Rolnicy ponieśli ogromne straty z powodu braku zapłaty ze strony zakładów mięsnych. 550 gospodarstw i 8 milionów złotych niezapłaconych rachunków, to bilans ich kontaktów handlowych z wymienionym przedsiębiorcą. Zakłady mięsne i długi, niespłacone zobowiązania, dziesiątki poszkodowanych to droga do bankructwa...

Zakłady mięsne Zbogniewa K. wykończyło hodowców?

Wielu na pieniądze czeka od prawie 8 miesięcy. Dostarczyli swoje bydło do ZM pod Łodzią, a na zapłatę nie zanosi się. Jednostkowe straty rolników opiewają na sumy rzędu od 10 do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Każdy z gospodarzy musi płacić podatki, składki na ubezpieczenie, KRUS, a żyć z czegoś trzeba. Wielu z nich ma zaciągnięte kredyty bankowe, a to oznacza poważne kłopoty związane z wymagalnymi kwotami zapłaty oraz przekroczonymi terminami spłaty rat.

Rolnicy twierdzą, że zakład nadal skupuje bydło, prowadzi normalną działalność, a na rynek do sieci firmowych sklepów trafiają jego wyroby, a mimo tego dług do tej pory nie został uregulowany. Co na to wszystko sąd? W jakim świetle widzi działania zakładów mięsnych Zbigniewa K.?

Sąd zajął się sprawą zakładów mięsnych i hodowców

Z sądowego pisma wynika, że firma przechodzi proces restrukturyzacji i trwa proces postępowania układowego, którego skutkiem ma być uniknięcie bankructwa zakładu. Według rzecznika prasowego Sądu Okręgowego w Łodzi, właściciel zamierza wyjść na prostą i z biegiem czasu spłacić swych wierzycieli.

Wielu jest rozgoryczonych tym, że dwa tygodnie przed ogłoszeniem restrukturyzacji, ZM Zbigniewa K. podpisywały umowy kupna bydła z 30 dniowym terminem płatności, a więc ich zdaniem zostali przez przedsiębiorcę oszukani.

74 pośród poszkodowanych złożyło w prokuraturze zbiorowe zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez przedsiębiorcę, a swoje szkody określili na sumę 1 miliona 200 tysięcy złotych.

Prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania w wymienionej sprawie, a rolnicy zapowiedzieli, że odwołają się od jej decyzji.

Źródło: polsatnews.pl

Fot.pixabay.com