O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Blog

27-04-2022

Autor: Jan Krzysztof Ardanowski

Dopłaty do nawozów są spóźnione

dopłaty do nawozów ardanowski

Zgoda Komisji Europejskiej na dopłaty do nawozów została wydana za późno, wegetacja roślin ruszyła. Program został zatwierdzony przez Komisję Europejską na podstawie tymczasowych kryzysowych ram prawnych dotyczących pomocy państwa. Polska zgłosiła do KE program o wartości 856 mln euro. Uzyskane środki finansowe będą dostępne dla rolników, którzy odczuli skutki wzrostu cen nawozów.

Komisja Europejska wydała zgodę na dopłaty zakupu nawozów

Ta decyzja zapadła zdecydowanie za późno. To jest kompromitacja, że prosta decyzja dotycząca zgody na to, żeby kraj członkowski z własnych środków mógł pomóc swoim rolnikom, zajęła kilka miesięcy. To jest coś bardzo dziwnego. Toczy się pewna gra i próba przerzucenia odpowiedzialności na ministra Kowalczyka na to, że nie potrafiono złożyć poprawnego wniosku. Ja w to nie wierzę. W ministerstwie rolnictwa pracują kompetentni pracownicy, którzy wiedzą jak wypełniać "kwity" do Brukseli. Nawet jeśli zmieniła się podstawa prawa i inna argumentacja, miała być we wniosku użyta, to przecież słyszymy zapowiedzi, że komisarz Wojciechowski pozostaje w ścisłym kontakcie z polskim rządem i polskim ministrem rolnictwa. Należało poinformować, co we wniosku należało zmienić. Wymuszona zgoda na krajową dopłatę do nawozów jest decyzją spóźnioną. Nie potrzeba mieć szczególnej wiedzy rolniczej, żeby rozumieć, że nawożenie azotem na wiosnę jest potrzebne w bardzo określonych fazach wegetacyjnych. Są terminy agrotechniczne i szczególnie ważna jest pierwsza dawka azotu. To świadczy o tym, że ci, którzy podejmują decyzję w Komisji Europejskiej, nie mają zielonego pojęcia o rolnictwie w Europie. W Polsce nawet regionalnie rozpoczęcie wegetacji jest zróżnicowane. Już półtora miesiąca temu ruszyła wegetacja, a w wielu gospodarstwach rośliny azotu nie otrzymały. To dotyczy zarówno zbóż ozimych oraz rzepaku. W przypadku rzepaku istnieje takie powiedzenie, że to azot powinien czekać w glebie za rzepakiem, a nie odwrotnie.

Jan Krzysztof Ardanowski

Horrendalnie wysokie ceny uniemożliwiły wielu rolnikom kupno nawozów. Pomoc rządową  generalnie akceptuję i popieram. To są bardzo znaczące środki, ale jak można było w Komisji Europejskiej tak długo "męczyć" się z podjęciem decyzji. Czy chodzi o to, żeby plony w Polsce w sposób trwały były mniejsze. Niezastosowanie nawozów na początku wegetacji będzie tym skutkowało. Spadek plonów może być jeszcze większy, bo nie wiadomo, jaka będzie pogoda. Zapowiada się rok raczej suchy. Mogą się skumulować negatywne czynniki przyrodnicze, a jednocześnie brak zasilenia azotem, osłabiający rośliny i czyniący je bardzie podatnymi na suszę, spowoduje, że plony będą niższe. Czy o to chodzi? Czy jest to już zapowiadana realizacja unijnej polityki zmniejszania produkcji żywności? Eksperci na całym świecie podnoszą alarm, że strefa głodu zaczyna się powiększać. Skutkiem odwracania się Unii Europejskiej lub celowego działania na pogorszenie jakości życia w różnych regionach świata, w szczególności w krajach Magrebu, gdzie już brakuje żywności.

Pojawia się również problem tego, jak pieniądze na wsparcie zakupu nawozów w szczegółach będą dystrybuowane. Ministerstwo rolnictwa musi szybko i precyzyjnie wyjaśnić kto będzie mógł ubiegać się o te środki. W dalszym ciągu są pewne niejasności. Nielogicznym było odcięcie rolników powyżej 50 ha. Czym jest gorszy rolnik, który ma 51 ha od tego, który ma 49 ha? Jeżeli mówimy o towarowej produkcji żywności, to dostarczają ją gospodarstwa większe. Dane są nieubłagane. Gospodarstwa powyżej 50 ha, chociaż stanowią tylko 3 proc. ogólnej ilości gospodarstw w Polsce, dostarczają 75 proc. żywności na rynek. Wyjaśnić trzeba także sytuację tzw. Dzierżaw bezumownych, których w naszym kraju jest bardzo dużo. Rolnicy, z różnych powodów, niezainteresowani uprawą swoich pól oddają je do uprawy przez sąsiadów. Jest to najczęściej użyczenie ustne. Uważam, że jeżeli te pola zgłasza do dopłat rolnik faktycznie je uprawiający, to powinien dostać wsparcie do nawozów, które na te stosuje.

Czytaj także: Michał Urbaniak: Decyzja Komisji Europejskiej to dramat wielu gospodarzy

swiatrolnika.info 2023