Informacje
23-11-2019
Zapytaliśmy niemieckie ministerstwo rolnictwa czy boi się ASF w Polsce: Niemieccy myśliwi są gotowi do odstrzału!
Specjalnie dla ŚwiatRolnika.info Federalne Ministerstwo Żywności i Rolnictwa ustosunkowało się do informacji o wystąpieniu ASF w Lubuskim, kilkadziesiąt kilometrów od niemieckiej granicy. Przypominamy, że w ciągu tygodnia odnaleziono już ponad 20 padłych dzików blisko zachodniej granicy, a Niemcy dotąd uważali się za państwo wolne od afrykańskiego pomoru świń.
Rzecznik prasowy Federalnego Ministerstwo Żywności i Rolnictwa Friedrike Lenz poinformował nas, że Niemcy traktują sytuację w Polsce poważnie. Podkreślił, że najważniejsza jest edukacja o drogach rozprzestrzeniania się wirusa ASF.
"Największym czynnikiem ryzyka rozprzestrzeniania się jest człowiek. Nieostrożne usuwanie produktów wieprzowych skażonych ASF może być na przykład źródłem infekcji u dzika. Dlatego edukacja jest bardzo ważna dla zapobiegania rozprzestrzeniania się choroby"
- powiedział w rozmowie ze „Światem Rolnika” Friedrike Lenz.
Rzecznik niemieckiego resortu rolnictwa podkreślił, że Niemcy od dawna kładą nacisk na edukację i kontrole gospodarstw, by chronić kraj przed epidemią.
"Edukujemy ludzi, którzy często podróżują po krajach, gdzie obecne są dziki lub trzoda chlewna. Koncentrujemy się na myśliwych, rolnikach, kierowcach ciężarówek i podróżnikach. Działamy wywieszając plakaty w różnych językach. W pociągach rozdajemy broszury informacyjne. Można skorzystać również z naszej strony internetowej, między innymi z ofert pobierania czy z opcji zamawiania materiałów informacyjnych. Do dyspozycji są także nasze kanały mediów społecznościowych. Za pośrednictwem Federalnego Ministerstwa Obrony i Federalnego Ministerstwa Zdrowia uwrażliwiliśmy także niemieckie siły zbrojne. Regularnie zwracamy również uwagę, że środki bezpieczeństwa określone w przepisach Schweinhaltungshygiene muszą być ściśle przestrzegane w przedsiębiorstwach"
- wymienia jednym tchem działania edukacyjne Friedrike Lenz.
Niemcy jednak biorą pod uwagę nadejście afrykańskiego pomoru świń. W chwili obecnej najbardziej zagrożona jest granica z Polską.
"Jesteśmy również przygotowani na wypadek przedostania się wirusa. Stale optymalizujemy przepisy dotyczące chorób zwierząt i polowań, aby w przypadku wybuchu epidemii dostęp do obszarów dotkniętych chorobą mógł być regulowany i ograniczony. Polowanie będzie ukierunkowane wówczas na powstrzymanie epidemii zwierząt"
- dodaje na zakończenie Friedrike Lenz.
Emilia Gromczak (SwiatRolnika.info)