Informacje
25-10-2021
W nocy z 22 na 23 października na teren prywatnej hodowli danieli w Rudawce w gminie Bircza wdarły się wilki.
Pomimo szczelnego, gęstego, drucianego ogrodzenia drapieżniki przedostały się pod siatką. Rozpoczęły łatwe polowanie i pozagryzały hodowane daniele.
Wilki zagryzły całe stado
Właścicielem hodowli, którą zagryzły wilki, jest Janusz Napora, przedsiębiorca z Rudawki.
Usłyszałem w nocy ujadanie psa. W Rudawce lasy są blisko, więc pies często reaguje. Nie domyśliłem się, co się dzieje. Dopiero wczesnym ranem zobaczyłem prawdziwy horror.
– relacjonuje łamiącym się ze wzruszenia głosem pan Janusz.
Na terenie hodowli zobaczyłem okropne rzeczy. Zagryzione daniele, łanie, prawdopodobnie ciężarne i cielaki. W sumie osiem sztuk. Wybronił się tylko byk, a dwa cielaki przeżyły tylko dlatego, że coś wilki spłoszyło. Jestem zły na ekologów, domagających się bezwarunkowej ochrony gatunkowej wilka i oczekuję od właściwych władz wydania zezwolenia na odstrzał.
– podsumował Janusz Napora.
Ekolodzy blokują odstrzał?
Wójt gminy Bircza Grzegorz Gągola informuje, że władze gminy już pół roku temu interweniowały w Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
Informowaliśmy o problemie powtarzających się regularnie ataków wilków. Dzisiaj mamy atak na daniele. Mieszkańcy się boją. Strach pomyśleć, co jeszcze może się wydarzyć.
– informuje wójt Gągola.
Wójt od wczesnych godzin porannych rozpoczął wszystkie formalne czynności wymagane przepisami.
Co ciekawe wilki nie polowały, aby zaspokoić głód. Ze wstępnej opinii otrzymanej od jednego z myśliwych wynika, że atak mógł mieć charakter „szkoleniowy”, aby przeszkolić młode w łowieckim fachu.
Również w Słopnicach doszło do ataku wilków na jedno z gospodarstw. Wilki zagryzły jedną z hodowanych owiec. Problem w tym, że to już trzeci taki atak na to samo gospodarstwo w przeciągu ostatniego miesiąca.
Czytaj też: Wilki atakują w Łojszynie w województwie zachodniopomorskim. Mieszkańcom giną zwierzęta
zycie.pl/fot.Artur Wilgucki