O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Wywiady

24-01-2020

Autor: Świat Rolnika

Lider kynologów: Petycja w obronie zwierząt to manipulacja i żerowanie na ludzkiej niewiedzy

Po tym, jak w Sejmie powstał Parlamentarny Zespół ds. Ochrony Zwierząt, Praw Właścicieli Zwierząt oraz Rozwoju Polskiego Rolnictwa i zapowiedział, że należy wspierać przyjaciół zwierząt, a zakończyć bezprawne zarabianie pieniędzy na nielegalnych interwencjach pseudoekologów, kilka najbogatszych organizacji wytoczyło emocjonalne działa w Internecie pod hasłem „Zbieramy podpisy przeciwko zakazowi pomagania zwierzętom”. Pod petycją podpisało się ponad 100 tys. internautów i to w krótkim czasie.

Petycja vs. Sachajko. Manipulacja organizacji prozwierzęcych

Przewodniczący zespołu, poseł dr Jarosław Sachajko zapowiedział, że nie da się zastraszyć. Z kolei głośna petycja wygenerowana przez środowisko wpływowych organizacji prozwierzęcych zbiegła się z informacjami o skazaniu za przywłaszczanie zwierząt prezesa najaktywniejszej z organizacji tego typu, czyli Pogotowia dla zwierząt. Jego były prezes, Grzegorz B., okazał się prozwierzęcym recydywistą.

Petycja, jakoby zespół parlamentarny pod przewodnictwem posła Sachaajko domagał się ustawowego zaprzestania pomocy zwierzętom to oczywista nieprawda i celowa manipulacja i granie na uczuciach i empatii Polek i Polaków. W pomyśle pana dr Sachajki nie ma ani jednego punktu, który zabroniłby organizacjom prozwierzecym realizowania swoich celów statutowych, które teraz już mają

- powiedział Piotr Kłosiński, prezes Polskiego Porozumienia Kynologicznego.

Udało im się zebrać 100 tys. podpisów, bo ludzie nie czytali tego projektu, a jeśli wrzucono bilborodowe hasło zakazu pomagania zwierzętom, no to każdy się pod tym podpisze, bo wyobrazi sobie, że za chwilę zwierzęta będą pozostawione na ulicy i nie będzie można w żaden sposób ich ratować

- dodał prezes drugiej co do wielkości organizacji zrzeszającej polskich hodowców psów rasowych.

Projekt nie zmienia kompetencji organizacji prozwierzęcych. Jedno w nim jest ważne. Do tej pory interwencje przeprowadzano na mocy art. 7 ust. 3 ustawy o ochronie zwierząt, a w praktyce przeprowadzali je 19-letni tzw. inspektorzy ds. zwierząt. Po proponowanych zmianach, takie organizacje musiałyby wezwać lekarza specjalistę

- uzupełnił prezes Polskiego Porozumienia Kynologicznego.

Większość interwencji dokonywała organizacja przestępcy – „Pogotowie dla zwierząt”

Organizacje prozwierzęce zliczając swoje interwencje za 2018 i 2019 r. przekonywały, że dokonały kilku tysięcy potrzebnych odbiorów zwierząt trzymanych w złych warunkach. Jak się okazuje, połowa z tych interwencji dokonywana była przez zdelegalizowane Pogotowie dla Zwierząt, którego prezes okazał się przestępcą kradnącym psy (zazwyczaj drogich ras).

Interwencje z przepadkiem zwierząt w tamtym roku, to dwie takie sytuacje orzeczone przez sąd. Co się więc dzieje z tymi zwierzętami, które są odbierane? Nikt nie wie, ale w większości te zwierzęta trafiają na ubój - tam, gdzie mowa o zwierzętach gospodarskich, a zwierzęta domowe dosłownie rozpływają się tuż po interwencji

- stwierdził Piotr Kłosiński, lider polskich kynologów i prezes PPK, organizacji zrzeszonej w międzynarodowej World Kennel Union. Jego zdaniem tzw. ekolodzy wystarszyli się widma odebrania im nieskrępowanej władzy i możliwości zarabiania potężnych pieniędzy na ludzkiej empatiki do zwierząt.

Prezes PPK wylicza, że mowa o miliardowym rynku w skali roku.

 

Rozmawiał Robert Wyrostkiewicz

graf. Ola Kasperska

swiatrolnika.info 2023