Polscy producenci jabłek muszą szukać nowych rynków zbytu, bo nie mogą sprzedać swoich towarów.

Według wstępnych szacunków Głównego Urzędu Statystycznego, zbiory jabłek wyniosły w 2022 roku około 4,2 mln ton i były większe o 5 proc. w stosunku do roku poprzedniego. Natomiast jak zaznaczono około 1,5 miliona ton nie może znaleźć zagospodarowania.

Producenci jabłek próbują sprzedać owoce

Podczas Targów Sadownictwa i Warzywnictwa, które w środę rozpoczęły się w Kielcach, rozmawiano o sytuacji polskiej branży sadowniczej i problemach, z jakimi zmagają się producenci jabłek. Prezes Związku Sadowników RP i jednocześnie poseł Mirosław Maliszewski (Koalicja Polska) zaznaczył, że coraz więcej konsumentów oczekuje nie tylko owoców tanich, ale i wysokiej jakości.

,,Warto ograniczać używanie środków ochrony, chemii. Przybywa świadomych klientów, którzy pytają o zawartość owoców, czy zawierają pozostałości. W ograniczaniu zużycia środków chemicznych może nam pomóc Zielony Ład, którego powstanie jest konsekwencją badań konsumenckich. Miejmy na uwadze, że być może to jabłko nie będzie droższe, ale znajdzie zbyt" – powiedział prezes.

Zobacz też: Targi Sadownictwa i Warzywnictwa ruszają dziś w Kielcach

Paulina Kopeć z Unii Owocowej dodała, że wysoka jakość jabłek to także sposoby na znalezienie zagospodarowania zbiorów. 

,,Ważny jest także nasz PR, to, jak nas widzą za granicą. Nie dajmy się postrzegać, jako kraj, w którym nikt nie mówi jednym głosem. Pokażmy nasz potencjał na dalekich rynkach, jak na przykład indonezyjskim, na który wchodzimy" – zaznaczała.

Udział w Targach Sadownictwa i Warzywnictwa bierze ponad 300 wystawców, w tym ponad 50 zagranicznych firm z 15 krajów, m.in. z Holandii, Niemiec, Włoch, Francji i Meksyku. 

PAP/fot.pixabay