W rozmowie z portalem ŚwiatRolnika.info Piotr Lisiecki poinformował, że według wiadomości ukraińscy producenci wznowią eksport.

Prezes Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz w trakcie rozmowy zwrócił uwagę, że Ukraina jest dla polskiej branży drobiarskiej dużym dostawcą surowców paszowych. Jeśli tamtejszym rolnikom nie uda się obsiać pól, będziemy zmagać się z rosnącymi cenami surowców paszowych. 

ŚwiatRolnika.info: Ukraina jest gigantem na rynku drobiarskim. Jak wojna może zmienić ten rynek w Europie i na świecie?

Piotr Lisiecki: Największe ukraińskie koncerny spożywcze ogłosiły, że wstrzymują eksport i skupią się na dostawach na rynek wewnętrzny oraz na zabezpieczeniu swoich pracowników, obiektów. 

Piotr Lisiecki: Jednakże 2 dni temu dotarła do nas wiadomość poprzez agencję Bloomberg, że ukraińscy producenci wznowią eksport, a także poszukują środków, dzięki którym będą mogli zainwestować w uprawy.

ŚwiatRolnika.info: Czy polski sektor drobiarski może zyskać na kłopotach ukraińskich zakładów?

Piotr Lisiecki: Zniknięcie z rynku części ukraińskiej konkurencji otwiera możliwości dla polskich producentów. Jakkolwiek brzmi to okrutnie, to jest to bardzo prawdziwe. Jeśli nie wykorzystamy tej luki my, to wykorzystają ją producenci z Ameryki Łacińskiej. Z drugiej jednak strony Ukraina jest dla polskiej branży drobiarskiej dużym dostawcą surowców paszowych. Gdyby z powodu wojny na Ukrainie nie zostały obsiane pola, to wtedy wzrost cen surowców paszowych na rynkach światowych uderzy również w polskim producentów.

ŚwiatRolnika.info: Czy możemy spodziewać się tego, że więcej obywateli Ukrainy zacznie szukać pracy w sektorze drobiarskim?

Piotr Lisiecki: W sektorze drobiarskim, jak w innych gałęziach polskiej gospodarki, pracuje sporo Ukraińców. Choć wydaje mi się, że odsetek jest mniejszy niż np. w budownictwie. Powodem jest fakt, że Ukraińcy i imigranci szukają pracy raczej w dużych ośrodkach miejskich. W części obsługi drobiarska takich jak ubój, niezwykle istotne są badania lekarskie i bezpieczeństwo sanitarne. Mieliśmy doświadczenia, że agencje pośredniczące w zatrudnianiu imigrantów nie potrafiły zapewnić wszystkich wymogów sanitarnych. 

Czytaj również: Piotr Lisiecki: Hodowcy drobiu patrzą na pomysły UE z przerażeniem

fot.pixabay.com