Jakucja to kraina wiecznego mrozu położona w dalekiej Rosji w rejonach Arktyki. Ludzie mieszkający tam od tysięcy lat żyją zgodnie z porządkiem przyrody oraz cenią sobie naturalne futra. Niestety w związku coraz popularniejszym futrami wykonanymi z plastiku Jakucja umiera, a jej mieszkańcy chorują. 

Jakucja umiera przez plastik 

Ksenia i Wiera Nikolajewna to Jakutki z krwi i kości. W rozmowie ze Światem Rolnika opowiedziały o tym, jak Jakucja umiera przez plastik i jakie konsekwencje niesie za sobą noszenie ubrań wykonanych z plastiku. 

Od kiedy zaczęto nosić inne sztuczne ubrania, pojawił się problem z dużą ilością śmieci, plastiku, kurtek ze sztucznymi napełniaczami, dlatego wzrosła ilość zachorowań. U nas zawsze jest zimno i jeżeli ktoś zaczyna nosić nienaturalne buty czy ubrania, to często choruje. 

– zauważyła Ksenia w rozmowie o tym jak Jakucja umiera przez plastik.

Dziś bardzo popularne stają się ubrania ze sztucznych materiałów – sztuczne futra. Musicie wiedzieć, że one nie regulują temperatury i przez to ludzie u nas często chorują. 

– mówiła Ksenia w rozmowie ze Światem Rolnika Ksenia.

Tu jest zawsze zimno i plastik przy takim zimnie, w ogóle się nie rozkłada.  Te wszystkie plastiki będą zabrudzać  środowisko,  podziemne wody, to jest bardzo niebezpieczne. Plastik sprzyja temu, że zmienia się klimat, nagrzewany plastik podtapia lód, dlatego jednym z haseł naszej kampanii jest  „chronić zimno!”, chronić zimno od wpływu człowieka, wpływu plastiku. Schronienie zimna to znaczy schronienie wód podziemnych. 

– podkreśliła Jakutka.

Czytaj także: Naturalne futra – rosnąca koniunktura i polsko-chińskie inwestycje

Teraz nasza ziemia zaczęła się psuć dlatego, że ją zarzucamy plastikiem. Teraz bardzo powszechnie jest butelkowanie wody,  a gdzie te butelki wrzucamy?

– dodała.

Kiedyś piliśmy wodę z rzeki i nikt nie chorował, a teraz już wszystko mikro plastik nawet w podziemnych wodach nie mówiąc o oceanie. 

– mówiła Wiera Nikolajewna. 

Czytaj także: Od pola do stołu tematem rozmów ministrów rolnictwa Grupy Wyszehradzkiej

Jakucja wybiera naturalne futro 

W rozmowie z portalem Świat Rolnika.Info mieszkanki Jakucji słusznie zauważyły, że to, co jest pochodzenia naturalnego jest najlepsze dla naszego zdrowia. Noszenie ubrań wykonanych z materiałów pochodzenia naturalnego jest najbardziej ekologiczne. 

Nasza firma zajmuje się tylko skórzanymi butami ubraniami. Wszystko, co robimy jest wyłącznie naturalne. Nie tylko chronimy zdrowia ludzi, którzy mieszkają w Jakucji, ale przede wszystkim chronimy naszą Arktykę od zgubnego wpływu człowieka. 

– podkreśliła mieszkanka Jakucji.

Plastik jest tani, wszyscy dużo go kupują. Na przykład kurtki ze sztucznym napełniaczem, nosimy rok lub dwa, na trzeci rok taka sztuczna kurtka nie spełnia już swojej funkcji i musimy kupić nową, a futerkowe nosimy długo, potem możemy uszyć z niej nową i nosimy dalej tak jakby bardziej ekologicznie.

– wyjaśniła.

Plastik zabija ludzi i zwierzęta

Jakutki w rozmowie z portalem Świat Rolnika.Info na podstawie własnych doświadczeń opowiedziały jakie błogosławieństwa dla naszego organizmu niesie noszenie ubrań wykonanych z naturalnych futer. 

Z futra naturalnego jest bardzo dużo korzyści,  my na sobie to odczuwamy na przykład jesteśmy w pomieszczeniu +20° wychodzimy na zewnątrz-50° i przez cały dzień potrafimy tak żyć, a kiedy jesteśmy ubrane w syntetyczne ubrania przy takich spadkach temperatury zaczynamy się pocić i później marzniemy. Termoregulacja syntetycznych ubrań nie istnieje.

– wyjaśniła rozmówczyni.

Coś co jest syntetyczne i sztuczne, pochodzi w małym stopniu z naturalnych składników. Chcę więc krzyczeć. Mówić do naukowców. Zawróćcie!

– dodała.

Jesteśmy za naturalnymi futrami tym samym chroniąc ziemię taką, jaką ona była pierwotnie. 

– stwierdziła Ksenia.

Nie to że my bronimy jeden gatunek zwierząt... było przecież tak, że ci niby ekolodzy wypuścili norki i one wszystkie zginęły,  one nie przeżyły w dzikiej przyrodzie.  Dlaczego nie protestują przed farmą drobiu albo królików? My żyjemy w harmonii z przyrodą, rośliny też są przecież żywe.

– zauważyły rozmówczynie z Jakucji