Wraz z rosnącą populacją wilków dochodzi do coraz większej liczby ataków na zwierzęta hodowlane.  Wilki zagrażają również ludziom.

Ostatnimi czasy szwajcarscy hodowcy zmagają się z atakami niebezpiecznych zwierząt. Watahy wilków stanowią widok częstszy niż kiedykolwiek, a niedopilnowane owce czy kozy stają się łatwym łupem. W ostatnich dniach wilk zaatakował w Glarus.

Śmiertelne ataki na zwierzęta gospodarskie

Od 9 do 11 czerwca oraz od 12 do 13 czerwca miały miejsce kolejne ataki na niechronione zwierzęta gospodarskie w kantonie Glarus, których sprawcami okazały się wilki. Jak ogłosił kanton we wtorek 14 czerwca, w pierwszym ataku w Elm zginęły cztery owce. Dwie inne owce zostały ranne, a kolejne dwie zaginęły. Dwie noce później, nad Sool, wilk zabił młode koźlę. Według kantonu ani owca, ani koźlę nie były chronione.

Wilk zastrzelony w pobliżu Chur jest zdecydowanie krzyżówką wilka i psa. Był to wynik badania genetycznego zwierzęcia zabitego pod koniec marca, jak napisał kanton Gryzonia w komunikacie medialnym w poniedziałek 13 czerwca. Analiza przeprowadzona przez Uniwersytet w Lozannie i Centrum Genetyki Dzikich Zwierząt im. Senckenberga w Gelnhausen również wykazała, że ​​składnik wilka w genomie hybrydy pochodził z populacji włoskiej. Jednak dokładne pochodzenie zwierzęcia nie jest znane. Jest to zatem pierwsza strzelanina do wilczarza w Szwajcarii.

Wilki jak dotąd bezkarne. Brak pozwolenia na strzelanie

W dolinie Rovany wilk będący sprawcą ataków znów uszedł bezkarny. Rząd kantonu Ticino cofnął pozwolenie na strzelanie do zwierzęcia. Najnowsze odkrycia oparte na analizach DNA wykazały, że w zabiciu 19 owiec w Dolinie Rovany brała udział cała wataha, a nie tylko jeden wilk, jak napisał rząd kantonu w piątek wieczorem (10 czerwca).

Ze względu na to, że wilki tworzą w Szwajcarii coraz liczniejszą populację, rząd federalny udostępnia dodatkowe środki finansowe na ochronę zwierząt gospodarskich. Zgodnie z oświadczeniem Federalnego Urzędu Środowiska z połowy maja, dodatkowe 5,7 mln franków szwajcarskich powinno być dostępne na ochronę zwierząt stadnych. W sezonie alpejskim 2022 hodowcy zwierząt gospodarskich powinni mieć możliwość składania wniosków do kantonów o doraźne środki do sfinansowania. Konfederacja zwraca następnie kantonom 80 procent kosztów.

Czytaj również:Wilk grasuje w Vahrn. „Po prostu zagryzł je na śmierć”

nzz.ch/fot.pixabay