Łabędzie z ranami postrzałowymi wyłowiono z rzeki

Pięć dziko żyjących łabędzi zostało najprawdopodobniej zastrzelonych – poinformowała w czwartek rzecznik prasowy pleszewskiej policji st. asp. Monika Kołaska. Łabędzie z wody wydobyli strażacy. Wciąż nie wiadomo, kto mógł dopuścić się tak haniebnego czynu jakim było zastrzelenie ptaków. Sprawę badają funkcjonariusze policji.
Łabędzie zastrzelone – co na to policja?
Pleszewska policja została poinformowana, że w Prośnie w wielkopolskiej gminie Gizałki w pobliżu miejscowości Tomice Górki unoszą się na wodzie ciała łabędziej rodziny – dwóch dorosłych i trzech młodych ptaków.
Wydobyciem łabędzie z wody zajęli się strażacy z Pleszewa i Gizałek.
"Na miejsce przybył także Powiatowy Lekarz Weterynarii w Pleszewie, który pobrał próbki do badań, aby wykluczyć ewentualność zakażenia wirusem ptasiej grypy. Na ciałach martwych ptaków znajdowały się ślady po postrzałach z broni" – powiedziała rzecznik prasowy pleszewskiej policji.
Dodała, że trwają czynności wyjaśniające okoliczności zdarzenia.
Czytaj także: Dlaczego kury przestały się nieść? Odpowiedzi jest kilka
PAP/jac/fot. pixabay