Talk icon

Informacje

18-08-2020

Autor: Polska Agencja Prasowa

Koziołek Kozik ofiarą pracownika DIOZ? Policja zatrzymała podejrzanego!

Koziołek Kozik

Pracownik ośrodka ochrony zwierząt podejrzany o zabicie koziołka! 50-letni pracownik Ośrodka Ochrony i Ratownictwa Zwierząt w Dziwiszowie usłyszał zarzut bestialskiego zabicia. Koziołek Kozik z odciętą głową znaleziono w piątek. Prowadzący ośrodek Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt wyznaczył nagrodę za wykrycie sprawcy.

Koziołek Kozik nie był bezpieczny w swoim "azylu". Czemu padło na niego?

Rzecznik jeleniogórskiej policji podinsp. Edyta Bagrowska poinformowała we wtorek, że 50-letniemu pracownikowi po przesłuchaniu postawiono zarzut znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem, za co grozi do pięciu lat więzienia. Mężczyzna został objęty dozorem policyjnym i ma zakaz opuszczania kraju.

Mężczyzna nie przyznał się do winy. Prowadzimy dochodzenie w tej sprawie, cały czas zbierane są dowody, jednak pewne okoliczności wskazują, że jest on podejrzany o ten czyn. O szczegółach postępowania nie mogę powiedzieć.

– wyjaśniła Bagrowska.

Czytaj także: Koziołek kozik zaszlachtowany w azylu dla zwierząt! Ktoś odciął mu głowę…

Koziołek Kozik – ulubiony podopieczny ośrodka, ale jednak nie przez wszystkich

koziołek kozikO zdarzeniu, do którego doszło w nocy z czwartku na piątek, Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt poinformował na Facebooku. "Każdy, kto do nas przyjeżdżał, wiedział, że Kozik to jeden z naszych ulubionych podopiecznych – na dniach miał zostać wykastrowany i trafić do nowego domu do Stajni Parkitnych w Kowarach" – napisano.

Patolog dokonujący oględzin rany potwierdził, że zwierzę zostało zamordowane przez człowieka.

W miejscu znalezienia zwłok nie było śladów krwi, jak również głowy. Obroża, w której nasz Kozik na co dzień chodził, znajdowała się 100 metrów od zwłok. Kozi łeb stał się trofeum dla sadysty, ponieważ to zapewne na nim znajdowały się odciski palców mordercy. Zwłoki zostały przewleczone z nieznanego miejsca i porzucone w pałacowym parku

– poinformował DIOZ.

Koziołek Kozik nie był pierwszy. Okoliczni mieszkańcy nie chcą w swoim sąsiedztwie aktywistów z DIOZ?

Jak wskazała organizacja, to nie pierwsza podobna sytuacja, do której doszło w Pałacu w Dziwiszowie, gdzie DIOZ od czerwca prowadzi ośrodek dla uratowanych podczas interwencji zwierząt. "Ktoś permanentnie rozcina nam ogrodzenie, niszczy pastuchy na pastwiskach, wypuszcza zwierzęta, by biegały po całej wsi, uszkadza instalację wodną i energetyczną

–podano.

DIOZ postanowił opuścić Pałac w Dziwiszowie, gdyż – jak podkreślono - ośrodek "przestał być ostoją dla ratowanych zwierząt". "Bardzo obawiamy się o życie wszystkich naszych podopiecznych - nie wiemy, czy jutro jakiś pies nie zostanie otruty, krowa zaszlachtowana, czy koza zakatowana przez sadystę" – dodano.

Jak wcześniej powiedziała Krystyna Pietruszka z Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt, trwa internetowa zbiórka pieniędzy na nowy azyl dla zwierząt. Organizacja planuje zakup nieruchomości położonej między Wałbrzychem a Świdnicą. Jej koszt to 475 tys. zł. Do tej pory DIOZ uzbierał na ten cel 100 tys. zł.

PAP/PW/fot.facebook,Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt

swiatrolnika.info 2023