Informacje
23-01-2023
Poseł Jarosław Sachajko podczas debaty Instytutu Gospodarki Rolnej stwierdził, że polskie rolnictwo jest stopniowo niszczone od lat 90 XX wieku.
Przedstawiciel Kukiz’15 odniósł się do sytuacji polskiej produkcji zwierzęcej. Jako przykład podał pogłowie trzody chlewnej, które kiedyś wynosiło 21 milionów sztuk, a obecnie kształtuje się na poziomie 10 milionów. Jego zdaniem oprócz produkcji zwierzęcej zostało zniszczone również przetwórstwo i mała produkcja lokalna.
Sachajko: Polskie rolnictwo straciło produkcję zwierzęcą
Jarosław Sachajko w trakcie debaty Instytutu Gospodarki rolnej odniósł się obecnej sytuacji polskiego rolnictwa. Podkreślił, że już od lat 90 XX wieku realizowana była błędna polityka, która doprowadziła do zniszczenia polskiej produkcji zwierzęcej.
“Zbiory w Polsce, jak i na świecie mieliśmy bardzo dobre i przez to mamy bardzo dużo zboża. Rynek ukraiński został otwarty i od listopada ceny poleciały na łeb na szyję, teraz się ustabilizowały na bardzo niskim, nieakceptowalny przez polskich rolników poziomie. Tylko problem jest dużo szerszy. Zaczął się on już w latach 90, kiedy zniszczono w ogóle polskie rolnictwo. Opowiadano rolnikom, że mają mieć mono produkcję, produkować dużo, a najlepiej zboża, bo to proste i nie trzeba się męczyć oraz przez to zniszczono polską produkcję zwierzęcą. Produkowaliśmy 21 milionów sztuk trzody chlewnej, a obecnie produkujemy 10 milionów. A coś z tym zbożem trzeba zrobić co z nimi zrobić i mieć pomysł gdzie go wywieźć? Jeżeli wywozimy z Polski, to trzeba go sprzedać w takiej cenie, jaka jest na MATIFie. Przypomnę, że miliony jak nie miliardy włożyliśmy w polską giełdę. I co? I nic, ponownie wywalone ogromne pieniądze” – powiedział poseł Kukiz’15.
Jego zdaniem ukraińskie zboże nie wpływa na polski rynek w takim stopniu, jak przedstawiają to różne strony polityczne. Podkreślił, że polski eksport zbóż jest czterokrotnie większy od wolumenów napływają do naszego kraju z Ukrainy
“Jak jestem przy giełdach światowych, to nie mógłbym nie wspomnieć o białku, czyli o soi. Cena soi jak rok temu była w okolicach 2400, tak teraz jest ponad 3 tysiące i nie spada. I to jest to, o czym opowiadam od lat, że jest zapotrzebowanie na białko i wydajemy 5 miliardów złotych, sprowadzając białko, a mamy się pozbyć zboża, bo nie ma kto go zjadać, bo mamy go nadmiar. I znowu robienie taniej polityki na tym, że do Polski przyjeżdża bardzo dużo zboża. To jest po prostu dziecinada, bo tego zboża czterokrotnie więcej eksportujemy. Więc ono nie wpływa na polski rynek, a na pewno wpływa fakt, że nie mamy produkcji zwierzęcej, lokalnych skupów i ogólnej lokalnej produkcji” – wyjaśnił Sachajko
Zobacz także: Debata IGR: Strajki rolników w Polsce. Dlaczego rolnicy wychodzą na ulice?
Przedstawiciel Kukiz’15 odniósł się także do rządów koalicji PO-PSL. Jego zdaniem w tych latach niszczono polską produkcję zwierzęcą, niszczono przetwórstwo i te małe rynki.
“Rozwalono polskie przetwórstwo i hodowlę. Ja pamiętam te czasy, kiedy w każdej gminie był GS, było gdzie to wszystko sprzedać i była lokalna produkcja. Co do pogłowia trzody chlewnej nie trzeba daleko szukać. W 2015 roku, kiedy PSL zostawiał polskie rolnictwo, było 11 milionów 639 tysięcy, a nie 21 milionów sztuk. To są lata, kiedy niszczono polską produkcję zwierzęcą, niszczono przetwórstwo i te małe rynki” – podkreślił poseł Kukiz’15, Jarosław Sachajko.