O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Blog

09-09-2020

Autor: Świat Rolnika

Szczepan Wójcik, a Piątka dla Zwierząt: PiS wbił nóż w plecy rolnictwu!

Hodowca i rolnik atakowany przez niemieckie media, Szczepan Wójcik, był gościem na antenie Radia Maryja. Wójcik odpowiedział na zarzuty reportażu Onetu oraz opowiedział o nowej ustawie Prawa i Sprawiedliwości. Hodowca ocenił, że nagranie było jego zdaniem zmanipulowane i tworzone pod tezę. Ponadto zwraca uwagę na dziwny zbiega okoliczności jakim jest data opublikowania materiału oraz ogłoszenia przepisów zakazujących hodowli zwierząt. Zdaniem polskiego rolnika, PiS ramię w ramię z lewackimi organizacjami wbiło nóż w plecy polskiemu rolnictwu.

Szczepan Wójcik odpowiada na atak niemieckich mediów

Szczepan Wójcik, prezes Instytutu Gospodarki Rolnej i atakowany przez niemieckie media hodowca norek, był gościem na antenie Radia Maryja, gdzie opowiedział między innymi o opublikowanym przez Onet reportażu pt. "Krwawy biznes futerkowców” oraz nowej ustawie Prawa i Sprawiedliwości, nazywanej „Piątką dla zwierząt”. Przypomnijmy, że opublikowany film Onetu ma pokazywać krzywdę, jakiej rzekomo dopuszczają się wobec zwierząt pracownicy należącej do brata Wójcika fermy. Hodowca zarzuca autorom reportażu stworzenie materiału pod tezę i zawiadomił Inspekcję Weterynaryjną aby sprawdziła, czy przedstawione wydarzenia z fermy nie są wynikiem celowej działalności ukraińskiego aktywisty, związanego ze środowiskiem Otwartych Klatek.

Zostałem przedstawiony jako właściciel tej fermy, a to była ferma mojego brata. Nie odcinam się oczywiście absolutnie od mojego brata, ale chodzi tutaj o pewne pokazanie i zdyskredytowanie mojej osoby. To ja jestem wymieniany jako główna osoba, z którą należy walczyć, jakieś domniemane lobby, które powstrzymało zakaz hodowli zwierząt futerkowych… Drodzy państwo, ja jestem tylko rolnikiem, który broni swojej rodziny, swoich dzieci. (…) Dzisiaj próbuje się wmówić społeczeństwu, że  jestem przestępcą, mordercą i to, co robię należy zakazać, a tysiące rolników takich jak ja, należy wyrzucić na bruk.

– opisuje Szczepan Wójcik.

Zdaniem Wójcika krwawe sceny jakie widać na filmie były dobrze zaplanowaną intrygą aktywistów, w tym też ukraińskiego aktywisty, który w ocenie hodowcy zatrudnił się na fermie, by nie przedstawić w materiale prawdy, a jedynie skrajnie negatywny obraz hodowli.

Gospodarstwo jest położone na kilkudziesięciu hektarach, ma prawi 3 kilometry długości i dziesiątki tysięcy zwierząt… I wszędzie tam, akurat tam, gdzie pojawiał się aktywista z Ukrainy, dochodziło do takich zajść? Przecież to jest nielogiczne. Jestem przekonany, że mężczyzna zatrudnił się na fermie w celu sprowokowania konkretnych czynności, a wynikały one po prostu z jego złej woli. Przed rozpoczęciem pracy przez tego człowieka, nigdy takie wydarzenia nie miały miejsca. To po prostu była jego misja – wypuszczanie zwierząt z klatek, a następnie filmowanie.

– dodaje Szczepan Wójcik i przywołuje opublikowane przez siebie oświadczenie.

Szczepan Wójcik odpowiada na atak Onetu: Nie mamy nic do ukrycia!

Szczepan Wójcik: PiS wbił nóż w plecy polskiemu rolnictwu!

Hodowca zauważa, że zbieżność terminu opublikowania materiału i ogłoszenia przez Prawo i Sprawiedliwość ustawy ,,Piątka dla zwierząt”, która przewiduje zakaz hodowli zwierząt na futra to nie przypadek. Szczepan Wójcik zauważa, że dziennikarze nie zgłaszali od razu domniemanych uchybień na fermie tylko czekali z opublikowaniem materiału dwa miesiące.

Dziś opublikowali film. Dziś odbyła się konferencja w sprawie zakazu. Przecież to nie jest przypadek. Powiem wprost – jako obywatel czuję się zdradzony przez Prawo i Sprawiedliwość, które ewidentnie dogadało się z niemieckimi mediami, aby zdradzić polskie rolnictwo i wprowadzić zakazy, które są solą w oku naszej niemieckiej konkurencji.

– ocenia Szczepan Wójcik.

Wójcik zauważa, że zakaz hodowli zniszczy całą branżę i pozbawi pracy tysięcy Polaków, którzy zostaną z ogromnymi kredytami zaciągniętymi na inwestycje i dostosowanie hodowli do norm unijnych. Hodowca zauważa, że Prawo i Sprawiedliwość dogadując się z lewackimi organizacjami nie zyska nowego elektoratu. Szczepan Wójcik ostrzega, że zakusy organizacji pseudoekologicznych nie zakończą się na norkach, a wzorem krajów zachodnich lewica będzie domagała się ograniczenia całej produkcji rolnej. Zdaniem Wójcika, przez nową ustawę PiS, zawierającą zapisy, których nie powstydziłyby się najbardziej lewicowe organizacje, polskie rolnictwo – które pomogło wygrać zarówno PiSowi jak i Andrzejowi Dudzie – zostało bezczelnie zdradzone.

PiS wbił nóż w plecy polskiemu rolnictwu. Nie chodzi tylko o zakaz hodowli zwierząt futerkowych, który zrujnuje życie tysiącom Polaków. Podczas konferencji prasowej usłyszeliśmy, że zakazany będzie również ubój rytualny, a zagraniczne i polskie organizacje ekologiczne otrzymają szersze kompetencje i dostaną prawo do wchodzenia, jak policja, na tereny polskich gospodarstw, nie mając żadnych merytorycznych kompetencji.

– dodaje Szczepan Wójcik.

Wójcik opisał różnicę pomiędzy rolnikami, a organizacjami pseudoekologicznymi. W jego ocenie praca rolników polega na produkcji, tworzeniu i ciężkiej pracy, a biznes ekoaktywistów polega jedynie na niszczeniu. Hodowca zwrócił się z apelem do polityków PiS o powściągliwość w brataniu się z lewacką ideologią.

Nie da się być trochę na lewo i trochę na prawo. Albo jesteśmy za polskim rolnictwem, za polskim rolnikiem i za polską gospodarką, albo idziemy ramię w ramię z tą lewacką ideologią i wchodzimy z nią w tę samą narrację, która niszczy nas, Polaków.

– podsumował prezes IGR.

swiatrolnika.info 2023