Mykoplazmoza kur niosek, jak ustrzec się przed dużymi stratami?

Mykoplazmoza to choroba bakteryjna układu oddechowego. Tak jak i pozostałym chorobom, tak i jej rozwojowi sprzyja brak utrzymywania zasad higieny w kurniku oraz ich przepełnienie i brak należytej staranności w jego prowadzeniu. Jest trudna do zwalczania, dlatego o wiele lepiej zapobiegać jej poprzez szczepienia profilaktyczne i chemioterapeutykę. Co więcej pojawienie się choroby w stadzie generuje duże straty ekonomiczne dla hodowcy.

Mykoplazmoza – charakterystyka

Choroba ta wywoływana jest najmniejszymi drobnoustrojami nie posiadającymi ścian komórkowych, dlatego też mogą przenikać również do znoszonych jaj i są odporne na antybiotyki. Patogen dostaje się do układu oddechowego, a następnie do krwioobiegu. Przenosi się na nowe osobniki poprzez kaszel lub katar pochodzący od zarażonej jednostki. Dlatego też bardzo często jedzenie lub woda pitna są zarażone przez co choroba szybko się rozprzestrzenia.

Mykoplazmoza potrzebuje odpowiedniego podłoża do rozwoju, tj. brak utrzymania zasad higieny na fermie, wilgoć oraz nie przeprowadzanie systematycznej dezynfekcji kurnika. Intensywna produkcja drobiarska wpływa na zwiększenie ilość zakażeń wśród stada. Bakteria ta występuję w nasieniu koguta i jaju przez co na zarażenie narażone są pisklęta.

Ceny żywności na świecie. FAO: indeks cen żywności spada czwarty raz z rzędu

Mykoplazmoza – objawy i leczenie

Patogen chorobotwórczy przedostaje się do układu oddechowego powodując ich chroniczny nieżyt oraz wywołując zapalenie zatok, układu rozrodczego i stawów oraz zmiany worków powietrznych. Chory ptak jest nerwowy, ma wycieki z nosa, oczu, potrząsa głową i trzyma się z dala od innych kur. Ponadto zwierzęciu z mykoplazmozą spada apetyt, przez co chudnie, jest osowiałe i ospałe. Co więcej pojawia się u nich kaszel i opuchnięte oczodoły. Sama choroba nie prowadzi do dużych strat w liczbie kur, jednakże poprzez osłabienie organizmu zaatakowanych zwierząt naraża je na łatwiejsze zachorowanie na inne zaburzenia.

Leczenie zainfekowanego stada jest bardzo trudne, dlatego zaleca się stosowanie środków zapobiegawczych jak chemioterapeutyka lub szczepienie profilaktyczne. Jej pojawienie się w hodowli obniża produkcję nieśną, co generuję duże straty u przedsiębiorcy. Hodowcy powinni pamiętać, że utrzymanie czystości w kurniku, systematyczna dezynfekcja oraz pilnowanie liczebności fermy są najlepszym i najtańszym sposobem zapobiegania mykoplazmozie.

kurynioski.com.pl