O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

22-02-2021

Autor: Świat Rolnika

Szczepan Wójcik: Państwo niesprawiedliwie traktuje hodowców zwierząt!

wójcik hodowla norek

Prezes Instytutu Gospodarki Rolnej oraz hodowca norek, Szczepan Wójcik był gościem audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja. Odniósł się do obecnej polityki państwa, która dzieli rolników na lepszych i gorszych. Są lepsi, którzy mogą liczyć na odszkodowania i zachęty finansowe i tacy, którzy na nic nie mogą liczyć, czyli ci gorsi – powiedział Prezes IGRu.

Szczepan Wójcik: Nie boimy się wirusa i samych badań, a tego jak państwo potraktuje rolników

W ostatnich dniach Unia Europejska wezwała kraje członkowskie do wykonywania cotygodniowych testów na koronawirusa u norek oraz pracowników ferm. Ma to zapewnić wczesne wykrycie wirusa i zmniejszyć ryzyko rozprzestrzeniania się choroby. Zdaniem właścicieli ferm jest to kolejny atak wymierzony w hodowców norek.

Okazało się, że norki są dużym rezerwuarem koronawirusa i należy te zwierzęta wybijać. Dziwnym zbiegiem okoliczności jesteśmy skupieni tylko i wyłącznie na fermach norek, natomiast zapominamy o innych gatunkach zwierząt, które mogą przenosić wirusa

– ocenia prezes Instytutu Gospodarki Rolnej.

Szczepan Wójcik wyraził swoje obawy w związku z koniecznością wybicia zwierząt w sytuacji wykrycia SARS-CoV-2.

Jako hodowcy zwierząt futerkowych nie boimy się wirusa i samych badań. Jednak obawiamy się tego, w jaki sposób rolnicy zostaną potraktowani w momencie wykrycia zakażenia. Okazuje się, że w myśl rozporządzenia ministra rolnictwa i rozwoju wsi hodowcy zwierząt futerkowych będą musieli wybić swoje stada w przypadku wykrycia COVID-19. Rozporządzenie nie uwzględnia jakichkolwiek rekompensat dla hodowców

– wyjaśnił.

Zauważył on również, że Komisja Europejska wzywając do likwidacji ferm w sytuacji zakażenia, powinna wydać także zalecenia odnośnie szczepień zwierząt.

W Polsce nie stosuje się tego rozwiązania, lecz od razu nakazuje się wybicie zwierząt, a Komisja Europejska nie mówi o tym, żeby stosować inne metody. Według mnie jest to daleko idąca niesprawiedliwość. Z jednej strony zalecamy przeprowadzenie kontroli, a z drugiej strony nie mówimy, w jaki sposób sobie radzić, by wyeliminować tego wirusa

– powiedział Szczepan Wójcik.

Prezes Instytutu Gospodarki Rolnej wyjaśnił, że współpraca właścicieli ferm z ministrem rolnictwa „odbiega od ideałów”. Brak rozmów i kompromisów prowadzi do nieporozumień i trudnej sytuacji hodowców zwierząt futerkowych.

Zastanawiamy się, dlaczego minister rolnictwa nie zgodził się na to, abyśmy sami za własne pieniądze sfinansowali powstanie w Polsce szczepionki przeciwko koronawirusowi u norek lub zakupili takie szczepionki u Amerykanów lub Rosjan. Hodowcy za własne pieniądze chcieli sfinansować takie badanie i szczepionki. Wystąpiliśmy z oficjalnym pismem do ministra rolnictwa. Niestety nie ma takiej zgody, jest za to nakaz wybijania zwierząt i likwidacji ferm

– dodał Szczepan Wójcik.

Czytaj też: Polski Przemysł Futrzarski apeluje do posłów o interwencję w MRiRW i MZ!

Szczepan Wójcik: Obecna polityka bardzo niesprawiedliwie traktuje polskich rolników i hodowców

Prezes Instytutu Gospodarki Rolnej zwrócił uwagęSzczepan Wojcik 022, że w ostatnim czasie ceny skór zwierząt futerkowych wzrosły, co tym bardziej budzi niezrozumienie, by likwidować hodowle norek w Polsce.

Ze względu na to, że Dania zlikwidowała hodowlę oraz z racji na panującą zimę, ceny na światowych giełdach wzrosły o ponad 50 procent. Za kilka dni zaczyna się kolejna aukcja w Danii, gdzie będzie wystawionych około 2 miliony skór i już są prognozy, że ze względu na ogromny popyt i małą podaż te ceny wzrosną jeszcze bardziej. Część tych pieniędzy może dziś trafić do Polaków i tutaj w Polsce zasilać budżet naszego kraju. To jest bardzo ważne, że dzisiaj możemy co roku ściągnąć do Polski miliardy euro

– wyjaśnił.

Szczepan Wójcik wyraził także zaniepokojenie w związku z informacjami z 17 lutego dotyczącymi zakażenia koronawirusem u trzody chlewnej. Istnieje więc obawa, że jeżeli pojawił się pomysł likwidacji ferm norek, by wirus nie mógł się rozprzestrzeniać dalej, to w niedługim czasie może pojawić się takie wezwanie odnośnie trzody chlewnej w polskich gospodarstwach rolnych.

Czy to oznacza, że w Polsce zaraz po norkach w dalszej kolejności ubijane będą świnie? Możemy mieć taką sytuację. Jeśli w momencie wykrycia koronawirusa u norek są one wybijane, to podobnie może być w przypadku trzody chlewnej, czyli świń

– poinformował

Szczepan Wójcik podkreślił, że obecna polityka bardzo niesprawiedliwie traktuje polskich rolników i hodowców. Istnieje podział na tych, którzy otrzymują znaczne wsparcie finansowe oraz na tych, którzy nie otrzymują żadnych ulg oraz odszkodowań.

Z przykrością powiem, że jest to próba dzielenia rolników na lepszych i gorszych. Są lepsi, którzy mogą liczyć na odszkodowania i zachęty finansowe i tacy, którzy na nic nie mogą liczyć, czyli ci gorsi. Od pewnego czasu hodowcy norek są bardzo napiętnowani

– ocenił.

Szczepan Wójcik ocenił, że obecne restrykcje względem właścicieli ferm norek i innych zwierząt futerkowych są próbą „wprowadzenia tylnymi drzwiami tzw. piątki dla zwierząt”. Zaapelował do ministra rolnictwa o znalezienie czasu na rozmowy z hodowcami.

Od wielu tygodni prosimy pana ministra o spotkanie i rozmowy, ale niestety do tej pory nie znalazł on dla nas czasu

– podsumował Prezes Instytutu Gospodarki Rolnej.

radiomaryja.pl

swiatrolnika.info 2023