O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

24-08-2021

Autor: Sebastian Wroniewski

Ziemniaki – Polska może w najbliższym czasie stać się liderem w Europie

Ziemniaki

Nie ma suszy, więc w Polsce bez problemu dojrzewają ziemniaki. Dzięki temu czas, kiedy Francja wyprzedzała Polskę w ich produkcji, poszedł na jakiś czas w niepamięć. Rolnicy trafili w dziesiątkę i w ubiegłym roku przeznaczyli więcej pól pod uprawę.

Ziemniaki – Polska druga pod względem produkcji w Europie

Jeszcze 14 lat temu byliśmy ziemniaczanym liderem Europy, ale od tamtego czasu to Niemcy przejęli prowadzenie. Nie dlatego, żeby akurat na zachód od Odry nagle zaczęto większy obszar pól przeznaczać pod uprawy. Nie, tam działa wszystko jak w zegarku i tak jak wtedy 275 tysięcy hektarów szło pod ziemniaki, tak i prawie tyle samo teraz. W 2020 roku było to 274 tysięcy ha, a w bieżącym roku 270 tysięcy ha.

Co innego Polacy. Nasi rolnicy ciągle coś próbowali zmieniać. I tak, w ubiegłym roku pod uprawy ziemniaczane poszło aż 359 tysięcy hektarów, czyli najwięcej od 2012 roku i o 19 procent więcej niż w 2019 roku – wynika z danych Eurostatu.

Rolnicy mieli nosa, bo dopisała pogoda, w tym głównie deszcze. A za tym poszły zbiory. W przeciwieństwie do 2019 roku susz nie było i udało się zebrać z pól aż 9,06 miliona ton ziemniaków, czyli o aż 40 procent więcej rok do roku. Był to najlepszy rezultat od 2011 roku.

Dzięki temu w pierwszym półroczu 2021 roku zaimportowano do Polski tylko 101 tysięcy ton ziemniaków, zamiast 211 tysięcy ton jak rok wcześniej. W sklepach królowały prawie niepodzielnie ziemniaki z krajowych zbiorów. Na import wydaliśmy tylko 121 miliona złotych czyli o 53 procent mniej rok do roku – podał GUS.

Ze zbiorami 9,06 miliona ton zajęliśmy drugie miejsce w Europie, zaraz za Niemcami. Ci zebrali 11,7 miliona ton, czyli o 10 procent więcej rok do roku i zarazem najwięcej od 2011 roku. Wyprzedziliśmy Francję, w której zbiory co prawda wzrosły, ale tylko o 1,3 procenta r/r do 8,7 miliona ton, choć o 3,5 procenta więcej pól przeznaczono tam pod uprawy.

Czytaj też: GUS: w ciągu 10 lat zużycie nawozów w Polsce wzrosło o 10 proc.

Ziemniaki – wydajność z hektara w Polsce jedną z najniższych w Europie

Efektywnością i Niemcy, i Francuzi zgodnieZiemniaki 0202 z danymi statystycznymi biją nas na potęgę. Niemcy przeznaczyli na uprawy o 24 procent mniej pól niż Polacy, a zbiory mają o aż 29 procent większe. Francuzi na polach o 40 procent mniejszych, zbiory mają o zaledwie 4 procent niższe.

Z jednego hektara Niemcy zebrali w 2020 roku ziemniaki w ilości prawie 43 tony, a Francuzi 40 ton. Podobne zbiory z hektara są w: Holandii, Belgii, Danii, Wielkiej Brytanii i Irlandii. Polakom udaje się zebrać zaledwie 25 ton z hektara – wynika z oficjalnych statystyk za ubiegły rok. To 13. najgorszy rezultat w Europie, albo – jak kto woli – 20. najlepszy.

Z czego wynika nasza niska pozycja w Europie? Za małe gospodarstwa, niski poziom nowoczesności? Ani jedno, ani drugie. Wojciech Nowacki, prezes Stowarzyszenia Polski Ziemniak, wskazuje na wadliwość danych, którymi dysponował dotąd GUS, a więc i Eurostat. Ubiegłoroczne dane Eurostatu nie uwzględniają jeszcze danych ze spisu rolnego. A te radykalnie zmieniły statystykę.

O ile jeszcze za 2020 ror Eurostat podaje, że pod ziemniaki w Polsce przeznaczono 359 tysięcy ha, to dane za rok bieżący mówią już tylko o 210 tys. ha. I to wcale nie dlatego, że nagle są masowe rezygnacje rolników z upraw.

W tym roku to się objawi w pełnej okazałości, bo do tej pory w 2019 roku plony oficjalnie nie przekraczały 300 kwintali z hektara (30 ton). Spis rolny wykazał jednak, że jest radykalnie mniejsza powierzchnia uprawy, mniejsza o nawet jedną trzecią. Wypadły z upraw gospodarstwa mniejsze, nieefektywnie prowadzące plantacje, bez środków nawożenia i dlatego średnie plony na hektar tak naprawdę realnie są wyższe niż te, które można było dotąd wyliczyć

– mówi Wojciech Nowacki.

Przez ostatnie 10-15 lat nikt się zresztą nie utożsamiał z tak niskimi plonami w Polsce. Rolnicy profesjonalni, którzy uczestniczyli w szkoleniach, dziwili się, że ktoś może mieć takie niskie zbiory. Teraz wyszło szydło z worka - w tej chwili szacujemy, że naprawdę uprawiano w ubiegłym roku około 220 tysięcy ha (a nie 359 tysięcy ha ). Okaże się w tym roku, że ten plon będzie o 100 kwintali na hektar wyższy – około 350 kwintali z hektara

– mówi prezes Stowarzyszenia Polski Ziemniak.

businessinsider.com.pl/fot.Pixabay

swiatrolnika.info 2023