Polscy producenci mleka zaapelowali, by znieść zakaz importu produktów mlecznych z Ukrainy.

Jak wskazuje w (O)cenach Rolniczych Jarosław Malczewski, prezes Polskiej Grupy Mleczarskiej, w Europie robi się gorąco i to nie tylko z powodu wizji ogrzewania zbożem ,,technicznym". Jak się okazuje, nie tylko w Polsce głos rolników może okazać się kluczowy w nadchodzących wyborach, bo w obronie swoich interesów zakasali rękawy i protestują, a robią to skutecznie, bo są dobrze zorganizowani.

Zakaz produktów mlecznych z Ukrainy zostanie zniesiony?

Porozumienie dla mleczarstwa wystosowało pismo do Waldemara Budy, ministra rozwoju i technologii, by zniósł zakaz importu produktów mlecznych z Ukrainy. Od 5 lat jesteśmy bowiem największym dostawcą sera, mleka, napojów mlecznych i serwatki modyfikowanej do Ukrainy. Ukraina jest jednym z największych, pozaunijnych, odbiorców naszych przetworów mleczarskich i było to ponad 3% całego naszego eksportu. Ukraina ma 17% udział w eksporcie polskiego jogurtu, 7% w eksporcie sera topionego i 9% sera podpuszczkowego.

,,Dlatego z niepokojem przyjęliśmy podpisane przez Pana rozporządzenie z dnia 15 kwietnia br. w sprawie zakazu przywozu z Ukrainy produktów rolnych. Zgodnie z załącznikiem do rozporządzenia, zakaz dotyczy również mleka i przetworów mlecznych. Biorąc powyższe pod uwagę, wnosimy o wykreślenie mleka i produktów mlecznych z załącznika do rozporządzenia Ministra Rozwoju i Technologii z dnia 15 kwietnia 2023 r. w sprawie zakazu przywozu z Ukrainy produktów rolnych" – pisze Grzegorz Gańko, przewodniczący Porozumienia dla mleczarstwa i sygnatariusz listu.

Stabilizacja cen mleka

Ostatnia aukcja na internetowej platformie Global Dairy Trade zakończyła się dużym wzrostem cen. Wartość indeksu głównego wzrosła o 3,2%, a wpłynęły na to istotne podwyżki cen artykułów mleczarskich. Odtłuszczone mleko w proszku podrożało o 7%, masło o 4,9%, a sery o 5,7%. 

,,Można zatem wstępnie wyciągnąć wnioski, że ceny artykułów mleczarskich oraz mleka surowego w skupie ustabilizowały się na niskich poziomach cenowych. Rynek wciąż czeka na silny impuls popytowy z dalekiego wschód. Związki te widzą również, jak zwykle czujnik w tej materii, analitycy bankowi wskazując, że dotąd istniał silny wiązek między wzrostem gospodarczym Chin a skalą importu nabiału" – wskazuje Malczewski.

Z danych ogólnodostępnych wynika bowiem, że chiński import artykułów mleczarskich spadł o około 19% w 2022 r., we wszystkich sektorach za wyjątkiem masła.

,,Zakładając zatem, że wzrost gospodarczy w Chinach utrzyma się na poziomie 4,5% w latach 2023 i 2024, wielkość importu produktów mleczarskich powinna wzrosnąć o około 6,7% pod koniec bieżącego roku oraz w roku następnym" – dodaje ekspert.

Zobacz także: Rosyjski rynek mleka w kryzysie. Sankcje uderzyły w producentów