowy wybrzmiał, ale ciężko, niestety ciężko.

Jan Krzysztof Ardanowski: Jestem przekonany, że rolnictwo jest tym działem działalności człowieka, który ma sens moralny, etyczny, ale również ekonomiczny, praktyczny, pragmatyczny. Do końca świata to rolnictwo będzie żywiło ludzkość i spokojnie ono sobie z tym poradzi. Rolnicy czują swoją powinność i swoje obowiązki, ale jeżeli będą strzały, jeżeli będą takie ataki, którym nie tylko, że przyzwala establishment europejski, ale wręcz nakręca te ataki na rolnictwo, to sami rolnicy sobie z tym nie poradzą. Dlatego Polska musi być liderem obrony europejskiego rolnictwa. My musimy się również jako rolnicy trzymać. Nie może być żadnej sytuacji, że się gdzieś tam żrą między sobą, bo ten z tym się nie może dogadać. To wszystko idzie przeciwko nam.

Zobacz także: Szczepan Wójcik: Małe i duże gospodarstwa rolne muszą się uzupełniać

swiatrolnika.info 2023