Talk icon

Informacje

04-09-2020

Autor: Ewa Zajączkowska-Hernik

Lasy Państwowe. Paweł Sałek: Andrzej Duda popiera taki model gospodarki leśnej

Lasy Państwowe. Paweł Sałek: Andrzej Duda popiera taki model gospodarki leśnej

Lasy Państwowe są nagminnie atakowane przez różne organizacje ekoaktywistyczne w Polsce. Aktywność Greenpeace Polska ostatnimi czasy nieco przycichła, dlatego aktywiści postanowili powrócić do debaty publicznej “w wielkim stylu”, wyklejając na drzwiach biurowca Lasów Państwowych ogromny napis “NIE TNIJCIE!”. Kilka dni o tej akcji o Greenpeace Polska znów zrobiło się głośno za sprawą ponownego wejścia aktywistów na gmach Ministerstwa Środowiska z banerem przedstawiającym karykaturę ministra Michała Wosia. Od tego momentu w mediach społecznościowych trwa permanentny atak na leśników i zarząd Lasów Państwowych. Aktywiści różnych organizacji, manipulując przekazem, próbują zdyskredytować tych, którzy wprost mówią o tym, jakie cele kryją się za konkretnymi akcjami. Sprawę ataków na Lasy Państwowe skomentował w programie Polska na Serio Paweł Sałek, doradca prezydenta Andrzeja Dudy ds. ochrony środowiska, specjalista ds. polityki klimatycznej.

Lasy Państwowe mają być pozbawione możliwości dysponowania mieniem państwowym, jakim są lasy w Polsce? Paweł Sałek: majątek, którym dysponują Lasy Państwowe na pewno wzbudza różnego rodzaju namiętności

Lasy Państwowe spotykają się z ogromną falą hejtu, płynącą ze strony ekoaktywistów oraz ich sympatyków w mediach społecznościowych. Happening z wyklejeniem trocinami napisu “NIE TNIJCIE!” na drzwiach biurowca Lasów Państwowych miał na celu wywołanie nacisku na leśników, by wyłączyli z wycinki min. 15 proc. lasów, w tym wszystkich najstarszych i najcenniejszych drzewostanów w Polsce. Wejście na gmach Ministerstwa Środowiska i rozwieszenie gigantycznego baneru z karykaturą ministra Michała Wosia również miało przynieść splendor ekoaktywistom, jakoby dbali o drzewostan w polskich lasach. Z tym, że wyszło jak zwykle i leśnicy oraz naukowcy znów musieli tłumaczyć przekłamania ujęte w szlachetnie brzmiącym przekazie społeczników. Przypadkiem inni aktywiści, sprowokowani aktywnością Greenpeace Polska, ujawnili prawdziwy cel swoich działań. Chodzi o prywatyzację lasów i wyłączenie ich spod zarządu leśników z Lasów Państwowych. Powstaje podstawowe pytanie: po co?lasy państwowe prywatyzacja

Koncepcje związane z tym, żeby tę formę organizacyjno-prawną polskich Lasów Państwowych zmienić występują w Polsce od wielu lat i za tymi pomysłami stoją ośrodki liberalne. Lasy Państwowe to ogromny organizm, który jest samofinansujący się, jednocześnie jest genialnym przykładem realizacji koncepcji zrównoważonego rozwoju. Lasy Państwowe funkcjonują w tej formie organizacyjno-prawnej od blisko stu lat, dając sobie świetnie radę. Obszary Natury 2000, rezerwaty, pomniki przyrody są w ogromnej ilości objęte różnymi formami ochrony przyrody właśnie na terenie Lasów Państwowych

– powiedział Paweł Sałek w programie Polska na serio.

Polski model gospodarki leśnej, czyli gospodarki zrównoważonej, która pełni funkcje nie tylko produkcyjne, czyli pozyskania drewna z lasu, ale także funkcje społeczne, gospodarcze, jest najlepszym sposobem funkcjonowania lasów w Europie, a być może nawet na świecie. Ten model od blisko stu lat się sprawdza. Natomiast ten majątek, którym dysponują Lasy Państwowe na pewno wzbudza różnego rodzaju namiętności i ciekawość. Jeżeli spojrzymy na to, co jest na pniu do pozyskania, jako materiał drzewny, czy jako kruszywa i tereny, to u niektórych osób na pewno wzbudza to ogromne zainteresowanie. Myślę, że jeżeli chodzi o atak na Lasy Państwowe, to niektóre organizacje ekologiczne są wykorzystywane do tego, żeby atakować sposób prowadzenia gospodarki leśnej w Polsce oraz formę organizacyjno-prawną, która w Polsce funkcjonuje, czyli to, że Lasami Państwowymi nie zarządza jakaś spółka akcyjna, czy z o.o. tylko państwowe gospodarstwo, działające w oparciu o Ustawę o lasach. To jest ten model, który jest bardzo dobrym przykładem dla całej Europy, i który sprawdził się w praktyce. Chcę powiedzieć, jako doradca pana prezydenta Andrzeja Dudy, że pan prezydent Andrzej Duda jest zwolennikiem i absolutnie akceptuje tę formę organizacyjno-prawną Lasów Państwowych, czyli państwowego gospodarstwa leśnego, a także akceptuje sposób działalności Lasów Państwowych

– zaznaczył doradca prezydenta Andrzeja Dudy ds. ochrony środowiska.

