W Warszawie rozpoczął się dziś kolejny protest rolników. Protestujący sprzeciwiają się szkodliwej dla rolnictwa ,,Piątce dla zwierząt”. W manifestacji udział wziął udział między innymi Szczepan Wójcik, który przekonywał, że PiS stając po stronie organizacji antyhodowlanych zostało partią zdrajców polskiej wsi. Podobnego zdania jest Sławomir Izdebski, szef rolniczego OPZZ, który zapowiedział, dalsze protesty, jeśli ustawa zostanie przyjęta.

Protest rolników w Warszawie

O godzinie 10:00 na Placu Trzech Krzyży w Warszawie rozpoczął się kolejny protest rolników. Manifestujący rolnicy sprzeciwiają się tak zwanej Piątce dla zwierząt, którą forsuje Prawo i Sprawiedliwość oraz organizacje antyhodowlane. Nowa ustawa PiS przewiduje między innymi zakaz hodowli zwierząt futerkowych, ograniczenie uboju rytualnego oraz zwiększenie uprawnień dla organizacji antyhodowlanych. Zapowiedziany przez partię rządzącą zakaz oznacza koniec dobrze prosperującej branży i likwidację wielu polskich hodowli oraz wzrost bezrobocia. Ustawa jest szeroko krytykowana przez polityków i rolników.

Komentarz do nowej ustawy przygotowali eksperci z Instytutu Ordo Iuris i Biura Analiz Sejmowych. Ich zdaniem ,,Piątka dla zwierząt” wymaga legislacyjnego dopracowania, by uniknąć nadużyć. Co więcej, ustawa w takim kształcie jest sprzeczna z prawem. Zauważają, że jest niezgodna zarówno z polską Konstytucją, jak i prawem Unii Europejskiej.

Dzisiejszy protest rolników jest już kolejnym przeciwko szkodliwej ustawie. Wcześniejszy odbył się w Warszawie przed przegłosowaniem ustawy przed Sejm. Demonstranci zebrali się pod siedzibą partii rządzącej oraz Sejmem i domagali się, by ,,Piątka dla zwierząt” trafiła do kosza. Wznoszono okrzyki ,,Kaczyński – zdrajca wsi!” czy ,,Zdrada, zdrada PiS!”. Doszło również do przepychanek z policją.

Protest rolników jest również wyrazem solidarności z ministrem rolnictwa Janem Krzysztofem Ardanowskim, który sprzeciwił się ustawie forsowanej przez jego partię. Wszystko wskazuje na to, że ministra za stanie po stronie rolników czeka dymisja. Ardanowski pytany o tę sprawę stwierdził, że nie ma nic sobie do zarzucenia. Ministra Ardanowskiego ma zastąpić Grzegorz Puda, wnioskodawca ustawy, która uderza w polskie rolnictwo. Kandydatura już wywołała kontrowersje. Komentujący zauważają, że Puda nie ma żadnego doświadczenia w rolnictwie i jest tylko teoretykiem. Ponadto w przeciwieństwie do Jana Krzysztofa Ardanowskiego nie stoi po stronie polskich rolników tylko organizacji antyhodowlanych. Nowym ministrem rolnictwa może więc zostać osoba, która zniszczy rolnictwo.

Piątka dla zwierząt. Kosiniak-Kamysz: w razie potrzeby zgłosimy ustawę do TK i TSUE

Protest rolników przeciwko zdradzie polskiej wsi

Na protest rolników przyjechali przedstawiciele hodowców, którzy najbardziej ucierpią przez nową ustawę. Szczepan Wójcik z Instytutu Gospodarki Rolnej powiedział wprost, że Prawo i Sprawiedliwość przez tę ustawę stanęło po stronie zdrajców polskiej wsi.

Przyjechaliśmy żeby razem walczyć o naszą wspólną sprawę, o polską wieś. Dzisiaj polska wieś została zdradzona przez partię Prawo i Sprawiedliwość, przez Jarosława Kaczyńskiego, przez człowieka, któremu wieś zaufała. Okazuje się, że partia Prawo i Sprawiedliwość to jest partia zdrajców polskiej wsi! I dzisiaj temu razem musimy powiedzieć DOŚĆ! Dość zdradzie polskiej wsi!

– powiedział Wójcik.

Manifestantów przybyłych na dzisiejszy protest rolników powitał również Sławomir Izdebski, szef rolniczego OPZZ. Izdebski zauważył, że historia pokazuje, że to polska wieś decydowała o tym kto ma władzę. To właśnie przede wszystkim polska wieść wsparła obecnego prezydenta Andrzeja Dudę i Prawo i Sprawiedliwość.

Spójrzcie w lata historii. Każda władza otrzymywała władzę z rąk z polskiego rolnika, z rąk polskiej wsi i każda władza z naszych rąk ją traciła, i tak będzie tym razem. Jeżeli ta ustawa nie zostanie odrzucona w trybie natychmiastowym mogę dzisiaj zapowiedzieć, że to jest początek końca tego rządu. To już jest tylko kwestia czasu, to już tylko zależy od nas. Nie możemy sobie na to pozwolić, że za to co dla nich zrobiliśmy, uderzyli nas w twarz, upokorzyli nas, ale tym co zrobili wczoraj i propozycją nowego ministra rolnictwa to już zgnoili nas.

– zapowiedział Izdebski.

Szef rolniczego OPZZ dodał, że kandydatura Grzegorza Pudy jest jak lis wpuszczony do kurnika. Według przybyłych na protest rolników, nowy minister nie będzie bowiem stać po stronie polskiego rolnictwa, a po stronie organizacji antyhodowlanych. Parę dni temu była posłanka Renata Beger, oceniła, że po tym jak Grzegorz Puda zastąpi ministra Ardanowskiego, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zamieni się w resort "zwijania wsi". Izdebski zaznaczył również, że rolnicy wspólnie i zjednoczeni będą walczyć o swoje prawa.