Informacje
09-12-2022
Prezes NBP Adam Glapiński zapowiedział, że od końca pierwszego kwartału, czyli marca, kwietnia 2023 r. inflacja zacznie systematycznie i szybko spadać.
Szef Narodowego Banku Polskiego dodał również, że sytuacja ekonomiczna Polski na tle innych państw UE jest wyjątkowo dobra. Podczas konferencji prasowej szef banku centralnego stwierdził również, że Polska jest na szybkiej drodze, by się stać krajem wysoce zamożnym.
Szef NBP: Inflacja zacznie spadać
Szef Narodowego Banku Polskiego podczas czwartkowej konferencji prasowej stwierdził, że według analiz banku, w styczniu i w lutym inflacja powinna jeszcze rosnąć. Sytuacja ma się jednak zmienić od końca pierwszego kwartału.
,,Spodziewamy się, że od końca pierwszego kwartału – czyli marzec kwiecień – inflacja systematycznie zacznie i szybko spadać. To będzie trwały proces nie tylko w Polsce" – powiedział.
Adam Glapiński zapewnił, że NBP stara się zdusić inflację jak najszybciej do celu inflacyjnego, ale "jednocześnie nie wylać dziecka z kąpielą".
,,Tak jak do tej pory nie spowodować, aby nastąpił kryzys gospodarczy, aby nastąpiły masowe bankructwa, szybki gwałtowny wzrost dużego bezrobocia itd." – wymieniał.
Prezes powiedział, że obecną sytuację potocznie nazywa się kryzysem, ale "nie ma kryzysu w sensie ekonomicznym".
,,Cały czas nasz PKB, nasz dochód narodowy rośnie, gospodarska się rozwija, bezrobocia nie ma, wprost przeciwnie (...), nie ma bankructw. Można powiedzieć, że na tle krajów europejskich, unijnych sytuacja Polski ekonomiczna i finansowa jest wyjątkowa dobra" – stwierdził.
W przyszłym roku jednocyfrowa inflacja
Podczas konferencji prasowej szef banku centralnego stwierdził również, że Polska jest na szybkiej drodze, by się stać krajem wysoce zamożnym.
,,Teraz jest sytuacja spowolnienia, która obejmuje wszystkie kraje, ale nie zmienia to faktu, że w ciągu najbliższej dekady przeciętne PKB na mieszkańca mierzone według siły nabywczej w Polsce może osiągnąć poziom Francji" – powiedział.
Zobacz też: NBP: Prognozy sytuacji ekonomicznej na historycznych minimach
,,Chciałbym, by słowo ”kryzys” było ograniczone do inflacji, bo znajdujemy się wreszcie na tym płaskowyżu. Wbrew malkontentom wszystkie projekcje, także instytucji międzynarodowych pokazują, że na koniec przyszłego roku zejdziemy do inflacji jednocyfrowej, między 6 a 9 proc. - oczywiście na tyle, na ile nie zmienią się okoliczności" – wskazał Glapiński.
,,Polska zaraz będzie krajem (...) z jednocyfrową inflacją, już w przyszłym roku, z całkiem (...) przyzwoitym rozwojem gospodarczym na tle tego, co się w Europie i na świecie będzie działo” – wskazał.
Jak podkreślił, rynki wyceniają w coraz większym stopniu rosnące prawdopodobieństwo spadku stop procentowych w ostatnim kwartale przyszłego roku. Zastrzegł, że sam tego nie zapowiada.
,,Obserwujemy cały czas sytuację, jaka będzie" – dodał.
PAP/fot.NBP/fot.pixabay