Blog
14-02-2022
Michał Kołodziejczak podsumował dla portalu ŚwiatRolnika.info protesty rolnicze, które odbyły się 9 lutego 2022 r. w Polsce.
Zdaniem lidera AgroUnii rolnicy są zdeterminowani do dalszych działań. Jak podkreślił Michał Kołodziejczak, jeżeli rząd nie spełni postulatów rolników, to już niedługo kolejny protest będzie miał miejsce w Warszawie.
ŚwiatRolnika.info: Jak wrażenia po wczorajszych protestach rolników?
Michał Kołodziejczak: Bardzo pozytywne, duże zaangażowanie i duży zapał do dalszych działań. Rolnicy są zdeterminowani i wiedza czego chcą. Widza jak są traktowani i chcą zmian.
ŚwiatRolnika.info: Szacuje się, że aż 1300 traktorów wyjechał na ulice.
Michał Kołodziejczak: Nie spodziewałem się takiej ilości. Kolejne działania będą podejmowane i również napawa optymizmem.
ŚwiatRolnika.info: Czego rolnicy domagają się od rządu? Co trzeba zrobić, aby sytuacja w rolnictwie poprawiła się?
Michał Kołodziejczak: Rolnicy wskazują jakie błędy są popełniane. Dzisiaj cena świni na skupie to 3,50 złotych za kilogram. Produkcja jest przejmowana przez korporację, dlatego rolnicy się burzą i mają sto procent racji.
Rolnicy domagają się interwencji na rynku nawozów i wielu działań, które sprawią, że ich byt będzie pewniejszy. Wielu rolników mówi wprost o ich niepewnym losie. To jest przerażające.
ŚwiatRolnika.info: Co zatem czeka nas ze strony rolników, jeśli rząd nie zajmie się w szybkim czasie problemami rolników?
Michał Kołodziejczak: Nie mam wielkich nadziei, że te działania zostaną podjęte. Szykujemy się na protest, który będzie miał miejsce 23 lutego w Warszawie.
ŚwiatRolnika.info: Czy czeka nas powtórka takiego strajku, jaki miał miejsce, gdy w Sejmie procedowana była piątka dla zwierząt?
Michał Kołodziejczak: Forma będzie inna. Uczymy się od Zachodniej Europy, do Warszawy zjadą traktory. Idziemy w tym kierunku, aby było to tak zorganizowane.
ŚwiatRolnika.info: Może czas na apel do mieszkańców Warszawy o wyrozumiałość?
Michał Kołodziejczak: Tak, ale widzę pozytywne nastawienie, jeżeli chodzi o miasto. Mieszkańcy miast mówią, że to im nie przeszkadza. Oni również są zdenerwowani na sytuację, która ma miejsce i na drożyznę obecną w sklepach.
Rolnicy mocno podkreślają, że brak działań na polskiej wsi powoduje drożyznę w miastach. Ludzie z miasta wspierają rolników.