Informacje
13-05-2022
Do incydentu doszło podczas ćwiczeń żołnierzy amerykańskiej armii na Alasce. Wtedy to niedźwiedź rzucił się do gardła jednemu z mundurowych.
Niestety, ze starcia zwycięsko wyszedł drapieżnik, który rozszarpał żołnierza. Armia USA nie podała nazwiska zmarłego. Wiadomo tylko tyle, że ćwiczył on z małą grupą ze swojej jednostki na terenie w pobliżu komunalnego składowiska odpadów w Anchorage. To właśnie tam miało dojść do ataku ze strony zwierzęcia.
Trwają poszukiwania niedźwiedzia
Służby prasowe bazy wojskowej Elmendorf-Richardson podały do publicznej wiadomości, że mundurowy zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.
Z kolei newsweek.com informuje o funkcjonariuszach Alaska Wildlife Troopers, którzy poszukują niedźwiedzia odpowiedzialnego za zabicie wojskowego i dodaje, że teren, na którym doszło do incydentu został zamknięty do odwołania.
Niedźwiedź przyczyną wielu śmierci
Na przestrzeni ostatnich 17 lat na Alasce zanotowano osiem ataków niedźwiedzi ze skutkiem śmiertelnym. Z kolei 68 osób zostało w ich wyniku rannych. Co więcej, dwie trzecie zgłoszonych ataków dotyczyło niedźwiedzi grizzly.
Szacuje się, że na Alasce żyje około 40 tys. niedźwiedzi grizzly i 100 tys. niedźwiedzi czarnych. Warto zaznaczyć, że na Alasce Grizzly nie są gatunkiem chronionym, gdyż uważa się ich gatunek za niezagrożony. To z kolei prowadzi do okresowych odstrzałów tychże ssaków.
Czytaj też: Co robić, gdy niedźwiedź stanie na naszej drodze?
źródła: wiadomosci.wp.pl/ fot. pexels