Talibowie przejęli Afganistan i wywołali jeden z największych międzynarodowych kryzysów humanitarnych. Jak ta sytuacja wpłynie na USA i notowania prezydenta Bidena? Jak sytuacja na Bliskim Wschodzie wpływa na Polskę? Na Podwójny Kontekst zapraszają Łukasz Warzecha oraz prof. Antoni Dudek.

Afganistan zajęty przez Talibów

Afganistan został przejęty przez Talibów. Mimo przewidywań co do kilkumiesięcznej akcji przejmowania terytorium, wcześniej zajmowanego przez Amerykanów, Talibowie przejęli Kabul w zaledwie kilka dni. Jak to wszystko wpływa na sytuację mieszkańców Afganistanu i postrzeganie USA na świecie?

Mamy sytuację, w której Talibowie ewidentnie odrobili lekcje PR, bo zachowują się zupełnie inaczej, a przynajmniej zachowują się inaczej przed kamerami, niż to było za ich pierwszych rządów. Chyba najważniejsze w tym wszystkim jest to, jak z tego wychodzą Stany Zjednoczone. Widzę dwie postawy analityczne i jedna mówi, że ta decyzja jednak obciąża przede wszystkim prezydenta Bidena, bo to za jego kadencji już wojska się wycofały. Inna sprawa, że jest to rezultat porozumienia w Katarze z lutego 2020 roku, które zawierała administracja Trumpa, ale pod pewnymi warunkami. (…) Pozycja Stanów Zjednoczonych na świecie rzeczywiście została podważona, ale jednak Amerykanie byli w zdecydowanej większości przeciwko amerykańskiej obecności w Afganistanie i nie dało się tego ciągnąć w nieskończoność. Wycofanie może nie poszło do końca tak, jak sobie wiele osób wyobrażało, ale to nie obciąży trwale Demokratów ani nawet samego prezydenta Bidena, bo jednak zostało zrealizowane to oczekiwanie, które większość Amerykanów miała.

– ocenia Łukasz Warzecha.

Afganistan – czy Polska powinna pomóc uchodźcom z Bliskiego Wschodu?

Afganistan wpływa na sytuację w Polsce

Parę dni po przejęciu Afganistanu przez Talibów, na granicy Polski z Białorusią, pojawili się imigranci, którzy – rzekomo – opuścili Afganistan. To wszystko jednak może być tylko akcją prezydenta Aleksandra Łukaszenki, który próbuje ośmieszyć Polskę i pokazać nasz kraj jako państwo, które nie pomaga potrzebującym. Niestety, w narrację reżimu Łukaszenki wpisują się działania polskiej opozycji, głównie działaczy Lewicy, którzy chcą wpuszczenia koczujących przy granicy imigrantów.

Polska opozycja, z nielicznymi wyjątkami typu Donald Tusk, zachowała się w tej sprawie kompletnie irracjonalnie, jakby naprawdę idąc wpoprzek w ogóle nastroju większości opinii publicznej, które podsyca zresztą propaganda PiSowska, która mówi, że w ślad za tymi 30 czy 40-ma imigrantami ruszą setki tysięcy, których nawet nie byłby Łukaszenka w stanie przewieźć.

– mówi prof. Antoni Dudek.