Talk icon

Informacje

28-11-2020

Autor: Sebastian Wroniewski

Łosie na Śląsku – Polski „Przystanek Alaska” niebezpieczny dla kierowców

Łosie

We wschodniej części województwa śląskiego, na styku z Małopolską i województwem świętokrzyskim żyje już ponad 200 łosi. Dziesięć lat temu naliczono ich zaledwie 50, w ciągu dekady łosie zwiększyły pogłowie czterokrotnie. Zwierzę kojarzone z serialem „Przystanek Alaska”, może być jednak śmiertelnie niebezpieczne, zwłaszcza podczas zderzenia z autem.

Łosie na Śląsku

Właśnie zaczęły się migracje tych zwierząt w poszukiwaniu pożywienia, a widoczność z powodu mgieł i opadów zwłaszcza rano jest zdecydowanie gorsza. Tymczasem łosie, nie są terytorialne, potrafią przemierzyć dziesiątki kilometrów bez strachu nie tylko przed ludźmi, ale i nadjeżdżającymi pojazdami.
Jak wynika z danych najwięcej łosi na terenie katowickiej dyrekcji LP żyje w Nadleśnictwie Siewierz - ponad 70.

Wzrost populacji tego niegdyś rzadkiego gatunku, jest potwierdzeniem właściwie prowadzonej gospodarki leśnej. Z drugiej strony rodzi wiele problemów. Jeden z nich związany jest z silnym zurbanizowaniem terenu, a co za tym idzie z gęstą siecią dróg, zwłaszcza na terenie aglomeracji śląsko-zagłębiowskiej.

– wylicza Grzegorz Cekus, nadleśniczy Nadleśnictwa Siewierz dodając, że łosie nie mając naturalnych wrogów, nie mają poczucia zagrożenia związanego z przemieszczaniem się po nieznanym terenie.

Bez strachu przekraczają drogi szybkiego ruchu, potrafią wedrzeć się na autostradę.

Zabezpieczenia stosowane wzdłuż traktów komunikacyjnych mają za zadanie jedynie zniechęcić zwierzęta do ich pokonania, nie stanowią jednak bariery. Warto sobie uświadomić, że żubr, o masie ponad 600 kg potrafi przeskoczyć dwumetrowe ogrodzenie, a łoś ważący ponad pół tony ma osiągnięcia iście olimpijskie. Sforsowanie wysokości 2,40 m, to dla niego żaden problem.

– dodaje nadleśniczy Cekus.

Polmlek – największa prywatna mleczarnia w Polsce wciąż się rozwija!

Łosie bardzo niebezpieczne dla kierowców

Z danych zebranych przez Lasy Państwowe wynika,Losie że w 2010 r. było w całej Polsce 76 zdarzeń drogowych przez łosie, ale już w 2015 r. było ich 375 i ta tendencja się utrzymuje. Tylko w latach 2014-2016 na drogach zarządzanych przez LP zginęło 459 łosi. Finał zderzenia auta z tym zwierzęciem, jest dużo groźniejszy w skutkach niż podobne spotkanie na drodze z dzikiem czy jeleniem.

W wypadku kolizji z dzikiem, kierowca ma wrażenie, że uderzył w mur. Zadziałały strefy zgniotu, odpaliły poduszki powietrzne, auto może jest mocno rozbite, ale zazwyczaj pasażerowie wychodzą z takiej sytuacji bez większych obrażeń. Zderzenie z łosiem, zwierzęciem na wysokich nogach podcina je i cała półtonowa masa uderza w kabinę pasażerską demolując wnętrze auta. To tak jakby do wnętrza ktoś nagle wrzucił 20 saren.

– wylicza Hubert Wiśniewski, zastępca dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach. Dodaje, że trakty komunikacyjne przecięły w wielu miejscach naturalne szlaki tych zwierząt niejako „zakodowane w DNA”.

Adam Albertusiak, szef zespołu ds. łowiectwa i gospodarki rybackiej RDLP w Katowicach, pokazuje na mapie punkty, w których widywane były łosie lub ich tropy, a które nie stanowią naturalnego terenu bytowania tych zwierząt.

Proszę zwrócić uwagę na okolice Rudzińca przy autostradzie A4, ale także w Jaworzu – nieopodal Bielska Białej. Są też częstymi gośćmi przy zagłębiowskich odcinkach autostrady oraz obwodnicy S1.

– wylicza.

Jakie są szanse spotkać łosia np. w Nadleśnictwie Siewierz? Nadleśniczy przeliczył, ile tych zwierząt przypada na Alasce i w Nadleśnictwie Siewierz na tysiąc kilometrów kwadratowych.

Porównanie wyszło, jak łatwo się domyślić, na korzyść Alaski, ale czy aż tak bardzo? Na Alasce ten wskaźnik wynosi 174, a w Nadleśnictwie Siewierz 65. Biorąc pod uwagę zurbanizowanie terenu, sieć dróg i liczbę ludności, z pewnością łatwiej o spotkanie z łosiem na drodze u nas, niż w Stanach Zjednoczonych.

– podsumowuje nadleśniczy Cekus.

lasy.gov.pl/fot.Nadleśnictwo Siewierz/fot.Krzysztof Nawrocki

swiatrolnika.info 2023