O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

27-02-2023

Autor: Świat Rolnika

Szczepan Wójcik: Tylko zjednoczeni rolnicy zapewnią bezpieczeństwo żywnościowe

Bezpieczeństwo żywnościowe

Szczepan Wójcik uważa, że tylko zjednoczeni rolnicy są w stanie zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe i przeciwstawić się wszelkim zagrożeniom.

W sobotę 25 lutego w gmachu Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu odbyła się konferencja Forum Dla Wsi “Zjednoczeni rolnicy gwarantem bezpieczeństwa Europy”.. Wydarzenie współorganizowane było przez Instytut Gospodarki Rolnej, a jego celem było zwrócenie uwagi na problemy, z jakimi muszą borykać się europejscy rolnicy. 

Jak ważne jest bezpieczeństwo żywnościowe Europy?

Szczepan Wójcik na początku swojego wystąpienia podczas konferencji Forum Dla Wsi “Zjednoczeni rolnicy gwarantem bezpieczeństwa Europy” podziękował Ojcu Tadeuszowi Rydzykowi i środowisku Radia Maryja za całe dotychczasowe wsparcie, które zostało udzielone polskim rolnikom. Podkreślił, że w toruńskich mediach polski rolnik nawet w najtrudniejszych chwilach zawsze ma głos.

“Dlaczego Toruń? Dlaczego w Akademii Kultury Społecznej i Medialnej? Odpowiedź jest prosta, bo trudno jest znaleźć miejsce bardziej przyjazne rolnikom i rolnictwu. To tutaj, przy wsparciu Radia Maryja i Telewizji Trwam oraz Naszego Dziennika, rolnicy mogli przyjść i powiedzieć o wszystkich swoich problemach. I wiecie co? Zawsze byliśmy wysłuchani, otrzymaliśmy wsparcie na duchu i nigdy nie zostaliśmy odrzuceni. Jesteśmy więc tutaj również po to, aby powiedzieć “Dziękujemy” Jego Magnificencji Ojcu Dyrektorowi Tadeuszowi Rydzykowi. Polscy rolnicy mogli liczyć na Ojca i całe środowisko toruńskie w najtrudniejszych chwilach. Często, gdy wydawało się, że jesteśmy bez szans lub co gorsza, gdy inni nam już ich nie dawali, Ojciec mówił, żeby się nie poddawać, żeby iść do przodu. I nie poddaliśmy się. Dziękujemy, że wieś w Toruniu ma zawsze głos” – wyjaśnił. 

Prezes Instytutu Gospodarki Rolnej odniósł się również do zagrożeń ideologicznych, które już dziś uderzają w europejskich rolników. Pochwalił rolników z Holandii i Niemiec za wielotysięczne protesty przeciwko tym zagrożeniom, które dały sygnał, że “nie można dłużej czekać z założonymi rękami”. 

“Ojcze Dyrektorze, Ojcze Rektorze, Szanowni Państwo, Koleżanki i Koledzy, nie jest dobrze. Na naszych oczach materializuje się wizja Europy nieporadnej, słabnącej, w której nieważne są fakty i zdrowy rozsądek, ale ideologie i wąskie grupy interesów. Głównym narzędziem nie jest już dialog, tylko szantaż. Obiektem tego szantażu staliśmy się dzisiaj i my, ludzie odpowiedzialni za wyżywienie społeczeństw. Patrzę na salę i spoglądam na naszych kolegów z Holandii, z Niemiec i wiem też, że odczuwacie podobną niesprawiedliwość u siebie w krajach. Dziękuję, że dziś tu jesteście między nami – Joss, Sieta, Max Arnold. Działania, które podejmowaliście w swoim kraju, te tysiące ciągników, dziesiątki tysięcy farmerów na ulicach, mówiące, głośne nie dla ideologizacji produkcji rolnej, nie dla ograniczania produkcji rolnej, nie dla wyrzucania was z waszej ziemi, bo przecież i to wam w pewnym momencie groziło. Pokazało to europejskim rolnikom, w tym również nam, że nie wolno dłużej czekać z założonymi rękami, bo te zagrożenia są globalne i prędzej czy później dotrą do nas, do Polski. I niestety są, to już zaczyna się dziać. Kiedy po raz pierwszy rozpoczęliśmy nasze działania w ramach stworzonej przy Instytucie Gospodarki Rolnej międzynarodowej Platformy EUnitedAGRI niektórzy dziwili się, mówili co to za egzotyczny sojusz, przecież my mamy swoje problemy, a oni mają swoje. Mówiliśmy wówczas, że przed nami pojawią się niebezpieczeństwa i pojawią się niebezpieczeństwa, którym będziemy mogli stawić czoła wyłącznie razem. Okazało się, że mieliśmy rację” – powiedział Szczepan Wójcik.

