O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

07-06-2021

Autor: Monika Faber

Ustawa antyodorowa – PiS znowu uderza w polskich rolników!

Ustawa antyodorowa

Wydawać by się mogło, że działacze Prawa i Sprawiedliwości poszli po rozum do głowy i nie zamierzają już więcej stawać przeciwko polskiemu rolnikowi. Przygotowana przez nich „Piątka dla zwierząt” wywołała ogromne protesty środowisk rolniczych w całym kraju, a PiS musiało rakiem wycofywać się ze szkodliwego projektu, na rzecz którego lobbowały dodatkowo lewicowe organizacje antyhodowlane. Wszystko wskazuje jednak na to, że PiS znów postanowiło zadrzeć w polskimi rolnikami. Tym razem politykom przeszkadza… odór zwierząt na wsi. Przygotowana przez nich „ustawa antyodorowa” już wywołuje głosy sprzeciwu ze strony polskich rolników.

Ustawa antyodorowa znów na tapecie

Każdy, kto był chociaż raz na wsi i na własne oczy widział, na czym polega hodowla zwierząt, wie, że świnie czy krowy nie pachną bzem i agrestem. Hodowla zwierząt nie pachnie. Wydawać by się mogło, że nie rozumieją tego mieszkańcy dużych miast, którzy postanawiają przeprowadzić się na wieś i z nie lada zdumieniem odkrywają, że sielankowe wyobrażenia wsi z książek różnią się nieco od rzeczywistości. Co jakiś czas słyszymy o kłótniach pomiędzy rolnikami, a nowymi mieszkańcami, którym przeszkadza hałas lub odór zwierząt. Z pomocą „miastowym” postanowili przyjść politycy PiS, którzy przygotowali nowy projekt ustawy. Niestety chyba nie do końca zdają sobie sprawę, że przygotowana „ustawa antyodorowa” jednocześnie znów uderzy w polskich rolników. A może właśnie taki jest jej cel?

Nowa, PiSowska ,,ustawa antyodorowa” przewiduje zakaz chowu lub hodowli zwierząt w bezpośrednim pobliżu domów mieszkalnych. Ograniczenia dla hodowców przygotowało Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Duże obiekty, w których prowadzony jest chów lub hodowla zwierząt, będą musiały być oddalone od domostw o co najmniej 500 metrów w linii prostej. Średniej wielkości agrobiznes będzie musiał być zlokaliowany w odległości co najmniej 210 metrów.

Jak czytamy w rządowym projekcie, dla obliczenia dokładnej odległości stosowany będzie wskaźnik DJP, czyli dużych jednostek przeliczeniowych inwentarza. Każde zwierzę ma swój współczynnik i tak też na przykład gospodarstwo z 350 krowami będzie musiało znajdować się w odległości co najmniej 350 metrów od innych domostw, a z dwoma tysiącami krów – 500 metrów. Resort klimatu chce, aby nowe przepisy weszły w życie 1 stycznia 2022 r.

 Klub Koalicji Obywatelskiej składa kolejny projekt antyhodowlany!

Ustawa antyodorowa to zła ustawa

Nowa „ustawa antyodorowa” jest bliźniaczo podobna do Ustawa antyodorowa projektu z 2019 roku. Wtedy też ustawa nie została uchwalona, ponieważ zaprotestowało przeciwko niej kilkadziesiąt organizacji rolnych. Jak tłumaczyli rolnicy, przyjęte przepisy nie pozwolą na odbudowę polskiej branży hodowli trzody chlewnej, która mocno ucierpiała w wyniku epidemii ASF. Gospodarstwa wielkopowierzchniowe, zamiast się rozwijać i rozbudowywać – będą zamykane, a tysiące polskich rolników, mimo zainwestowanych setek milionów złotych, będą musiały porzucić plany inwestycyjne.

Krajowa Rada Izb Rolniczych podkreślała z kolei, że stosowanie wyłącznie kryterium odległościowego świadczy o braku rozumienia polskiego rolnictwa. Najistotniejsza bowiem jest wykorzystywana technologia. Ktoś hodujący tysiące świń może wykorzystywać nowoczesne narzędzia pochłaniania zapachów, przez co hodowla nie będzie wydzielać odoru.

Rozumiem ideę, która przyświeca proponowanym regulacjom, ale jest ona błędna u samej swojej podstawy. Mówimy o wsi, czyli miejscu, w którym pewne niedogodności zawsze będą się pojawiać – niezależnie od tego, czy mówimy o zapachu, hałasie czy nocnych żniwach. Taka jest specyfika zawodu rolnika. Należy pamiętać też o sytuacjach, w których – co dzieje się nader często – ludność miejska podejmuje decyzję o wybudowaniu się na wsi, nie myśląc o tym, jaka od zawsze jest wieś. Nikt nie zważa wówczas na bliskość gospodarstw, a potem ta sama napływowa ludność protestuje przeciw legalnej działalności rolnika. Dlaczego tylko hodowle mają być oddalone od zabudowań? Co z innymi rodzajami działalności, znacznie bardziej uciążliwymi dla mieszkańców? Ustawa antyodorowa to propozycja fatalna i niestety kolejna, która uderza w polskie rolnictwo, w tym polskich hodowców, którym co chwilę rzuca się kłody pod nogi. Piątka dla zwierząt, Zielony Ład, szalone zmiany na stanowisku ministra rolnictwa – długo można by wymieniać. Zastanawiam się, co jeszcze zrobi Prawo i Sprawiedliwość, żeby kolejny raz nadszarpnąć – i tak nadwątlone – zaufanie rolników. Jeśli chcą rzucić wieś w ramiona Lewicy czy ruchu Szymona Hołowni, to można to po prostu powiedzieć, nie próbując kolejny raz zniszczyć życia Bogu ducha winnym rolnikom.

– przekonuje Szczepan Wójcik, prezes Instytutu Gospodarki Rolnej.

money.pl/fot.pixabay

swiatrolnika.info 2023