Czytaj także: Greenpeace atakuje Lasy Państwowe. Minister Małgorzata Golińska komentuje u Ewy Zajączkowskiej

Lasy Państwowe oberwą od Unii Europejskiej? Paweł Sałek: działania niektórych organizacji ekologicznych sprowadzają się do tego, żeby wymusić albo przekazać informacje, że drzewostany stuletnie są czymś nadzwyczajnym

Załóżmy, że Lasy Państwowe nie są zarządcą terenów leśnych w Polsce. Kto wówczas przejmuje kontrolę nad mieniem państwowym? Kto będzie prowadził gospodarkę leśną? Kto będzie dotrzymywał zobowiązań wynikających z dyrektywy ptasiej i siedliskowej? Kto będzie dbał o porządek w lasach i bezpieczeństwo przeciwpożarowe?

Oglądaj także: Ostatni wywiad z prof. Janem Szyszko

Aktywiści żądają wyłączenia spod całkowitej wycinki min. 15 proc. lasów oraz wszystkich prastarych i drogocennych drzewostanów. Lasy prastare w nomenklaturze ekoaktywistów to drzewostany, które mają sto lat i więcej. Czemu sto, a nie dwieście? Żaden aktywista nie jest w stanie udzielić jednoznacznej i merytorycznej odpowiedzi. Te żądania pokrywają się z nową strategią unijną dotyczącą bioróżnorodności, która jeszcze nie obowiązuje, ale jest przygotowywana w unijnej komisji środowiska.

Definicja starodrzewia, czy tzw. “lasów pierwotnych” jest problemem bardzo szerokim, również w ujęciu europejskim ponieważ jest nie do końca zdefiniowana i ujęta. Mam na myśli te problemy, które za chwilę przyjdą jeśli chodzi o polskie leśnictwo i polską ochronę przyrody dlatego, że ta koncepcja wyłączenia obszarów drzewostanów, które mają powyżej stu lat pojawia się bardzo mocno w strategii na temat bioróżnorodności, którą Komisja Europejska opublikowała w maju 2020 roku. Ta strategia w tym momencie jest omawiana

– wyjaśnił Paweł Sałek w programie Polska na serio.

Strategia na rzecz bioróżnorodności i ochrony przyrody, która została opublikowana przez Komisję Europejską w maju właśnie zakłada całkowite wyłączenie z użytkowania przez człowieka 10 lub 15 proc. lasów. To tzw. “koncepcja dzikiej przyrody”. Te działania, które obecnie są prowadzone w przestrzeni publicznej ze strony niektórych organizacji ekologicznych sprowadzają się do tego, żeby wymusić albo przekazać informacje, że drzewostany stuletnie są czymś nadzwyczajnym. Jeżeli spojrzymy na to z punktu widzenia przyrodniczego, to dlaczego uznano, że drzewostan stuletni przedstawia jakąś szczególną, nadzwyczajną wartość? (...) Problem polega na tym, że w Polsce i w Europie dochodzi do sytuacji, gdzie społeczeństwu przekazuje się wiedzę, że drzewostan stuletni jest drzewostanem nadzwyczajnym. Od strony przyrodniczej, czy naukowej do czego się to odnosi? (...) Koncentrowanie się wyłącznie na tym, że drzewostan stuletni jest super cenny przyrodniczo jest nie do końca prawdziwe. Te działania, związane z atakami na Lasy Państwowe, które ostatnio obserwujemy plus te formalno-prawne koncepcje, które w Unii Europejskiej są przedstawiane, są ze sobą zbieżne. Istnieje realne zagrożenie, że jeżeli strategia na rzecz bioróżnorodności zostanie zaakceptowana i później operacjonalizowana w postaci aktów prawnych i celów, które mamy osiągać, dojdzie do takiej sytuacji, że ogromne połacie Lasów Państwowych, wskutek presji, również prawnej, zostaną wyłączone z użytkowania i pozyskania drewna

– dodał doradca prezydenta Andrzeja Dudy ds. ochrony środowiska.

 

Fot.: Agnieszka Radzik

swiatrolnika.info 2023