Rekompensaty dla rolników w ramach Wspólnej Polityki Rolnej, czyli wynegocjowane z Komisją Europejską dodatkowe środki, to duża szansa dla polskich rolników. W nowej perspektywie na lata 2021-2027 KE zaproponowała o 26,5 mld euro więcej. Dla Polski będzie to ok. 3 mld euro. O nowej perspektywie oraz dodatkowym miliardzie złotych dla rolników poszkodowanych przez pandemię koronawirusa w programie "Echa dnia" opowiedziała dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej Monika Przeworska. Jaka przyszłość czeka polską wieś?

Rekompensaty dla rolników i dodatkowe środki dla poszkodowanych przez pandemię

Rolnictwo to ważny temat w kampanii wyborczej. Prezydent Andrzej Duda kilka dni temu poinformował o unijnym wsparciu w wysokości ok. miliarda złotych dla rolników poszkodowanych przez pandemię koronawirusa. Środki lada dzień będą wypłacane gospodarstwom branżowym m.in. tym, które produkują kwiaty, a  ucierpiały z powodu pandemii.

– Te środki są zdecydowanie potrzebne, dlatego, że niestety polskie rolnictwo i niemal wszystkie sektory w wyniku pandemii ucierpiały i to w sposób znaczący. Ceny skupu, mimo tego, że jako konsumenci obserwowaliśmy znaczny wzrost cen żywności i faktycznie do takich spekulacji cenami żywności dochodziło w sklepach, to niestety rolnicy w skupach dostawali zdecydowanie mniej niż przed pandemią. W związku z tym cała pandemia koronawirusa wywarła na polskim rolnictwie bardzo negatywne piętno

– mówiła Monika Przeworska w programie "Echa dnia".

– Producenci kwiatów są także tego doskonałym przykładem, bo zamykając się w domu nie myśleliśmy o tym, co posadzimy sobie przed domem i jak te nasze ulice będą wyglądać. Niestety ucierpiały także budżety miast i miasteczek, ponieważ mnóstwo środków zostało skierowanych właśnie na walkę z koronawirusem, więc uszczuplenie dotknęło tych właśnie środków skierowanych m.in. na zakup tego co piękne, czyli np. kwiatów. Gospodarstwa ogrodnicze niestety też są w dość trudnej sytuacji. Bez żywności, bez rolnictwa nie wyobrażamy sobie wszyscy funkcjonowania, dlatego te środki są na prawdę bardzo potrzebne. Dobrą informacją jest to, że zarówno rząd jak i prezydent jednoznacznie i bardzo silnie walczyli o to, by jednak zwiększyć tą pulę pieniędzy, która będzie mogła trafić jako wsparcie w ramach pomocy po koronawirusie

– podkreśliła Dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej, która odniosła się także do większej perspektywy budżetowej na lata 2021-2027, dzięki której Polska otrzyma na Wspólną Politykę Rolną o 26,5 mld euro więcej niż przewidywano, czyli ok. 3 mld euro.

Rekompensaty dla rolników w ramach drugiego filaru WPR

– Całe te dodatkowe 3 mld euro tradycyjnie, jak wszystkie środki z Unii Europejskiej, zostaną podzielone wokół dwóch filarów. Na pewno część z tych środków trafi na pierwszy filar, czyli na tzw. płatności bezpośrednie, w związku z czym faktycznie miejmy nadzieję, że każde gospodarstwo w Polsce dostanie jednak trochę więcej do tego hektara, ale jest też cały drugi filar, który będzie na nowo projektowany i na nowo krojony. Chodzi o takie działania, które będą zaprojektowane zarówno dla małych, jak i dużych gospodarstw. Tam faktycznie rolnicy będą mogli te środki aplikować i się rozwijać

– wyjaśniła Monika Przeworska.

Rekompensaty czy dopłaty?

– Przyzwyczailiśmy się do tego, że właśnie bardzo często o tych wszystkich środkach mówimy jako o dopłatach. Te osoby, które są z miasta mogą mieć takie lekkie poczucie niesprawiedliwości, bo uważam, że w ogóle samo określenie "dopłata" nie do końca jest sprawiedliwe i nie do końca oddaje cały sens istnienia dopłat. Myślę, że rolnicy bardziej przywiązani są do określenia, że jednak jest to pewna rekompensata i ten drugi filar taką lekką rekompensatą będzie, dlatego, że my jako rolnicy musimy już konkurować nie tylko na europejskim, ale także na światowym rynku – mówimy tutaj oczywiście o rynkach zbytu. W związku z tym musimy konkurować z ogromnymi gospodarkami, z ogromnymi gospodarstwami przemysłowymi. Musimy w taki sposób prowadzić swoją produkcję, żeby sobie równoważyć to, w jaki sposób produkujemy i co produkujemy, tak, żeby na tych gospodarstwach zarabiać, dlatego tak ważne jest to, żeby tych pieniędzy, które trafią do polskich rolników było więcej, bo wtedy mamy gwarancję tego, że ta żywność, która będzie produkowana, będzie produkowana z coraz to większymi standardami, z coraz większym naciskiem na produkcję zrównoważoną, ale też będzie to żywność, na którą naszego polskiego konsumenta po prostu będzie stać

– podkreśliła dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej.

Czytaj także: Minister Ardanowski: prezydent jest zaangażowany w sprawy polskiej wsi

tvp.pl/MS/Fot. Agnieszka Radzik/Pixabay