O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Wywiady

20-12-2022

Autor: Świat Rolnika

Krajewski: Polskie rolnictwo słyszy od PiSu same puste obietnice

Krajewski Polskie rolnictwo

W ubiegły weekend miała miejsce konwencja Prawa i Sprawiedliwości “Zgromadzenie Polskiej Wsi” na której poruszono wiele kwestii, z jakimi zmaga się polskie rolnictwo. 

Poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego, Stefan Krajewski uważa, że kolejny raz Prawo i Sprawiedliwość złożyło nowe obietnice, nie rozliczając się do tej pory z poprzednich. Podkreślił on, że jedyną rzeczą zasługującą na uwagę, jest zapowiedź ograniczenia uprawnień organizacji prozwierzęcych, które często wchodzą na teren gospodarstw czy posesji.

Krajewski: Budżet na polskie rolnictwo wciąż jest zbyt mały

Ewa Zajączkowska-Hernik: Prawo i Sprawiedliwość zapowiedziało w Przyszusze, że za mniej więcej pół roku przedstawi kompleksowy plan dla polskiej wsi. Czy przekonują Pana te zapowiedzi?

Stefan Krajewski: Niestety PiS od 7 lat tak naprawdę co roku przedstawia nowe propozycje, składa nowe obietnice, jednocześnie nie rozliczając się z tych poprzednich. Słyszeliśmy wiele zapowiedzi, czy to w Planie Zrównoważonego Rozwoju prezentowanego przez premiera Morawieckiego, później kolejny “Pakt dla Wsi”, “Plan dla wsi”, “Polski Ład dla wsi” i dzisiaj znowu słyszymy kolejne zapowiedzi. Tak naprawdę nic nowego i konkretnego nie padło poza tym chipowaniem psów, o którym mówi się głośno, czy też o fakcie, że kontrole w przypadku sprawdzenia, jak utrzymywane są zwierzęta, będą mogły prowadzić inspekcje nadzorowane przez ministerstwo. W tym przypadku jest to pozytywne rozwiązanie.  Jesteśmy od początku za tym pomysłem i niejednokrotnie mówiliśmy jako Polskie Stronnictwo Ludowe i Koalicja Polska, że jeżeli są to jacyś działacze, ochotnicy, czy osoby, które działają jako wolontariusze, niech robią w uzgodnieniu i w towarzystwie służb, które są nadzorowane przez ministerstwo, żeby nie dochodziło do samowolnych wejść na teren posesji, ponieważ jest to naruszenie prywatności. Oczywiście trzeba reagować, tam, gdzie stwierdzane są jakieś nieprawidłowości. To jest więc tak naprawdę jedyna rzecz, która wybrzmiała w Przysusze. 

Ewa Zajączkowska-Hernik: Prezes PiS podczas wystąpienia stwierdził, że Prawo i Sprawiedliwość jest reprezentantem polskiej wsi. Podczas swojego wystąpienia w Sejmie zarzucił Pan PiSowi kłamstwo i niedotrzymywanie obietnic. Może Pan wymienić jakieś przykłady?

Stefan Krajewski: Te rzeczy, które są powtarzane, są nieprawdziwe, ponieważ my jako Polskie Stronnictwo Ludowe mamy wpisane w DNA troskę o polską wieś, o polskie rolnictwo. PiS ma natomiast wpisane kłamstwo, które powiela, uważając, że to kłamstwo będzie uznane za prawdę, jeśli się odpowiednio wiele razy je powtórzy. Dzisiaj na temat polityki Prawa i Sprawiedliwości wystarczy posłuchać, co mówi i jak ocenia to wszystko były minister rolnictwa Pan Jan Krzysztof Ardanowski. Wiele razy powtarzał, że dzisiaj Prawo i Sprawiedliwość idzie na ścianę, nie szukając konkretnych rozwiązań i obszarów, gdzie można by było wspierać polskie rolnictwo, chociażby mówimy tutaj o niekontrolowanym napływie zboża, kukurydzy i rzepaku z Ukrainy. Już od dawna zwracaliśmy uwagę, że trzeba wprowadzić kaucję, żeby była ona wpłacana w momencie, kiedy to zboże wjeżdża do Polski i została zwrócona przedsiębiorcy, kiedy opuści ono nasze granice. Natomiast nic takiego nie zostało zrobione. Dopłaty, o których tak wiele się mówi w ostatnim czasie, dla wielu rolników okażą się niższe od tego, co było, ponieważ ze 190 do 118 euro spada stawka, jeśli chodzi o płatności podstawowe. W skład tych płatności wchodziły dla wszystkich wnioskodawców płatności za zasiedlenie – redystrybucyjna – czego dzisiaj nie będzie. Polska ziemia miała nie trafiać w ręce obcokrajowców. Dane, które są zamieszczane co roku na stronie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji pokazują, że tej ziemi coraz więcej trafia w obce ręce. Tutaj PiS nie zabezpieczył odpowiednio polskich rolników i polskiej ziemi. Tak naprawdę każdy obszar, który analizujemy, wygląda gorzej, niż za naszych rządów, chociażby w przypadku budżetu na polskie rolnictwo – on wynosi zaledwie 0,5 procenta PKB. Kiedy Beata Szydło była premierem, obiecywała, że ten budżet przeznaczony na rolnictwo będzie dużo wyższy i wyniesie około 3 PKB. Niestety nie zostało to zrealizowane, a Prawo i Sprawiedliwość widzi, że to poparcie, które mieli przed poprzednimi wyborami i w 2014 roku już nie istnieje. Polska wieś widzi, że Prawo i Sprawiedliwość ją okłamała, wykorzystała i porzuciła.

Oglądaj także: Krajewski: Zgromadzenie Polskiej Wsi to kolejny festiwal kłamstw PiS

swiatrolnika.info 2023