Niemiecka komisja ds. nowej opłaty jaką miałby być podatek od mięsa chce sztucznego podwyższenia cen wołowiny i wyrobów mlecznych.

Jeśli wdrożone zostaną propozycje sztucznego podniesienia cen wołowiny i produktów mlecznych, Niemcy staną w obliczu podwyżki cen wołowiny nawet o 600%. W zamian produkty mleczne będą o 200–400% droższe. Niemiecka komisja stwierdziła, że podwyżka cen musi być drastyczna, ponieważ jest wymagana dla dobra planety.

Politycy i hodowcy o niemieckim pomyśle

W temacie podatku od mięsa wypowiedział się Jan Krzysztof Ardanowski, który stwierdził „ To jest dalszy ciąg działań, które podejmuje europejska lewica, aby zniszczyć hodowlę zwierząt na Starym Kontynencie. Niestety, ale ten postulat znajduje się w programie wielu tzw. organizacji ekologów i partii politycznych. W Niemczech będzie to szczególnie widoczne, bo resort rolnictwa objął tam polityk partii Zielonych Cem Özdemir.”

„To nie ma związku z walką o dobro planety. Rolnicy wiedzą, że nie są trucicielami klimatu i nie przyjmują lewicowej narracji – walczą z nią. Więc skoro ideologom nie udaje się zmusić rolników do rezygnacji z hodowli zwierząt, to wykorzystuje się do tego konsumentów. Wysokie ceny mają sprawić, że mało kogo będzie stać na mięso, a przez to hodowla będzie rzadkością lub nie będzie jej wcale” – dodał Jan Krzysztof Ardanowski.

Współorganizator ogólnoeuropejskich protestów rolników Szczepan Wójcik również w ostrych słowach skomentował nowe pomysły niemieckiej lewicy. „Wprowadzenie podatku od mięsa w Niemczech będzie zagrożeniem także dla naszego kraju. Przykro mi to mówić, ale jeśli Europa nie zmieni swojego sposobu myślenia, Europejczycy nie zaczną myśleć krytycznie i nie odwrócą się od zmanipulowanego lewicowego przekazu, inicjatywy takie jak podatek od mięsa staną się normą.”

Warto przypomnieć, że próby wprowadzenia opłatą jaką miałby być podatek od mięsa w Europie trwają od kilku lat. Obecnie paliwem, który napędza temat tej daniny są debaty na temat „Europejskiego Zielonego Ładu”.

Coraz częściej pojawiają się na zachodzie głosy, jakoby jedną szansą na zrealizowanie celów klimatycznych, które stawia Unia Europejska jest drastyczne zmniejszenie ilości produkowanego mięsa.

„To absurd, którego jednak nie wolno bagatelizować. Kilka lat temu wszyscy śmiali się, gdy mówiliśmy o realnym zagrożeniu likwidacją hodowli zwierząt futerkowych, zakazie uboju zwierząt na potrzeby wspólnot religijnych. Potem śmiano się z zakazu używania klatek w chowie i hodowli zwierząt. Dziś podobnie dzieje się z podatkiem od mięsa” – skomentował tezę Szczepan Wójcik.

Podatek od mięsa to nie jest walka o przyrodę

„Potwierdzają to twarde liczby. W interesie samych gospodarzy jest dbałość o przyrodę i zapewnianie zwierzętom odpowiednich warunków chowu, ale o tym ekologiczni aktywiści nie będą mówić. Oni wolą wciskać mało wymagającemu unijnemu konsumentowi bajki o złych rolnikach. Zapominają przy tym, że to dzięki tym „złym rolnikom” mają co jeść” – skomentował Szczepan Wójcik.

Coraz większa liczba Niemców, Holendrów, czy też Francuzów deklaruje (według badań) gotowość do płacenia więcej za wyroby odzwierzęce, jeśli owoce i warzywa stanieją.

„Mamy do czynienia z absolutnym szaleństwem. Czym się kierują osoby wysuwające postulat wprowadzenia podatku od mięsa? Jaką pracę wykonano, że tak szkodliwy postulat znajduje poparcie społeczne? Już dzisiaj szacuje się, że kilogram wołowiny wzrósłby z 13 do 80 euro. Niemców nie będzie stać na to, żeby kupować aż tak drogie produkty” – wskazał prof. Zbigniew Krysiak, prezes Instytutu Myśli Schumana.

„Jeżeli nie mięso, to trzeba będzie szukać innego źródła białka. Bardzo drogich owoców morza? Czym się będziemy odżywiali?” – pytał prof. Zbigniew Krysiak.

W czasie europejskiej debaty związanej z rolnictwem, klimatem i produkcją jedzenia coraz częściej ignorowane są głosy naukowców.

„Ubolewam nad tym, że w sprawach rolnictwa tak często ignorowany jest głos naukowców. Wielu dietetyków, lekarzy uważa, że umieszczenie mięsa w diecie człowieka jest wskazane; inni twierdzą, że jest to wręcz konieczne. Brak zbilansowania diety może być bardzo szkodliwy. Ludzi o mniejszych dochodach nie będzie stać na mięso. Ich stan zdrowia może się pogorszyć. Może w tym jest metoda, żeby zamiast wartości odżywczych zawartych w mięsie połykali tony suplementów diety?” – podnosił Jan Krzysztof Ardanowski.

„Faktem jest, że komisje Parlamentu Europejskiego poparły przyznanie państwom członkowskim większej elastyczności w kwestii stosowania stawek VAT. Chodzi tu zasadniczo o możliwość stosowania zerowej stawki VAT na produkty „zdrowe”, czyli na żywność pochodzenia roślinnego i maksymalnej stawki na produkty – jak to określono – „o dużym śladzie środowiskowym”. Chodzi oczywiście o mięso i inne produkty odzwierzęce” – dodaje w temacie Szczepan Wójcik.

Lobbing antyhodowlany w Unii Europejskiej

„Niestety, ale w każdym kraju Unii Europejskiej znajdują się wpływowe grupy, które domagają się wprowadzenia tego podatku. Obawiam się, że wkrótce będziemy zmuszenia po raz kolejny stoczyć bój o przyszłość polskiego rolnictwa. Nie wierzę w to, że europejska lewica pozwoli nam funkcjonować na innych zasadach” – dodał Jan Krzysztof Ardanowski.

Dzisiaj Europa musi się mierzyć z potężną inflacją. Opodatkowanie mięsa spowodowałoby tylko dalszy wzrost inflacji i jeszcze większą drożyznę. Wszystko to spowoduje dalsze pustoszenie się „kieszeni” obywateli.

„Biorąc pod uwagę potencjalny wzrost importu właśnie z krajów MERCOSUR, fakt, że o podatek od mięsa walczą właśnie Niemcy, jest symptomatyczny. Przypomnijmy, że to kanclerz Merkel chciała przehandlować unijne rolnictwo w zamian za możliwość zwiększenia niemieckiego eksportu do Ameryki Południowej. Grona urzędników nie obchodzą bankructwa rolników” – wyjaśnił Szczepan Wójcik.

Szczepan Wójcik podsumowując temat potencjalnego większego importu, powiedział, że hodowcy już nauczyli się samodzielnej obrony przed takimi pomysłami i, że „są politycy, którzy ponad partyjne klapki na oczach stawiają dobro rolników, ale stanowią oni zdecydowaną mniejszość.”

Czytaj również: Monika Przeworska o podatku od mięsa: To projekt czysto ideologiczny

Radio Maryja/fot. pixabay