Talk icon

Informacje

17-09-2021

Autor: Sebastian Wroniewski

Kara za zabicie osy?! Tam zapłacisz nawet 65 tysięcy euro!

Kara za zabicie osy

Osy nie mają w Polsce dobrej reputacji. Tymczasem za naszą zachodnią granicą obowiązuje kara za zabicie osy! W zależności od niemieckiego landu, kara sięga od kilku euro do nawet 65 tysięcy. Czy za tymi absurdalnymi przepisami kryje się jakiś głębszy sens? Wbrew pozorom, tak.

Kara za zabicie osy w Niemczech

Użądlenia osy są bardzo bolesne, a ich obecność po prostu dokuczliwa. Nic więc dziwnego, że często zabijamy irytujące owady. Jeśli jednak zrobimy to w Niemczech, czeka nas kara za zabicie osy. Grzywny, w zależności od regionu i gatunku zabitego owada, wahają się od 5 do nawet 65 tysięcy euro. W Niemczech żyje kilkaset gatunków os, z czego użądlić jest w stanie raptem kilkanaście.

Najwyższa kara za zabicie osy obowiązuje w Brandenburgii. W przypadku rzadszych gatunków os maksymalny wymiar kary wynosi nawet 65 tysięcy euro. Zabicie zwykłej osy pospolitej może nas kosztować „zaledwie” 50 tysięcy euro. Na szczęście w praktyce tak drakońskie przepisy nie są stosowane, a najwyższa wymierzona kara wyniosła 10 tysięcy euro. To mniej niż 65 tysięcy, ale nada bardzo, bardzo dużo. Na szczęście w innych landach obowiązuje ciut łagodniejsze podejście. W Nadrenii Północnej-Westfalii wymierza się raptem jeden mandat na kilka lat, w wysokości kilkudziesięciu euro.

Greenpeace protestował na dachu holenderskiego parlamentu!

Kara za zabicie osy ma charakter edukacyjny

Pozostaje więc pytanie, po co ustanawiać tak Kara za zabicie osy drakońskie przepisy? Kara za zabicie osy, pszczoły czy szerszenia, nie ma na celu kary samej w sobie i zasilania budżetów poszczególnych landów pieniędzmi. Przepisy mają zwrócić uwagę niemieckich obywateli na szkodliwość społeczną popełniania takich czynów, oraz na pożyteczną rolę, jaką spełniają osy w ekosystemie.

Pospolite osy są irytujące i potrafią także polować na pszczoły oraz dobierać się do upraw owoców. Ich pożyteczna rola w ekosystemie dopiero od niedawna jest przedmiotem szerszego zainteresowania ze strony badaczy. Okazuje się bowiem, że osy także są znakomitymi zapylaczami. Według niektórych szacunków ludzkość zyskuje na ich działalności nawet 250 miliardów dolarów rocznie.

Osy polują również na owady szkodliwe dla człowieka, takie jak, chociażby komary, czy muchy. Ofiarami os padają również rozmaite szkodniki upraw, na przykład gąsienice niektórych motyli. Dodatkowo ich jad i ślina mają właściwości antybiotykowe.

Czy to oznacza, że powinniśmy w Polsce kopiować niemieckie rozwiązania? Kara za zabicie osy jedynie z celu edukowania społeczeństwa to słaby pomysł. Szczególnie, że w przypadku Polski ten przepis mógłby realnie posłużyć rządzącym do wyciągania pieniędzy z kieszeni obywateli. Tymczasem obecnie w Polsce spośród owadów błonkoskrzydłych objęte są ochroną przede wszystkim trzmiele i niektóre rzadkie gatunki pszczół. I na tym poprzestańmy.

bezprawnik.pl/fot.pixabay

swiatrolnika.info 2023