Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła w dniu wczorajszym oficjalne wyniki wyborów samorządowych.

Wyniki do sejmików wojewódzkich wyglądają nastepująco:
Prawo i Sprawiedliwość - 34,27 proc. (239 mandatów)
Koalicja Obywatelska — 30,59 proc. (210 mandatów)
Trzecia Droga - 14,25 proc. (82 mandaty)
Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy - 7,23 proc. (6 mandatów)
Lewica - 6,23 proc. (7 mandatów)
W porównaniu z wyborami do sejmików w 2018 r. PiS stracił 15 mandatów, KO dostała o 16 mandatów mniej, PSL utraciło 12 mandatów. Kolejne komitety, Bezpartyjni Samorządowcy uzyskały o 9 mniej oraz Lewica o 4 mandaty mniej niż obecnie.
W podziale na sejmiki wojewódzkie Prawo i Sprawiedliwość wygrało w 7 z nich: lubelskim, łódzkim, małopolskim, mazowieckim, podlaskim, podkarpackim, świętokrzyskim. Koalicja Obywatelska odniosła zwycięstwo w 9 sejmikach: dolnośląskim, opolskim, śląskim, warmińsko-mazurskim, pomorskim, kujawsko-pomorskim, lubuskim, wielkopolskim, zachodniopomorskim. Jak pokazuje historia i tak do rządzenia w niektórych z nich, potrzebna będzie koalicja z innymi ugrupowaniami. Konfederacja, która debiutowała w tych wyborach, zdobyła kilka mandatów co wydaje się być ożywczym powiewem świeżości w skostniałym świecie duopolu partyjnego. Jak pokazują wyniki niedzielnych wyborów, wszystkie partie utraciły mandaty, co pokazuje zmęczenie wyborców obecnym establishmentem politycznym. Nie poprawiły również znacząco swoich wyników w ujęciu procentowym. Frekwencja również była mniejsza, niż w wyborach jesiennych i wyniosła 51,94 proc.

Jak głosowali rolnicy i wieś?
W wyborach samorządowych 2024 rolnicy masowo głosowali na Prawo i Sprawiedliwość. Na tę partię głosowało aż 57,3 proc. rolników, podczas gdy na Koalicję Obywatelską zaledwie 9,6 proc. Trzecia Droga zdobyła 15,1 proc. głosów, a Konfederacja 9,3 proc. Wyniki pokazują, że na wsi hegemonem pozostaje PiS, ciekawy jest wynik Konfederacji, która prawie zrównała się z Koalicją Obywatelską. 
Trochę inaczej wyglądają wyniki, jeśli chodzi o wieś. W wyborach samorządowych PiS zdobył na wsi 43,2 proc. głosów, czyli o 3,3 punktu proc. więcej niż w wyborach samorządowych w 2018 roku. Drugie miejsce zajęła Koalicja Obywatelska, która zdobyła 20,6 proc. głosów, czyli o 5,1 punktów proc. więcej niż w 2018 roku. Trzecia Droga zdobyła 15,5% głosów, a Konfederacja 8,9% głosów. 

Wybory w miastach
Sensacja w Gdyni, niespodzianka w Bełchatowie, niepewność we Wrocławiu i Toruniu. Wybory na włodarzy miast były pełne niespodzianek. W Gdyni po 26 latach urzędowania, do II tury nie dostał się Wojciech Szczurek. W Toruniu wieloletni prezydent Zaleski był drugi z wynikiem 26% i nie wiadomo jak się potoczą jego losy w konfrontacji z Michałem Gulewskim z KO, który zdobył 38% poparcia. Do ciekawej sytuacji doszło w Bełchatowie, gdzie kandydat Konfederacji wygrał w pierwszej turze z urzędującą prezydent Mariolą Czechowską uzyskując 38%. W największych miastach Polski wygrali w I turze i zostali prezydentami na kolejną kadencję zdecydowani faworyci: w stolicy Rafał Trzaskowski z wynikiem 57,41 procent, w Gdańsku Aleksandra Dulkiewicz 57,95 %. W Krakowie będzie „dogrywka”, w której zmierzą się Łukasz Gibała (26,79%) i poseł KO Aleksander Miszalski  (37,21%). To samo czeka Poznań gdzie Jacek Jaśkowiak (KO) (44,6%) zmierzy się ze Zbigniewem Czerwińskim (PiS), który zdobył 18,1% głosów. We Wrocławiu do II tury oprócz urzędującego prezydenta Sutryka (34,33% ) dostała się Izabela Bodnar (29,80%) , która ma szanse wygrać z obecnym włodarzem.

Źródła: pkw.gov.pl, rp.pl, wp.pl