O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

23-03-2021

Autor: Monika Faber

Wczesna ochrona herbicydowa kukurydzy sposobem na wysokie plony

Wczesna ochrona herbicydowa

Kluczowym zabiegiem w uprawie kukurydzy, który warunkuje korzystny plon, jest odchwaszczanie na wczesnym etapie jej rozwoju, czyli wczesna ochrona hericydowa. Wybierając między zabiegami doglebowymi a nalistnymi, trzeba uwzględnić kilka czynników: warunki pogodowe i wilgotność gleby, rodzaj zachwaszczenia i ewentualną obecność chwastów, których nie da się zwalczyć doglebowo, a także organizację pracy w gospodarstwie. W ofercie INNVIGO rolnicy znajdą rozwiązania, dzięki którym można zapewnić optymalną ochronę herbicydową kukurydzy, dopasowaną do warunków i potrzeb plantacji.

Wczesna ochrona herbicydowa kluczowa

W ubiegłym roku powodzenie upraw kukurydzy zależało od lokalizacji plantacji. O ile na południowym zachodzie Polski panowały korzystne warunki pogodowe, to w niektórych regionach, m.in. na terenie woj. zachodniopomorskiego, sytuacja była znacznie trudniejsza. Dość zimna wiosna i występujące przymrozki sprawiły, że sezon wegetacyjny na tych terenach opóźnił się. Kolejnym problemem był znaczny niedobór wody. Po niewielkich opadach deszczu, które wystąpiły w maju, susza panowała właściwie aż do żniw. Wpłynęło to negatywnie na plonowanie kukurydzy – szczególnie na tych plantacjach, gdzie wystąpiły lokalnie inne niekorzystne zjawiska pogodowe lub zabiegi herbicydowe okazały się nieskuteczne, przez co chwasty konkurowały z rośliną uprawną o wodę, składniki odżywcze i dostęp do światła.wczesna ochrona hericydowa

Problematyczne zachwaszczenie w kukurydzy

Patryk Wasilewski zarządza czterema gospodarstwami o łącznej powierzchni 1200 ha, zlokalizowanymi w Rogowie (w powiecie łobeskim, w Zachodniopomorskiem). Uprawiane są tam głównie rośliny paszowe: pszenica i kukurydza, a większość plonów przeznaczona jest na potrzeby prowadzonej hodowli drobiu. W 2020 roku uprawa kukurydzy zajmowała areał 570 ha. Oprócz długotrwałej suszy, która dotknęła okolice w ubiegłym sezonie, problemem w gospodarstwie jest również wysoki poziom zachwaszczenia. Występują tam np.: chwastnica jednostronna, bylica pospolita, komosa biała, rdesty. Jedną z przyczyn jest regularne używanie obornika, wraz z którym na pola trafiają chwasty. Druga ma związek ze stosowaniem programów rolnośrodowiskowych – kukurydza często jest uprawiana na stanowiskach po poplonach rzepaczanych, więc w uprawie występują także liczne samosiewy rzepaku.

Czytaj także: Podwyżki cen prądu – co nas jeszcze czeka?

Generalnie odchwaszczamy kukurydzę doglebowo. W tych ciężkich czasach suszowych trudno wykonać zabiegi nalistne – mówi rolnik.

Zabezpieczenie kukurydzy przedwschodowo jest bardzo ważne, ponieważ chwasty zużywają wodę, której jest w glebie tak mało – dodaje.

Gospodarstwo, które prowadzi Tadeusz Łątka, jest położone w Luszkowie (w powiecie świeckim, w Kujawsko-Pomorskiem) i ma powierzchnię ok. 1600 ha. Największą część upraw, ok. 1000 ha, stanowi kukurydza przeznaczona na ziarno, a resztę areału zajmuje rzepak i pszenica. Plantacje kukurydzy znajdują się w kilku lokalizacjach, co pozwala uniknąć dużych strat, związanych z występowaniem niekorzystnych warunków pogodowych.

Problemem jest natomiast znaczne zachwaszczenie: na polach występują głównie chwasty prosowate, przede wszystkim chwastnica jednostronna, komosa biała, tobołki polne, tasznik pospolity.

Przez ostatnie lata nie radziłem sobie z chwastami w kukurydzy, ponieważ uprawiam ją bezorkowo, w związku z tym nasilenie jest bardzo duże. Zabiegi nalistne nie pomagały, przepuszczały bardzo dużo chwastów, a kukurydza miała bardzo zły wzrost. Środki doglebowe, które wcześniej stosowałem, też przepuszczały chwasty – stwierdza plantator.

Rolnicy przetestowali rozwiązania doglebowe

Patryk Wasilewski we wcześniejszych latach stosował mieszaniny zbiornikowe, składające się z kilku środków ochrony roślin. W 2020 roku zdecydował się na zastosowanie preparatu Metodus 650 WG, a przekonała go do tego korzystna cena oraz unikatowy skład, czyli trzy substancje aktywne.

Efekt działania preparatu był widoczny od razu, bielenie chwastów było prawie natychmiastowe, długość działania produktu też była zadowalająca. Metodus likwiduje siewki chwastów, które skiełkowały po uprawie, i całkowicie zabezpiecza posianą kukurydzę. Problemy pojawiają się później z chwastnicą, która potrzebuje wyższych temperatur do skiełkowania, ale w pakiecie, który kupiliśmy, był dodatkowo Henik 50 SG na chwasty jednoliścienne. Użyliśmy go w przypadku wystąpienia chwastnicy jednostronnej. Plony były bardzo zróżnicowane, w zależności od gleby, do 10 t/ha – tak rolnik podsumowuje swoje obserwacje i zwraca uwagę na kolejny ważny aspekt:

Przy takim dużym areale przygotowanie pola do siewu nie jest możliwe z dnia na dzień, a Metodus usprawnia nam pracę na gospodarstwie i ma szerokie spektrum działania.

Po doświadczeniach z nieefektywną ochroną nalistną, a także ze środkami doglebowymi, które miały problem ze zwalczaniem chwastów uciążliwych, w ubiegłym sezonie Tadeusz Łątka zdecydował się na zabieg doglebowy przy użyciu mieszaniny herbicydów Metodus 650 WG (0,5 kg/ha) i Metos 960 EC (0,5 l/ha). Jak ocenia jego efekty?

Jestem bardzo zadowolony, bo pierwszy raz od wielu lat miałem czystą kukurydzę. Wcześniej stosowaliśmy inne środki doglebowe, ale zawsze jakieś chwasty zostały przepuszczone i trzeba było stosować zabiegi poprawkowe. To jest dla nas bardzo uciążliwe. A w tym roku, przy stosowaniu Metodusa i Metosa, nie było tego problemu. Środki zadziałały bardzo dobrze, pola były czyste. Osiągnięciem było to, że jedna z odmian zaplonowała na poziomie 12,8 t/ha. Uważam, że zawdzięczam to ochronie doglebowej – czystej plantacji, wolnej od chwastów. Nie mieliśmy nic do poprawy, jeden zabieg i koniec.

innvigo/fot. innvigo

swiatrolnika.info 2023