Przypomniał również o rocznicy wybuchu wojny na Ukrainie. Podkreślił, że głównym celem rosyjskiego agresora było uderzenie w bezpieczeństwo żywnościowe poprzez niszczenie pól, infrastruktury rolnej oraz portów.

“Minął dokładnie rok od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Być może z unijnych biurowców tego nie widać, ale my tu w Polsce, żyjemy w nieustannym napięciu, na granicy z krajem, w którym trwa prawdziwa wojna. 150-200 kilometrów od naszych domów spadają bomby, giną ludzie. Świat już nie jest i nigdy nie będzie taki sam. Szybko okazało się, że głównym celem rosyjskiego agresora, poza obiektami wojskowymi stała się właśnie produkcja żywności, blokada portów, aby nie można było eksportować zbóż, a także minowanie pól, aby nie można było na nich siać. Wiem coś o tej wojnie, ponieważ byliśmy tam na Ukrainie właścicielami dużego gospodarstwa, które zbombardowane i ostrzelane rakietami po prostu przestało istnieć” – podkreślił.

Szczepan Wójcik wyjaśnił również, że pomimo doświadczeń związanych z wojną na Ukrainie, unijni urzędnicy nie wyciągnęli lekcji. Przytoczył najnowsze pomysły Komisji Europejskiej o zalaniu wodą prawie pół miliona polskich pól uprawnych, a także o limitach, jakie proponuje raport C40 Cities.

“Liczyliśmy na to, że doświadczenie rosyjskiej agresji na niepodległy kraj ostudzi zideologizowane głowy urzędników, że zweryfikują swoje podejście do produkcji rolnej. Myśleliśmy, że zrozumieją, jak ważne jest rolnictwo i bezpieczeństwo żywnościowe, jak ważne jest to, żeby kraje Europy były niezależne pod względem energetycznym, ale też tym związanym z produkcją żywności. Niestety myliliśmy się. Oto Komisja Europejska sugeruje, aby Polska zalała wodą prawie pół miliona swojej powierzchni rolnej – oczywiście dla dobra środowiska. Dla dobra środowiska też stworzono raport C40 Cities, w którym sugeruje się, że już za siedem lat ludzie powinni mieć żywność wydzielaną na kilogramy. Do roku 2030 na jednego obywatela ma przypadać rocznie 18 kilogramów mięsa, 90 kilogramów nabiału, mleka, jaj albo serów. Każdy będzie miał prawo kupić do trzech sztuk ubrań raz w roku. Na 1000 osób ma przypadać 190 samochodów. No i najlepsze każdy będzie mógł latać samolotem jedynie raz na dwa lata i to na odcinku nie dłuższym niż 1500 kilometrów. Także jakby ktoś chciał polecieć na jakąś konferencję do Stanów Zjednoczonych albo na wakacje gdzieś do Afryki, no to nie poleci. Albo wykorzysta przydział i poleci raz na dziesięć lat. Czy to też jest teoria spiskowa? Nie, jest to oficjalna agenda proponowanych zmian, a w zasadzie rewolucja z nikim nie uzgadniania, bo sami podejmują decyzje i narzucają nam własne rozwiązania” – powiedział Prezes Instytutu Gospodarki Rolnej.

bezpieczeństwo żywnościowe

Zjednoczona wieś wyżywi Polskę i świat

Prezes IGR zapewnił również, że nie ma dalszej zgody rolników na niszczenie ich gospodarstw, na które często pracowały pokolenia. Podkreślił, że kluczowym dla dalszego rozwoju produkcji rolnej jest współpraca małych i dużych rolników.

“Otóż proszę Państwa, niedoczekanie i nie może być na to naszej zgody. Drób, mleko, futra, jaja, pieczarka, papryka, we wszystkich tych miejscach zajmujemy czołowe pozycje w Europie, a często i na świecie. Mamy nowoczesne gospodarstwa, a rolnicy, którzy je tworzą, spełniają marzenia swoich ojców i dziadków, którzy ciężko pracowali, aby dorównać swoim poziomem tzw. Zachodowi. Dziś, gdy w wielu przypadkach się to udało i ma to już miejsce, dowiadujecie się z niektórych mediów, z ust niektórych dziennikarzy, że nie jesteście rolnikami, nie jesteście producentami rolnymi, bo jesteście za duzi. Bo polska wieś w mniemaniu tych bardzo często niekompetentnych redaktorów, ma być złożona wyłącznie z maleńkich gospodarstw i takie mają wyobrażenie wsi. Natomiast my wszyscy to obecnie wiemy, że polska wieś, aby dać bezpieczeństwo żywnościowe swoim rodakom, potrzebuje i dużych i małych. Potrzebuje współpracy jednych z drugimi. Nie antagonizowania, tylko współpracy. Potrzebujemy zaopatrywać rynek wewnętrzny i produkować na eksport. Ubiegły rok był rekordowy i wyniósł ponad 40 mld euro z eksportu produktów rolno-spożywczych. Całe lata szykujemy się, aby wyjść na rynki dalekowschodnie – do Indii, Afryki, krajów arabskich – i zamiast nas dopingować, często się nam przeszkadza, a samych rolników szkaluje. Nie ma na to naszej zgody” – wyjaśnił.

