Trwa protest rolników pod zakładami firmy "KAMPOL-FRUIT" w Rykach. Rolnicy przekonują, że spółka nie zapłaciła im za warzywa i owoce.

Protestujący sprzeciwiają się restrukturyzacji zadłużonej spółki i przekonują, że stracą ciężko zarobione pieniądze. Przypomnijmy, że zgodnie z uzgodnionym planem restrukturyzacji, banki i instytucje państwowe mają otrzymać całość długu wraz z odsetkami, a tymczasem rolnikom zaoferowano jedynie połowę należności w ratach.

Protest rolników pod zakładami "KAMPOL-FRUIT"

Od dwóch miesięcy trwa restrukturyzacja spółki ”KAMPOL-FRUIT”. Rolnicy alarmują, że w przeciwieństwie do banków, otrzymają jedynie 50% swoich należności i to w aż 30 ratach, co przy obecnie rosnącej inflacji, pochłonie znaczną część z nich. Poszkodowani nie zgadzają się z planem restrukturyzacji i zorganizowali strajk. Na protest rolników pod zakładami firmy "KAMPOL-FRUIT" w Rykach przyniesiono transparenty nawołujące do wykupu spółki przez KOWR. Rolnicy zaapelowali również do premiera Mateusza Morawieckiego i ministra Henryka Kowalczyka o pomoc i zaangażowanie Krajowej Grupy Spożywczej.

Sprawę restrukturyzacji ”KAMPOL-FRUIT” poruszaliśmy już podczas naszego wywiadu z poszkodowanymi rolnikami. Jeden z nich, Paweł Jaruga, napisał na Twitterze o problemie związanym z restrukturyzacją, zaznaczając, że producenci warzyw i owoców są ofiarami kradzieży, a w całym tym procederze pomagają firmie sądy, podpierając się prawem. 

,,W świetle i za pomocą prawa spółka KAMPOL-FRUIT próbuje okraść rolników i producentów, a przede wszystkim dostawców owoców i warzyw z 50 proc. swojego wynagrodzenia, aczkolwiek można powiedzieć, że nawet i ze 100 procent. Układ, który został zaproponowany rolnikom przez restrukturyzatora, którego wyznaczył sąd zakłada 50 procent zobowiązania zakładu KAMPOL-FRUIT rozłożone w 30 ratach, gdzie pierwsza spłata nastąpi bodajże po jakimś czasie od przyjęcia układu. W dobie stale rosnącej inflacji pochłonie ona część pieniędzy, a również istnieje wielkie ryzyko, że firma  KAMPOL-FRUIT wypłaci jedną, dwie bądź trzy raty i nagle ogłosi upadłość” – wyjaśnił producent owoców. 

Oglądaj też: Jaruga: Restrukturyzacja KAMPOL-FRUIT jest krzywdząca dla rolników

Z kolei inny poszkodowany rolnik, Ireneusz Janczak, uważa, że restrukturyzator mimo wcześniejszych obietnic nie zadbał do końca o interes wszystkich wierzycieli. Co więcej, producent podejrzewa, że może być on również w układzie z właścicielem spółki.

,,Restrukturyzator, który jest wyznaczony przez sąd za zadanie jedynie przeprowadzić głosowanie. Czyli tylko na tak albo na nie. Jak rozmawiałem z panem restrukturyzatorem, to powiedział, że on mnie nie będzie namawiał czy ja mam głosować na tak, czy na nie? Jemu zależy na tym, żeby restrukturyzacja po prostu przeszła, więc mniemam, że może być w układzie z właścicielem zakładu. Zaznaczę również, że w pierwszym liście określił się, że będzie dbał o wierzycieli, a dba o wierzycieli w ten sposób, że rolnicy i producenci dostaną 50 procent, a banki 100 procent wierzytelności plus jeszcze odsetki 4 procent” – powiedział producent warzyw.

fot.tt/@Agrestt_