Szczepan Wójcik odniósł się także do ogromnych problemów polskich leśników, którzy są ofiarami ciągłych ataków aktywistów. Przypomniał, że w ostatnich tygodniach Bruksela wpadła na pomysł, aby pozbawić leśników możliwości gospodarowania polskimi lasami.

“Patrzę też na przyjaciół leśników, którzy są obecni na auli. Wy też macie ogromne problemy. Terroryści, którzy zakładają na was pułapki w postaci gwoździ, wbijanych w drzewa tak, aby przy wycince stała się wam krzywda. Niemalże bezkarni aktywiści, którzy pozjadali wszystkie rozumy, obrażający was i wasze rodziny. Teraz słyszymy, że urzędnicy w Brukseli chcą pozbawić was możliwości gospodarowania lasami, o które troszczcie się w imieniu narodu. Bo przecież lasy to dobro nas wszystkich, to dobro narodowe. Leśników z wiedzą i doświadczeniem mają zastąpić rozkrzyczani nastolatkowie. O myśliwych, którzy są przedmiotem skrajnej nienawiści, nawet nie wspomnę. Od zawsze mówiliśmy, proszę Państwa, że tutaj nie chodzi o ograniczanie jednej albo drugiej hodowli, ale że jest to pewna inżynieria społeczna, która z przyczyn ideologicznych ma doprowadzić do osłabienia produkcji rolnej. Dlatego popieraliśmy protesty naszych przyjaciół z Holandii, Francji, Niemiec, gdy w ich krajach próbowano za pomocą ustaw ograniczyć produkcję rolną o połowę. Wiedzieliśmy bowiem, że był to test. Coś, co kiedyś wydawało nam się niemożliwe, dziś staje się faktem. Stąd hasło naszego Forum dla wsi – Zjednoczeni rolnicy gwarantem bezpieczeństwa Europy. Jestem bowiem przekonany, że jedynie wspólnie będziemy w stanie przeciwstawić się nadciągającemu niebezpieczeństwu” – podkreślił Szczepan Wójcik.

Kończąc swoje wystąpienie Szczepan Wójcik powiedział, że nie ma zgody na to, aby rolnicy, którzy zapewniają bezpieczeństwo żywnościowe, byli oskarżani o najgorsze zło tego świata. Poinformował o rozpoczęciu zbiórki podpisów pod obywatelską inicjatywą "Chrońmy dziedzictwo obszarów wiejskich, bezpieczeństwo żywnościowe i dostawy żywności w UE". 

“Nie zgadzamy się na to, aby rolnicy odpowiedzialni za wyżywienie ludzi byli dziś oskarżani o zło całego świata, trucie planety i niszczenie klimatu. Nie zgadzamy się na pomijanie nas w debatach i rozmowach na temat nas, naszych gospodarstw, a tym bardziej naszych rodzin.  Instytut Gospodarki Rolnej rozpocznie więc kampanię informacyjną. Będziemy spotykać się z rolnikami i bezpośrednio informować o wszystkich niebezpieczeństwach, które na nas czekają. Rolnicy na co dzień zajęci swoją pracą, muszą wiedzieć, że znaleźliśmy się w jednym z najtrudniejszych momentów i najtrudniejszych okresów dla rolnictwa i możemy temu stawić czoła wyłącznie wspólnie. Rozpoczęliśmy w związku z tym zbieranie miliona podpisów we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Do tej pory inicjatywy obywatelskie tego typu były podejmowane przez organizacje antyhodowlane i antyrolnicze. Proszę Państwa, czas to zmienić. Dlatego inicjatywa związana z ochroną dziedzictwa kulturowego obszarów wiejskich oraz wspierania bezpieczeństwa żywnościowego będzie jedną z tych, które będą nam towarzyszyły przez najbliższe dni oraz miesiące” – podsumował Prezes Instytutu Gospodarki Rolnej.

Zobacz także: Za nami najważniejsze rolnicze wydarzenie – Forum Dla Wsi

swiatrolnika.info 2023